Społeczeństwo

„My Urban Mood”. Tu poczujesz się, jak u siebie

Dorota Florek, właścicielka kawiarni  „My Urban Mood”. Fot. Magdalena Śliżewska

Dorota Florek, właścicielka kawiarni „My Urban Mood”. Fot. Magdalena Śliżewska

Co robić w wolnym czasie, nie oddalając się za daleko od domu? Na przykład odkrywać nowe miejsca na własnym osiedlu. Bo lokalnie też może być bardzo fajnie. To okazja, aby poznać sąsiadów i budować nowe relacje. Jednak przede wszystkim blisko domu czujemy się jak u siebie. Tak też myślą klienci kawiarni „My Urban Mood” w Małym Kacku. Jej właścicielka – Dorota Florek – stworzyła przestrzeń, w której każdy czuje się swobodnie – zarówno dzieci, jak i dorośli.

 
Kawiarnia „My Urban Mood” to nowe miejsce na mapie Małego Kacka. Właściwie kawiarnio-bawialnia, jak mówi o swoim lokalu Dorota. Znajdziemy tu przestrzeń dla dzieci i dorosłych. Bo to miejsce łączy w sobie wiele kolorów – jak jego właścicielka, która od lat zajmuje się modą, a niedawno została baristką.

Wnętrze kawiarni „My Urban Mood”

Jak to się stało, że personal shopperka (osobista stylistka) otworzyła kawiarnię w Małym Kacku?
– Od wielu lat brakowało tutaj miejsca, w którym można byłoby napić się kawy, posiedzieć, spędzić czas, przy okazji zadbać też o dzieci w wieku przedszkolnym, które mogłyby skorzystać z tej przestrzeni. I żeby rodzice mogli napić się kawy, mając czas dla siebie, a dzieci w tym czasie mogły się bawić – opowiada Dorota Florek.

Ale do „My Urban Mood” możemy wpaść nie tylko na kawę, gofra czy ciasto, ale też po piękną biżuterię, ubrania, książki czy drewniane zabawki. Wszystkie te rzeczy pochodzą od lokalnych twórców. Bo to ważne, żeby wzajemnie się wspierać.
– Wspieramy się lokalnie. Rzeczy, które są w sprzedaży na terenie kawiarni, pochodzą od lokalnych twórców z Trójmiasta, bo chodzi o to, żeby nawzajem się wspierać i pokazywać, jakich mamy zdolnych mieszkańców – mówi Dorota Florek.

W ofercie kawiarni znajdziemy też różnego rodzaju warsztaty dla dzieci i dorosłych, m.in. zajęcia „Gordonki”, czyli zajęcia umuzykalniające według teorii Edwina Eliasa Gordona. Być może w przyszłości pojawią się też spotkania o modzie. Poza tym przestrzeń kawiarni stwarza możliwość organizacji kameralnych urodzin dla dzieci.

„My Urban Mood” przy ul. Strzelców 16 to nie tylko przestrzeń dla najmłodszych. Chętnie wpadają tu na kawę np. przyjaciółki, znajomi albo zakochani. Bo okazuje się, że mieszkańcy w każdym wieku potrzebują takich miejsc blisko domu.
– Bardzo miłe jest to, że jak przychodzą tutaj klienci to ich pierwsza reakcja jest taka, że brakowało takiego miejsca w tej okolicy. I że faktycznie coraz rzadziej mamy czas, żeby zjeżdżać gdzieś do centrum i chcemy korzystać z przywilejów życia w mieście będąc na osiedlu. To jest bardzo miłe, że tworzy się tu już grono klientów, którzy wracają, polubili naszą ofertę, naszą kawę, bo to też było dla mnie bardzo istotne, żeby kawa była przepyszna, żeby tej strefy nie zaniedbać – dodaje Dorota Florek.

Założeniem „My Urban Mood” było to, aby przenieść klimat i sposób spędzania czasu z centrum miasta na osiedle. Czy to się udało? Możemy przekonać się sami odwiedzając kawiarnię przy ul. Strzelców 16 w Małym Kacku.


– Serdecznie zapraszam mieszkańców – i tych z najbliższej, i dalszej okolicy – dlatego, że sama okolica Małego Kacka jest przepiękna – zachęca właścicielka kawiarni.

Więcej informacji o organizowanych w kawiarni warsztatach oraz godziny jej otwarcia znajdziemy na Facebooku oraz Instagramie.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 13.12.2023 10:00
  • ikona

    Autor: Magdalena Śliżewska (magdalena.slizewska@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 13.12.2023 17:51
  • ikonaZmodyfikował: Magdalena Śliżewska
ikona