Ten film powstał dzięki zaangażowaniu i wsparciu wielu osób. Opowiada historię dwóch przedsiębiorców, którzy pochodzą z różnych kultur i kontynentów. Czy mimo to będą umieli stworzyć wspólny biznes i się zaprzyjaźnić? Dokument „To może się udać” będzie można zobaczyć we wrześniu podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w sekcji „Filmy z Gdyni”. Partnerem strategicznym produkcji jest miasto Gdynia. Głównymi bohaterami filmu reżysera Sławka Podwojskiego i producentki Marii Filipowicz pt. „To może się udać” są dwaj przedsiębiorcy, którzy mieszkają na różnych kontynentach. Dlatego też zdjęcia kręcono w Mwanza, Buturu oraz Gdyni, a ich autorem jest Konrad Śniady.Gdynianin Michał Miziarski i Innocent Sulle z Tanzanii pochodzą z różnych krajów i środowisk. I choć są między nimi różnice kulturowe, dzięki wzajemnemu szacunkowi i współpracy mogą się od siebie wiele nauczyć. Gdynia inspiruje Pole Pole to nie jest zwykła firma zajmująca się modą. Dla jej właścicieli Michała Miziarskiego i Doroty Kacperek niezwykle ważne jest promowanie biznesowych relacji opartych na współpracy i przyjaźni. Jak sami o sobie mówią: „marzy nam się kolorowa Polska. Chodzi nie tylko o barwne ubrania, ale afrykańską energię, radość i otwartość, którą chcemy się podzielić”.Jak to wszystko się w ogóle zaczęło? Po zakończeniu studiów w 2018 roku Michał Miziarski wyjechał do Tanzanii na wolontariat. Przechadzając się po lokalnym rynku trafił na kolorowy, bawełniany materiał, który przypominał mu herb rodzinnej Gdyni. Kupił go, zaniósł do lokalnej krawcowej, a po kilku dniach odebrał marynarkę i spodnie. Ten sam, który potem stał się inspiracją do założenia marki odzieżowej Pole Pole. – Wstąpiła we mnie wtedy nagła pewność siebie i pojawiło się pytanie... Dlaczego jeszcze w Polsce tego nie mamy? – wspomina Miziarski. Niezwykła historia powstania firmy, a może energia i zapał jej założycieli, zainspirowały studentów Szkoły Filmowej w Łodzi i reżysera Sławka Podwojskiego. Postanowili oni podążyć za Michałem i Dorotą do Tanzanii, żeby pokazać, jak się prowadzi etyczny biznes w Afryce. – Gdy poznałem Innocenta i zaczęliśmy razem tworzyć ubrania, od początku miałem poczucie, że warto udokumentować naszą historię, która pełna była energii, woli działania, ale i chaosu oraz trudności. Gdy reżyser Sławek Podwojski do mnie zadzwonił, mieszkałem akurat w Tanzanii w pokoju szwalni, który Inno mi udostępnił. Zaproponował wtedy, aby nakręcić dokument i poczułem, że wbił się w idealny moment. Razem spędziliśmy intensywne dwa tygodnie i patrzę teraz na ten obraz z nostalgią – opowiada Michał Miziarski. Fabuła „To może się udać” („No time”) Fot. Konrad ŚniadyMichał ma marzenie, chce żyć z projektowania i szycia kolorowych, afrykańskich ubrań. Kilka lat temu zakochał się w Tanzanii i chce jak najwięcej jej kolorytu przenieść do Polski. Znaleziony przypadkowo materiał we wzory przypominające herb jego rodzinnej Gdyni, zainicjował powstanie pierwszych ubrań.Dziś stoi przed szansą stworzenia poważnej kolekcji sygnowanej własnym logo. Na przeszkodzie stoi jednak to, co tak bardzo pokochał – tanzańskie „pole, pole”. Po długich poszukiwaniach Michał znalazł szwalnię, która jest w stanie zrealizować jego duże zamówienie. Oprócz sprzętu, przestrzeni i odpowiedniej liczby pracowników Soma Factory Tanzania ma jeszcze jedną ważną cechę.Jej właściciel Innocent, ma zapał, plany na rozwój i jest marzycielem jak Michał. Ich relacja biznesowa szybko przeradza się w przyjaźń. Praca zaplanowana jest w najdrobniejszych szczegółach. Notes