Od lat robią to, na co często brakuje odwagi ludziom zdrowym. Swoim działaniem pokazują, że z rakiem można żyć pełnią życia, a nawet go pokonać, udowadniają, że diagnoza to nie wyrok. Przekraczają granice ludzkiej wytrzymałości sami dla siebie, ale przede wszystkim dają nadzieję tym, którzy wątpią w sens leczenia. Teraz chcą podzielić się swoimi przeżyciami, które będzie można podziwiać już 15 października w Szpitalach Pomorskich Sp. z o. o. w lokalizacji: Szpital Morski im. PCK, gdzie odbędzie się wernisaż pt.: „Nie jesteś sam”. Zadanie dofinansowane ze środków Gminy Miasta Gdyni. Współorganizatorem wydarzenia jest Gdyńskie Centrum Zdrowia. Razem z Basią, Kasią, Gosią, Małgosią, Bogusią, Dorotą, Eweliną, Sandrą, Olgą, Martą, Dominikiem, Wojtkiem, Marcinem, Piotrkiem, Zbyszkiem i Pawłem zaprasza na wernisaż w poniedziałek 15 października o godzinie 13.00 w Szpitalu Morskim im. PCK na ul. Powstania Styczniowego 1. Wystawa będzie swoistą podróżą, w którą zabiorą Państwa Uczestnicy projektów „Szczyty życia”. To będzie doskonała okazja, aby wspólnie z podopiecznymi Fundacji „Pokonaj raka” przemierzyć setki tysięcy kilometrów: piechotą, rowerem, kajakiem, motorem, czy balonem, zmagając się przy tym z własnymi słabościami, a także z mrozem, palącym słońcem, wiatrem i burzami.Uczestnicy, zdobywając najwyższe góry wszystkich kontynentów, są zorganizowani w zespoły międzynarodowe, co jeszcze mocniej podkreśla równość w chorobie, wszyscy bowiem, bez względu na wiek, pochodzenie czy status społeczny zmagają się z tą samą straszną chorobą. Wszyscy tak samo potrzebują nadziei, dlatego wzajemnie się napędzają. Wspólny udział w aktywnościach daje poczucie jedności w walce z rakiem. Dodać również należy, że w projektach realizowanych przez Fundację "Pokonaj raka" bierze udział wiele autorytetów z dziedziny sportu, m.in.: Tadeusz Mytnik, Czesław Lang, Mieczysław Nowicki, Adam Bielecki czy Piotr Tomala. Fundacja „Pokonaj raka” powstała w maju 2011 roku. Założyła ją Katarzyna Gulczyńska, która stara się przekonać wszystkich chorych, że raka można pokonać. Jak zaczęła swoją niecodzienną działalność? Bliska jej osoba usłyszała diagnozę – to był rak. A ona postanowiła, że wejdzie na tyle szczytów Korony Ziemi, ile chory dostanie chemii. Jak pomyślała, tak zrobiła. Przez 11 lat działalności (pierwszy szczyt - Kilimandżaro w 2007 roku) zorganizowała ponad 30 różnych aktywności. W zdobywaniu najwyższych gór naszej planety nie widzi tylko wyzwania dla ciała, to dla niej przede wszystkim wyzwanie dla wnętrza, sposób na to, aby stać się lepszym człowiekiem. Opublikowano: 12.10.2018 10:36 Autor: Dorota Nelke (dorota.nelke@gdynia.pl)