Kultura

„Dla ludzi, z ludźmi i poprzez ludzi”. Gdynia otwarta na kulturę

Kolaż zdjęć. U góry po prawej: spotkanie z producentką filmu „Ostatnia wyprawa” Moniką Braid podczas 21. edycji Millennium Docs Against Gravity Gdynia (fot. Anna Rezulak). U góry po lewej: oprowadzanie po kulisach Teatru Muzycznego w Gdyni w ramach 10. edycji Open House Gdynia (fot. Kuba Kujawa). Na dole po prawej: Magda Kuraś podczas występu na jubileuszowej edycji Ladies' Jazz Festivalu (fot. Michał Puszczewicz). Na dole po lewej: slam poetycki w Muzeum Miasta Gdyni w ramach festiwalu Miasto Słowa ( fot. Anna Rezulak)

Kolaż zdjęć. U góry po prawej: spotkanie z producentką filmu „Ostatnia wyprawa” Moniką Braid podczas 21. edycji Millennium Docs Against Gravity Gdynia (fot. Anna Rezulak). U góry po lewej: oprowadzanie po kulisach Teatru Muzycznego w Gdyni w ramach 10. edycji Open House Gdynia (fot. Kuba Kujawa). Na dole po prawej: Magda Kuraś podczas występu na jubileuszowej edycji Ladies' Jazz Festivalu (fot. Michał Puszczewicz). Na dole po lewej: slam poetycki w Muzeum Miasta Gdyni w ramach festiwalu Miasto Słowa ( fot. Anna Rezulak)

Gdyńską kulturę czekają zmiany. Ma się ona opierać na modelu partycypacyjnym. Ten proces już się rozpoczął. Trwają konsultacje dotyczące Gdyńskiej Rady Kultury, która będzie forum wymiany myśli. Ponadto cenione przez mieszkańców projekty mają być kontynuowane i rozwijane. Na znaczeniu zyskają też dzielnice. Wiele działań przeniesie się właśnie tam. Co zostanie zmienione w pierwszej kolejności? O kulturalnych priorytetach opowiada wiceprezydentka Gdyni Oktawia Gorzeńska.


Jakie zmiany są potrzebne gdyńskiej kulturze? Co do tej pory działało dobrze, a co nie do końca się sprawdzało?
– Myśląc o kulturze w kolejnych latach, będziemy się kierować hasłem „Kultura w Gdyni, Gdynia dla kultury”. Chcemy, żeby miała on wymiar partycypacyjny i społecznościowy. Mamy też podhasło: „Dla ludzi, z ludźmi i poprzez ludzi”. Chodzi o to, żeby kultura w mieście powstawała nie tylko z myślą o turystach i osobach odwiedzających nasze miasto, ale i o mieszkańcach. Do tej pory w dużej mierze tak się działo. Jednak obszar inicjatyw i propozycji kulturalnych był skupiony głównie w Śródmieściu. Tymczasem chcemy stworzyć jeszcze większą przestrzeń do działań, która będzie angażować ludzi. Mam na myśli przede wszystkim wychodzenie do dzielnic. Nie można myśleć o dzielnicach tylko w kontekście organizacji pokazu filmowego czy przedstawienia. Dzielnice powinny współtworzyć kulturę. W tym celu warto tworzyć miejsca kulturotwórcze w dzielnicach. Obecnie wiele działań odbywa się w Przystaniach, ale chcemy ten proces wzmocnić, aby mieszkańcy nie byli tylko widzami, ale i kreatorami. Dotyczy to także przyznawania przestrzeni podmiotom, np. fundacjom, które mają ofertę kulturalną. Ważnym elementem jest także kultura jako narzędzie edukacyjne. Dlatego chcemy wzmacniać przede wszystkim działania międzysektorowe pomiędzy edukacją a kulturą. Będzie to o tyle łatwiejsze, że to jest obszar moich działań, więc będę starać się tworzyć warunki do tego, aby środowisko edukacyjne i kulturalne mogło się jeszcze lepiej łączyć i spotykać – mówi wiceprezydentka Oktawia Gorzeńska.

