Znów nadszedł ten moment – w nocy z 29 na 30 marca przestawiamy wskazówki zegarków o godzinę do przodu. Tym samym w ostatni niedzielny poranek w tym miesiącu obudzimy się już… o godzinę później, w czasie letnim. Jak wygląda ten moment u osób, które w środku nocy są w pracy, a dotrzymywanie terminów to jeden z ich służbowych obowiązków? Przesuwamy czas o godzinę do przodu Pozostałość po XX-wiecznym przemyśle Jak zmiana czasu wpływa na pracujących? Uwaga na wrażliwe mechanizmy Kiedy przestaniemy przestawiać zegarki? Przesuwamy czas o godzinę do przodu W niedzielę warto pamiętać o przesunięciu wskazówek naszych analogowych zegarów (zdj. ilustracyjne)Dobra wiadomość dla tych, którzy nie mogą doczekać się lata i dłuższych dni, ale i zła dla osób, które lubią dłużej pospać – w najbliższy weekend zacznie obowiązywać tzw. czas letni, czyli z godz. 2:00 w nocy z soboty na niedzielę zrobi się godzina 3:00.Efekt? Od tej pory wschody i zachody słońca będziemy oglądać o godzinę później, czyli też dłużej będziemy cieszyć się światłem dziennym. Żegnamy tym samym tzw. czas zimowy, który zacznie ponownie obowiązywać dopiero 26 października tego roku. Pozostałość po XX-wiecznym przemyśle Zmiana czasu to obowiązek, który w tej chwili dotyczy niemal całej Europy, z nielicznymi wyjątkami. Choć od kilku lat regularnie w debacie publicznej powracają głosy, aby ostatecznie zrezygnować z tego rozwiązania, pochodzącego jeszcze z tzw. ery przemysłowej (pierwsze zmiany czasu wprowadzono w 1916 roku w Niemczech oraz na okupowanych przez nich terenach, aby oszczędzać zasoby), nic się nie zmieniło – nadal przesuwamy wskazówki zegarów dwa razy do roku.Co ciekawe, w Polsce ta reguła obecnie trwa nieprzerwanie od 1977 roku. Wcześniej kilkukrotnie wprowadzano i znoszono ją w różnych okresach, a jeszcze częściej zmieniały się konkretne terminy, w których przestawiano czas (np. we wrześniu zamiast października). Jak zmiana czasu wpływa na pracujących? Zmiany czasu dotyczą m.in. kierowców, którzy kursują na nocnych liniach ZKM Gdynia (fot. ZKM Gdynia / archiwalne)O tym, że systematyczne przesunięcia czasu mogą potencjalnie wpływać na ludzkie samopoczucie mówią liczne naukowe opracowania. Natomiast o to, jak nocne przesunięcie godziny wpływa np. na funkcjonowanie określonych usług, warto spytać przede wszystkim tych, którzy… pracują tej nocy.Zmiana godziny jest szczególnie istotna dla komunikacji publicznej – w końcu, choć to przysłowiowy „środek nocy”, to i o tej porze pasażerowie podróżują różnymi pociągami czy autobusami.Kolejowi organizatorzy transportu zwracają szczególną uwagę na zegary, a punktualność to jeden z mierników skuteczności ich pracy (fot. Mirosław Pieślak / PKP SKM w Trójmieście)Co dzieje się w „zaginionej” godzinie z technicznego punktu widzenia? Czy kursy są wstrzymywane? Nic bardziej mylnego – w przypadku ZKM-u Gdynia, ale i kursów Szybkiej Kolei Miejskiej sprawę rozwiązano na etapie układania rozkładów jazdy. Sama godzina przestawia się z kolei automatycznie, choć kolejowi dyspozytorzy wpisują ją też w papierowych rejestrach. Szczęśliwie pomiędzy godzinami 2:00 i 3:00 autobusy linii nocnych kursują dokładnie co 60 minut. W marcu, gdy noc jest „krótsza”, kurs zaczynający się przed godz. 2:00 kończy się po godz. 3.00. W październiku, gdy noc jest „dłuższa”, wykonujemy po prostu jeden kurs więcej: po „starej” i „nowej” godzinie 2:00 – wyjaśnia Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy ZKM-u Gdynia.Wszystkie składy kursują zgodnie z rozkładem, mimo, że jedna godzina po prostu wypada. Jak to możliwe? Rozkład jazdy ulega drobnej korekcie, nazwijmy to – bardziej na papierze i w systemie niż w rzeczywistym biegu pociągu – tłumaczy Marcin Józefowicz, rzecznik PKP SKM w Trójmieście. – Pociągi kursujące w tym czasie przechodzą płynnie między strefami czasowymi. Oznacza to, że np. wyjeżdżając zgodnie z czasem zimowym, dotrą do celu już według czasu letniego. Zdarza się, że pasażerowie pytają, dlaczego pociąg „przeskoczył” o godzinę albo zdezorientowani