Wykorzystywane przez turystów, firmy czy inwestorów panoramiczne obrazy miast z kamery Google Street View są bardzo praktyczne. Mają jednak poważny minus – dezaktualizują się w miarę zmian w przestrzeni miejskiej. W tym roku zdjęcia wielu polskich miast, w tym Gdyni zostaną uaktualnione. Planujemy kolejny city break, wchodzimy na mapy Google, szukamy atrakcji, knajpek, hotelu w mieście, które chcemy odwiedzić. Klikamy na ikonkę żółtego ludzika w prawym, dolnym rogu ekranu i przenosimy się na ulice miasta, oglądając obrazy w Google Street View, zarejestrowane przez charakterystyczne auta z zamontowaną na dachu kamerą, rejestrującą obrazy ze wszystkich stron i pod każdym kątem. To technologia zwana fotografią panoramiczną 360 stopni. Co ciekawe zdjęcia robione są nie tylko przez kamery na autach, ale i skuterach trójkołowcach, skuterach śnieżnych, wózkach oraz plecakach i powstają na wszystkich kontynentach. Jak powstają te obrazy? - Na początek musimy fizycznie objechać i sfotografować miejsca, które mają się znaleźć w Street View. Planując nasze przejazdy, bierzemy pod uwagę wiele czynników, w tym pogodę i gęstość zaludnienia poszczególnych obszarów. Na tej podstawie możemy ustalić, kiedy i gdzie możemy zrobić zdjęcia najlepszej jakości. Aby dopasować każde zdjęcie do jego geograficznego położenia na mapie, łączymy sygnały z czujników na samochodzie, które zbierają dane o lokalizacji GPS, prędkości oraz kierunku jazdy. Pozwala nam to odtworzyć dokładną trasę przejazdu, a w razie potrzeby również przechylić i wyrównać zdjęcia. Aby uniknąć luk w zdjęciach sferycznych, sąsiadujące ze sobą aparaty wykonują częściowo nakładające się zdjęcia, które później „zszywamy” w jeden obraz obejmujący 360 stopni. Następnie stosujemy specjalne algorytmy do przetwarzania zdjęć, które pozwalają zminimalizować widoczność „szwów” i utworzyć płynne przejścia. Na podstawie szybkości, z jaką odbijają się od różnych powierzchni promienie trzech zamontowanych w samochodzie laserów, możemy policzyć, jak daleko znajduje się budynek lub obiekt, co umożliwia tworzenie modeli 3D. Gdy wskażesz myszą miejsce w oddali, model 3D określa najlepszą panoramę do wyświetlenia w danej lokalizacji – informuje Google. Samochód Google Street View. Fot. Suzy Brooks / unsplash.com To bardzo praktyczne narzędzie, zapoczątkowane przez firmę już w 2007 roku w Stanach Zjednoczonych, dzięki któremu możemy obejrzeć np. okolicę hotelu, w którym planujemy się zatrzymać lub rozejrzeć się po prostu po ulicach miasta i wyłowić coś ciekawego, by wkrótce zobaczyć to w realu. Podróże z Google Street View, dostępnym oprócz w Goole Maps także w Google Earth, to także sposób na zwiedzanie miast bez ruszania się z własnego fotela – wiadomo, nie wszędzie uda się w życiu pojechać.Obrazy te mają jednak i inne zastosowanie, nie tylko turystyczne. Firmom umożliwiają zaprezentowanie swojej lokalizacji, służbom ratunkowym ułatwiają lokalizację miejsca zdarzenia lub wypadku, zaś potencjalnym nabywcom nieruchomości pozwalają zapoznać się z miejscem.Ale jest jedno ale – zdjęcia w miarę rozwoju miast stają się nieaktualne. Gdyńskie Street View Gdy wejdziemy dziś na Street View Gdyni, znajdziemy tam np. nieistniejące już Centrum Gemini (zdjęcie z lipca 2017), rozebraną wieżę widokową przy InfoBoxie (zdjęcie z kwietnia 2021) czy zobaczymy zbudowaną do połowy inwestycję Portova, która obecnie jest już wykończona. Co ciekawe, Portova z dalszej perspektywy widoczna jest kompletna (zdjęcie z kwietnia 2021), zaś po podjechaniu autem Google bliżej, połowa obiektu znika, jakby dotknięta katastrofą (zdjęcie z lipca 2019). Na Street View wciąż oglądamy niedokończoną inwestycję Portova. Źródło: zrzut ekranu Google Street View Dlatego ważna jest każda kolejna aktualizacja Street View. I taką właśnie firma Google zapowiedziała w Polsce na 2023 rok. Samochody Google odwiedzą w tym roku około 100 miejsc, nie tylko dużych miast, ale i mniejszych miejscowości oraz okolic.Co ciekawe, w aktualizacji miast mogą pomagać mieszkańcy i dołączać do Google Maps własne panoramiczne zdjęcia. Na gdyńskiej mapie Google Street View znajdziemy np. sfotografowane już miejsca, do których samochody Google jeszcze nie dotarły, jak np. Marinę Gdynia. I tak na oryginalnych zdjęciach Google (lipiec 2017) zrobionych z nabrzeża Prezydenta na położonym obok dawnym pirsie Dalmoru widać pusty plac, przygotowany pod budowę kompleksu Yacht Park Marina. Zaś na zdjęciach autorstwa Piotra Nowakowskiego (styczeń 2023), zrobionych z tzw. mola Rybackiego, widzimy w pełnej krasie budynki, marinę oraz pomnik Tadeusza Wendy. Yacht Park Marina na zdjęciu Piotra Nowakowskiego, zamieszczonego na Google Street View. Źródło: zrzut ekranu Google Street View Fotografowanie Polski rozpoczęło się w marcu i potrwa do listopada b.r. Jeśli zobaczycie więc na ulicy charakterystyczne auto z dziwną konstrukcja na dachu, uśmiechnijcie się – będziecie w kamerze Google (w rzeczywistości Google na swoich zdjęciach automatycznie rozmywa twarze i rejestracje samochodów). Opublikowano: 11.05.2023 11:33 Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 12.05.2023 12:12 Zmodyfikował: Przemysław Kozłowski