Proces zmian już się rozpoczął. Powstanie Gdyńska Rada Kultury. Trwają konsultacje w tej sprawie. Czemu będzie służyć ten organ?
– Gdyńska Rada Kultury ma być swego rodzaju forum wymiany myśli. Przestrzenią nie tylko do przedyskutowania różnych pomysłów i projektów, które pojawiają się w przestrzeni miejskiej, ale i do słuchania siebie nawzajem. Wiem, że pojawiają się obawy i głosy krytyczne, iż będzie to jakaś wydmuszka. Jednak to nie ma być fasadowa rada. W ostatnich miesiącach odbyłam kilka spotkań z przedstawicielami gdyńskiej kultury. Mam poczucie, że wielu z nich przez lata nie miało przestrzeni, aby móc przyjść ze swoją inicjatywą i zostać wysłuchanym. W tej kwestii potrzeba jest ogromna. I taka ma być rola Gdańskiej Rady Kultury. Będzie ona powoływana na rok. I ten pierwszy rok będę traktować tak naprawdę jako taki eksperyment. Sprawdzimy, jak to działa w praktyce, jak zadbać o ciągłość i kadencja roczna jest dobrym pomysłem. Patrząc na inne miasta, gdzie podobne rady działają, będzie to ważna przestrzeń do dialogi i wzajemnego wysłuchania. Jeśli chodzi o zaangażowanie ludzi kultury w proces tworzenia oferty, to zapewnimy również konsultacje. Będziemy korzystać z miejskiej platformy przy różnych większych działaniach. Jeżeli ktoś nie będzie działać w Gdyńskiej Radzie Kultury czy nie będzie mieć przestrzeni na to, żeby wziąć udział w jej spotkaniach, to przynajmniej w taki sposób – drogą online – dostanie szansę na wyrażenie opinii czy podzielenie się pomysłem.

Jakie są kulturalne priorytety na najbliższy czas? Jakie działania zostaną podjęte w pierwszej kolejności?
– Pierwszy krok to powołanie Gdyńskiej Rady Kultury. Druga istotna kwestia to uporządkowanie kalendarza wydarzeń. W tej chwili pracujemy nad tym z Wydziałem Kultury Urzędu Miasta Gdyni. Przyglądamy się temu, co mamy do zrealizowania do końca roku, aby dobrze zaplanować pracę. Analizujemy też jak ten kalendarz odświeżyć, gdzie jest przestrzeń na zmiany, jak zadbać o większą różnorodność wydarzeń, jak wzmocnić obecność w dzielnicach. W ciągu dwóch miesięcy mamy mieć ramy tego kalendarza, przedyskutować go kolegialnie, ale też w relacji z podmiotami, które były zaangażowane w różnego rodzaju działania. Jednocześnie będziemy dbali o nasze marki, wydarzenia, które przyciągają i naszych mieszkańców, ale też gości z całej Polski. Kolejna ważna rzecz to konkursy na dyrektorów instytucji kultury. Chcielibyśmy dobrze przygotować ten proces, żeby to nie były działania szybkie i robione w biegu. Jest obietnica Pani Prezydent, że konkursy będą transparentne.

A jakie działania są planowane w dalszej perspektywie?
– Do wizji polityki kulturalnej będziemy dodawać kolejne akcenty, które będą służyć spotkaniom, warsztatom czy dyskusjom o tym, jakiej kultury nam potrzeba. Będą kontynuowane spotkania warsztatowe, które miałam z instytucjami kultury w czasie wakacji. Planuję także spotykać się ze światem kultury na większych forach. W rozmowach pojawia się też temat m.in. wzmocnienia wszystkich działań związanych z Miastem Filmu UNESCO, jakim jest Gdynia. Trochę powrót do tego, co było zaplanowane, ale nie zostało do końca zrealizowane. Myślimy, jak te działania wzmacniać. Ponadto kultura włączy się również w przygotowania do stulecia Gdyni. Warto wspomnieć, że mamy zespół koordynujący projekty z tym związane, gdyż to wydarzenie angażujące wiele obszarów. Jest przygotowana lista propozycji. Podczas spotkań zespołu i komitetu honorowego zostaną one przeanalizowane i wzięte pod uwagę.

W Gdyni od lat są przyznawane kulturalne granty dla organizacji pozarządowych i fundacji na realizację zadań publicznych z zakresu kultury, projektów muzycznych oraz filmowych. Czy ta forma wsparcia będzie kontynuowana, a może i rozwijana?
– To działanie będzie rozwijane. Do tej pory granty były przyznawane na cały rok z góry. Planujemy to zmienić i przyznawać je też w ciągu roku. A to dlatego że przez cały rok spływa wiele pomysłów i potrzeb, a środki są już rozdane. Chcemy uelastycznić proces przyznawania i wziąć też pod uwagę młodych twórców czy stowarzyszenia i fundacje, które dopiero rozpoczynają działalność w Gdyni. Zależy nam, aby ich wspierać i otworzyć się na nich.

  • ikonaOpublikowano: 06.09.2024 10:00
  • ikona

    Autor: Magdalena Czernek (magdalena.czernek@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 06.09.2024 16:29
  • ikonaZmodyfikował: Karolina Szypelt
ikona