są momentem odjazdu, bo pociąg, który planowo odjeżdża o 02:01 nagle jedzie godzinę później, o 03:01. Dla maszynistów i dyspozytorów to natomiast standardowa procedura, która odbywa się bez zakłóceń w ruchu – dodaje. Pozostaje jeszcze inna kwestia: jak rozliczyć godziny pracy, gdy jedna z nich… po prostu znika? Tutaj mamy bardzo ciekawą sytuację. Systemy naliczające czas pracy od-do określonej godziny nie wykrywają zmiany czasu, a więc przekłamują. W przypadku kierowców konieczna jest ewidencja realnego czasu – zarówno pracy, jak i samego prowadzenia pojazdu, gdyż wymagają jej przepisy, Dlatego w przypadku zmiany czasu wydłużającego realną pracę, ręcznie dopisuje się godzinę. W drugą stronę bywa różnie. Niektóre firmy przewozowe nie korygują czasu, inne odejmują godzinę – mówi Marcin Gromadzki. Jeśli w weekendową noc planujemy przemieszczać się z pomocą komunikacji publicznej, nie musimy obawiać się więc nieplanowanych postojów – a nawet możemy dotrzeć do celu, po prostu nie zdając sobie sprawy z tego, że w tym czasie doszło do przesunięcia godziny. Uwaga na wrażliwe mechanizmy Choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, manualna zmiana czasu na klasycznych, analogowych zegarach może niekiedy przynieść awarię. Wiedzą o tym zegarmistrzowie, którzy na co dzień pracują z wrażliwymi mechanizmami – paradoksalnie, im droższy i bardziej starannie wykonany mechanizm, tym bardziej trzeba podejść do niego z odpowiednim szacunkiem. Szczególnie, gdy posiadamy np. stojący zegar z pokaźną historią czy wiekowy zegarek na nadgarstek.Jak uchronić się przed niełatwą naprawą, gdy chcemy cofnąć (lub przesunąć naprzód) wskazówki? Wyjaśnia jeden z lokalnych specjalistów – Piotr Ogrodowicz, który świadczy usługi zegarmistrzowskie w Gdyni jako następca rodzinnych tradycji w tym fachu. Przy zmianie czasu na zegarku z datownikiem, zwłaszcza mechanicznym, ale również w kwarcowych, warto zastosować taką zasadę: należy zwrócić uwagę, aby nie wykonywać tego między godziną 22:00 a 5:00 ze względu na to, że mechanizm przygotowuje się do przerzucenia datownika i niektóre dźwignie mogą być już na tyle naprężone, że takie działanie może im zaszkodzić – uprzedza Piotr Ogrodowicz. – Najlepiej jest przesuwać wskazówki do przodu, jednak w przypadku niewielkiej różnicy, jak np. jedna godzina, dozwolone jest cofnięcie czasu. Ważne, aby wykonać to także we wspomnianym wcześniej przedziale, czyli po godzinie 5:00 rano i przed 22:00. W przypadku zegarów ściennych z wahadłem należy pamiętać, żeby przesuwając wskazówki do przodu zatrzymać się na każdej pełnej godzinie, żeby zegar wybił odpowiednią melodię. Jeśli wybija również kwadranse i połowy, to i one nie mogą być pominięte. Jeśli w takim zegarze chcemy cofnąć czas, to najlepiej i najwygodniej jest zatrzymać wahadło, aby zegar przestał chodzić i ponownie wprawić go w ruch o odpowiedniej godzinie – wyjaśnia gdyński zegarmistrz. Kiedy przestaniemy przestawiać zegarki? Do tej pory na horyzoncie nie pojawił się konkretny termin, w którym europejskie państwa mogłyby odejść na stałe od zwyczaju sięgającego początków ubiegłego stulecia. Warto natomiast przypomnieć, że przeprowadzone w 2018 roku przez Komisję Europejską konsultacje zdecydowanie wskazały na chęć rezygnacji ze zmian czasu (jak przypomina Główny Urząd Miar, wskazało tak wówczas 84% ankietowanych państw członkowskich). Ciągle aktualny pozostaje też komunikat Komisji Europejskiej, która zobowiązała kraje członkowskie Unii Europejskiej do „kontynuacji dotychczasowych ustaleń” do roku 2026. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku powróci zatem szersza dyskusja o przyszłości czasu letniego i zimowego. Czy usunięcie tego podziału oznacza rewolucję? Niekoniecznie – już teraz w taki sposób funkcjonują m.in. Turcja, Meksyk, Korea Południowa, Islandia, Gruzja, Argentyna, Brazylia czy Kazachstan. Opublikowano: 27.03.2025 14:00 Autor: Kamil Złoch (kamil.zloch@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 28.03.2025 17:17 Zmodyfikował: Jakub Winiewski