Michała pęka w szwach: są terminy, godziny, ilości, kwoty i dedlajny. Dwa tygodnie przed wysyłką okazuje się jednak, że zakładany plan jest zrealizowany jedynie w niewielkiej części. Innocent, w tanzańskim stylu, uspokaja Michała. Ciągle słyszy nazwę swojej firmy „Pole Pole”, co oznacza w suahili „powoli, powoli”. Dotychczas traktował ten zwrot jako zabawne określenie leniwie toczącego się tutaj życia. Teraz jednak jego wszystkie plany, wielomiesięczna praca i zainwestowane pieniądze są poważnie zagrożone.W szwalni toczy się wojna światów. Ścierają się dwie zupełnie odmienne kultury, hierarchie wartości i sposoby prowadzenia biznesu. To wszystko wystawia wspólne plany i przyjaźń Michała z Innocentem na poważną próbę.Od zdjęć do filmu minęły dwa lata. W tym czasie Pole Pole się rozwinęło i rozpoczęło produkcję w Ghanie. Swoje marzenia zrealizował też Innocent, który zbudował nową i większą szwalnię.Partnerem strategicznym filmu jest miasto Gdynia. Film zrealizowano również ze wsparciem finansowym w ramach crowdfundingu.Dokument „To może się udać” zobaczymy we wrześniu podczas 48. FPFF w sekcji pozakonkursowej „Filmy z Gdyni”. Film brał też udział w festiwalach Semi-Finalist Flickers' Rhode Island International Film Festival 2022 oraz Official Selection Sea of Art 2023 - Award Monthly Winner February 2023.„To może się udać”Występują: Michał Miziarski, Innocent Sulle, Dorota Kacperek, S. Dominika Bańcerek, Pracownicy Soma Bags TanzaniaReżyseria: Sławek PodwojskiZdjęcia: Konrad ŚniadyMontaż: Jakub RadosKorekcja barwna i mastering DCP: Bartłomiej JakubiakMuzyka: Krystian MigoczDźwięk na planie: Sławek Podwojski, Maria FilipowiczPostprodukcja dźwięku: Jan OlejniczakTłumaczenia: Antoni Sowiński, Innocent Sulle, S. Dominika Bańcerek, Michał MiziarskiNapisy: Maria FilipowiczPlakat i opracowanie graficzne: Wojciech BubikMontaż making of: Iga ZalewskaKierownictwo produkcji: Maria FilipowiczII Kierownik produkcji: Karolina Panasiuk, Alicja ChomaProducent kreatywny: Maria Filipowicz, Sławek PodwojskiProdukcja: Akademia TwórcówKoprodukcja: Czarna ZebraPartner strategiczny: miasto Gdynia Galeria zdjęć Pobierz galerię W szwalni Soma Factory Tanzania, fot. Sławek Podwojski Pobierz zdjęcie W Soma Factory Tanzania, fot. Sławek Podwojski Pobierz zdjęcie Rozmowy w szwalni , fot. Maria Filipowicz Pobierz zdjęcie Ekipa na planie filmu, fot. Maria Filipowicz Pobierz zdjęcie W szwalni, fot. Sławek Podwojski Pobierz zdjęcie Michał i Innocent, fot. Konrad Śniady Pobierz zdjęcie Na planie zdjęciowym, fot. Konrad Śniady Pobierz zdjęcie Dorota i Michał, fot. Konrad Śniady Pobierz zdjęcie Michał na ul. Świętojańskiej, fot. Konrad Śniady Pobierz zdjęcie Ekipa filmowa, fot. Maria Filipowicz Pobierz zdjęcie Warunki pobierania Wszelkie prawa do zdjęć lub grafik prezentowanych w ramach portalu, należą do Prowadzącego portal lub do podmiotów z nim współpracujących i podlegają ochronie prawnej. Prowadzący portal zezwala na kopiowanie i przedstawianie utworów jedynie w celach niekomercyjnych oraz pod warunkiem zachowania go w oryginalnej postaci i zachowaniem kontekstu tematu, do którego zostało wykorzystaneprzez redakcję gdynia.pl. Opublikowane materiały powinny zawsze zawierać źródło, czyli adres strony www.gdynia.pl. Na publikowanie utworów w innych celach wymagana jest zgoda właściciela strony czyli Prowadzącego portal. Opublikowano: 01.09.2023 14:58 Autor: Magdalena Śliżewska (magdalena.slizewska@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 01.09.2023 16:58 Zmodyfikował: Magdalena Śliżewska