Oceaniczna wyścigówka VO65 Sailing Poland wraca do Gdyni po opłynięciu Bornholmu. Trasa Gdynia - Bornholm - Gdynia została wyznaczona, ale okno pogodowe okazało się zbyt słabo uchylone, by wpadło przez nie wystarczająco dużo wiatru na ustanowienie liczącego się rekordu.Jeden z ośmiu na świecie jachtów monotypowej klasy VO65, którego portem macierzystym jest Gdynia, wypłynął w sobotę rano w kierunku Bornholmu. Celem skippera Macieja Marczewskiego i jego załogi było ustanowienie rekordu trasy Gdynia – Bornholm – Gdynia.- Prognozy były niezłe, ale modele pogodowe sprawdziły się tylko do Bornholmu – mówi przez telefon z pokładu wracającej łodzi, znajdującej się na wysokości Rozewia, Kamil Niemira, Team Director Sailing Poland Race Team. - Na szybki powrót wiatru już nie starczyło. Z prognozowanych 7-8 węzłów zrobiło się 3.Team liczył, że opłynie Bornholm i wróci do Gdyni w półtora dnia. Na idealne okno pogodowe nie mogli czekać, bo jacht pływa w formule PRO-AM. To oznacza, że załoga składa się z profesjonalnych żeglarzy i z amatorów – pasjonatów żeglarstwa, którzy miejsce na łodzi muszą wykupić. Należało więc wywiązać się z terminów.Poza tym załoga obecnie regularnie trenuje, bo w planach ma udział w 2022 roku w kultowych regatach dookoła świata The Ocean Race, a każde takie pływanie to kolejny krok do lepszego poznania siebie i łódki.Dlatego w sierpniu i wrześniu będą podejmowane kolejne próby ustanowienia dobrego czasu i rekordu z prawdziwego zdarzenia. Im bliżej jesieni, tym wiatry będą lepsze.- Pierwsza część trasy z Gdyni do Bornholmu była dość spokojna. Była bardzo zróżnicowana prędkość wiatru, były różne kąty, więc musieliśmy dużo pracować żaglami – mówi skipper Maciej Marczewski. - Za parę tygodni będziemy szukali prawidłowego okna pogodowego. Te przepłynięcie służy wyznaczeniu dystansu i czasu, dlatego że nikt wcześniej takiej trasy i takiego dystansu nie ustanawiał. Będziemy wypatrywać cyrkulacji najbardziej preferencyjnych do tego, żeby popłynąć w prawdziwym trybie regatowym i ustanowić czas, który przez bardzo długi okres, mam nadzieję, będzie trudny do pobicia.Czerwony jacht VO65 Sailing Poland powinien zawinąć z powrotem do Mariny Yacht Park w Gdyni dziś w godzinach 17-19. To dobra okazja zobaczyć z Mola Południowego ten oceaniczny bolid pod żaglami.Aktualną pozycję jachtu można śledzić na Trackingu. Opublikowano: 20.07.2020 13:35 Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 20.07.2020 14:53 Zmodyfikował: Przemysław Kozłowski