Kultura

„Kochanie, wróciłem!” – o rolach mężczyzny i kobiety w Teatrze Miejskim

Zdjęcie z próby medialnej spektaklu „Kochanie wróciłem!”. Szymon Sędrowski jako Robert Johns i Monika Babicka jako Mary Johns (fot. Magdalena Czernek)

Zdjęcie z próby medialnej spektaklu „Kochanie wróciłem!”. Szymon Sędrowski jako Robert Johns i Monika Babicka jako Mary Johns (fot. Magdalena Czernek)

Opowieść o tym, że stereotypowe postrzeganie ról kobiety i mężczyzny może być krzywdzące dla obu stron, a szczęście daje wyłącznie życie według własnych zasad. W Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza w Gdyni trwają przygotowania do premiery spektaklu „Kochanie, wróciłem!” Jacka Popplewella w reżyserii Krzysztofa Babickiego. Widzowie mogą liczyć na dobrą zabawę i nutę scenicznego szaleństwa. Premiera już w sobotę, 26 października.


Teatr Miejski w Gdyni rozpocznie nowy sezon z humorem. Artyści od czerwca pracują nad angielską komedią autorstwa Jacka Poppelwella – „Kochanie wróciłem!”. To sztuka o zamianie ról społecznych i wynikających z tego zabawnych sytuacji, ale to tylko jedna z warstw. Ta historia ma też drugie dno i wpływ na życie innych bohaterów. Spektakl reżyseruje Krzysztof Babicki.
Nie ma nic gorszego w naszym życiu – i prywatnym, i zawodowym – niż stereotypy. Nowy spektakl będzie tego doskonałym przykładem. Sztuka, jak to w komedii angielskiej, w zabawny sposób opowiada o tym, jak kobieta znudzona domowym życiem i czekaniem na męża, który prowadzi upadającą firmę, postanawia doprowadzić do zamiany ról. On zostanie w domu, będzie zajmować się domem, nauczy się gotować, będzie sprzątać. A ona pójdzie do pracy. I idzie do pracy, a przy tym osiąga sukces, co przeraża męża. Walorem tej sztuki jest to, że właściwie nie ma stronnictw. W pewnym momencie patrzymy z sympatią na poczynania kobiety, czy kobiet, bo są tam jeszcze trzy kobiety. I są panowie często głoszący bardzo szowinistyczne kwestie, które kobiety hamują. I tak właśnie te sympatie się przesuwają. Z jednej strony na drugą. Nie jest to sztuka z tezą – mówi Krzysztof Babicki, reżyser spektaklu.

Jest to fantastyczna podróż. My też dobrze się w tym odnajdujemy i próbujemy znaleźć swoje miejsce. Każdy gdzieś się pozycjonuje, próbuje odnajdywać relacje z drugim człowiekiem – czy to kobietą, czy mężczyzną. Będzie też budząca się w trudnych sytuacjach męska przyjaźń, która skutkuje pewnymi perypetiami, na które Państwa oczywiście zapraszamy, bo to wszystko będzie na wesoło. Każdy będzie mógł jak w lustrze zobaczyć odbicie swojego życia, problemów, relacji międzyludzkich, rodzinnych, które tutaj pokazujemy – dodaje Mariusz Żarnecki, aktor, odtwórca roli Robina Sparrowa.



Sztuka jest nie tylko satyrą na mieszczański styl życia i przywiązanie do stereotypów, ale także próbą uświadomienia, że warto zadbać o własne potrzeby i spełniać marzenia.
Moja postać, Mary, nie poszła do pracy, bo czegokolwiek jej brakowało, czyli pieniędzy czy paru innych rzeczy. Ją po prostu szlag trafiał w domu. Chciała najzwyczajniej w świecie spełniać się jako bizneswoman i ta zamiana wyszła na dobre każdemu – mówi Monika Babicka, aktorka, odtwórczyni roli Mary Johns.

Bo jak się okazuje, Robert radzi sobie w domu, uwielbia gotować, malować i udzielać się towarzysko.
W sztuce mamy odwrócenie tradycyjnych podziałów damsko-męskich w domu. Mówimy o poważnych podziałach i zmianach, które społecznie są obecnie dosyć standardowymi rzeczami, ale dzięki temu, że mamy narzędzie w postaci tej komedii i to w konstrukcji utworu angielskiego, czyli tego,w czym oni się specjalizują, to myślę, że to daje nam taki oręż, który nie pozwoli tego potraktować zbyt serio. A Robert to człowiek renesansu, który potrafi odnaleźć się w różnych dziedzinach, potrafi przełknąć to, że w niektórych aspektach życia wychodzi mu trochę gorzej. Myślę, że ważne jest, aby dostrzec swoje plusy bez względu na to, co się robi, i je rozwijać – mówi Szymon Sędrowski, aktor, odtwórca roli Roberta Johnsa.
Artyści liczą, że nowe przedstawienie rozbawi widzów i już nie mogą się doczekać reakcji oraz kontaktu z publicznością.
To świetna sztuka i świetny spektakl. Czekamy na Państwa. Robota jest zrobiona i myślę, że to będzie niezapomniany wieczór. Nie mogłabym zdiagnozować dla kogo jest ta sztuka. Myślę, że absolutnie dla wszystkich – podkreśla Babicka.

Przede wszystkim zależy nam na tym, żeby zagwarantować widzom dwie godziny dobrej zabawy. Bez narzucania interpretacji albo podawania recept na życie. Zapraszam Was serdecznie. Mam nadzieję, że będziecie się bawić świetnie na tym spektaklu. My zrobimy wszystko, żeby tak było – dodaje Sędrowski.

Spektakl „Kochanie, wróciłem!” zagości na deskach Teatru Miejskiego od soboty, 26 października. Repertuar i informacje o biletach można znaleźć na stronie internetowej instytucji.

Zdjęcie z próby medialnej spektaklu „Kochanie wróciłem!”. Scena zbiorowa (fot. Magdalena Czernek)
Zdjęcie z próby medialnej spektaklu „Kochanie wróciłem!”. Scena zbiorowa (fot. Magdalena Czernek)

„Kochanie, wróciłem!”
Teatr Miejski / Duża Scena

Premiera: 26 października, godz. 19.00

Scenariusz i reżyseria: Krzysztof Babicki
Przekład: Elżbieta Woźniak
Scenografia: Marek Braun
Kostiumy: Jolanta Łagowska-Braun
Światło: Marek Perkowski
Ruch sceniczny: Katarzyna Migała
Obsada: Szymon Sędrowski, Monika Babicka, Martyna Matoliniec, Mariusz Żarnecki, Weronika Nawieśniak, Agnieszka Bała, Grzegorz Wolf, Dawid Kunicki.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 24.10.2024 15:40
  • ikona

    Autor: Magdalena Czernek (magdalena.czernek@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 24.10.2024 16:40
  • ikonaZmodyfikował: Karolina Szypelt
ikona