Co nowego

Urbaniści zerkają na Gdynię. Jakie będzie portowe miasto?

Podczas spotkania trójmiejskiego oddziału ULI o kwestii zagospodarowania gdyńskiego Międzytorza mówił wiceprezydent Gdyni Maciej Zielonka (na środku, pierwszy z lewej) (fot. Kamil Złoch)

Podczas spotkania trójmiejskiego oddziału ULI o kwestii zagospodarowania gdyńskiego Międzytorza mówił wiceprezydent Gdyni Maciej Zielonka (na środku, pierwszy z lewej) (fot. Kamil Złoch)

W którym kierunku w najbliższych dekadach rozwinie się centrum miasta i co powstanie na terenach położonych na styku portu i wody? Urbaniści i inwestorzy zrzeszeni wokół trójmiejskiego oddziału Urban Land Institute spotkali się w Gdyni. Przed miastem oraz portem, ale i prywatnymi inwestorami czas kształtowania przyszłości, do której trzeba podejść z dużą odpowiedzialnością.

 

Trójmiejskie ULI przygląda się regionowi


Urbaniści skupieni wokół ULI w zasadzie powrócili do Gdyni – już wcześniej eksperci rynku nieruchomościowego dokładnie przyglądali się m.in. postoczniowym terenom położonym blisko Śródmieścia i kwestii zabudowy tzw. waterfrontu (w 2018 roku miasto gościło warsztaty ULI Europe, które poskutkowały rekomendacjami i raportem dotyczącym gdyńskiego Sea City, czyli Śródmieścia Morskiego).

Teraz swoją działalność rozkręca trójmiejski oddział organizacji – przypomnijmy, że we wrześniu ubiegłego roku doszło do spotkania „ULI for Waterfront Cities” skupionego tematycznie właśnie wokół lokalnej zabudowy nadmorskiej, a głos zabierali przedstawiciele Gdyni, Gdańska i Sopotu.

Przyszła pora na przyjrzenie się portowemu aspektowi rozwoju miast – w poniedziałek (3 marca) temat kolejnego spotkania trójmiejskiego ULI to przyjrzenie się strategiom rozwoju portów i szansom, które stoją przed prywatnym sektorem, z udziałem wszystkich zainteresowanych stron.

Zaczęliśmy od wydarzenia w Gdańsku, teraz jesteśmy w Gdyni, będziemy rozmawiać o miastach portowych, ich rozwoju i możliwościach, o współpracy między sektorem prywatnym a publicznym oraz o tym, co możemy robić w Gdyni. (…) Będzie duża dawka wiedzy, doświadczeń i lekcji, z których możemy skorzystać – zapowiadał Marcin Juszczyk, przewodniczący Urban Land Institute w Polsce.

Jak rozwijać portowe miasto?




Najważniejsze wyzwanie stojące przed Gdynią w najbliższych latach? Rozwój, który pójdzie w parze z potrzebami strategicznego dla polskiej gospodarki portu morskiego. Właśnie przyjrzeniu się perspektywom związanym z planami na kolejną część Śródmieścia oraz planowanej rozbudowie portu poświęcono większość spotkania.

Sala konferencyjna, ludzie na widowni, przemawia wiceprezydent Maciej Zielonka, wyświetlany ekran
Wystąpienie wiceprezydenta Gdyni Macieja Zielonki (fot. Kamil Złoch)

Swoje prezentacje wprowadzające gości i członków ULI w temat i lokalną specyfikę przygotowali wiceprezydent Gdyni Maciej Zielonka, który poruszył m.in. kwestię nowej zabudowy Międzytorza oraz Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezeska Portu Gdynia ds. finansów i zarządzania aktywami, przypominająca m.in. o ambitnym i silnie wpływającym na miejską przestrzeń projekcie budowy Portu Zewnętrznego.

Chcielibyśmy podzielić się naszymi doświadczeniami z ostatnich lat w zakresie rozwoju miasta w Śródmieściu, natomiast też powiedzieć o tym, co nas czeka w przyszłości, o wyzwaniach, o tym, że chcemy stworzyć „masterplan” dla całego Śródmieścia Gdyni, a rozwój urbanistyczny Gdyni to nie tylko Śródmieście. To też atrakcyjne obszary w obrębie węzłów integracyjnych. Chcemy tworzyć zwarte, intensywne miasto wzdłuż torów kolejowych – to też jest wyzwanie, zarówno dla nas, jak i dla inwestorów. Jesteśmy otwarci na współpracę ze specjalistami z całego świata, z Europy i z Polski w zakresie urbanistyki – także w zakresie urbanistyki operacyjnej, czyli procesu inwestycyjnego – mówił Maciej Zielonka, wiceprezydent Gdyni.

Myśląc o dynamicznym rozwoju, staramy się współistnieć z miastem. Nie jest to wcale zadanie proste. Jeśli spojrzymy historycznie, porty były od zawsze kołem zamachowym rozwoju miast – czy to w Polsce, w Europie, czy gdziekolwiek indziej. Dzisiaj wcale nie jest to tak oczywiste. Jeżeli prawidłowo zarządza się z obu stron, to oczywiście można skupiać się na czerpaniu korzyści z tej koegzystencji, a mitygować efekty negatywne – podkreśliła Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezeska Portu Gdynia.

„Trzeba włączyć mieszkańców w proces planowania”. Przykłady płyną z Hamburga


Panorama nadmorskiej części Hamburga, portowy kanał, wieczór, budynki ze szklanymi fasadami
Jeden z charakterystycznych elementów zabudowy dzielnicy HafenCity w Hamburgu (fot. Pixabay)

Po garść cennych inspiracji i doświadczeń dotyczących tego, jak można na nowo stworzyć część portowego miasta sięgnięto do niemieckiego Hamburga. Gość specjalny, Jörn Walter, były główny planista miejski, podzielił się przemyśleniami z wieloletniego procesu tworzenia HafenCity (z niem. hafen – port) – zbudowanej niemal od podstaw nadmorskiej dzielnicy, która zajęła zdegradowane przemysłowe tereny.

Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku niemieccy urbaniści nakreślili odważną wówczas wizję stworzenia nowego, tętniącego życiem centrum, która teraz – po kilkudziesięciu latach inwestycji – okazała się skuteczna. Plan zakładał utworzenie m.in. mieszkań dla ok. 14 tysięcy osób, biur mogących pomieścić kilka tysięcy miejsc pracy, a do tego także przestrzeni na niezbędne sklepy, usługi, edukację i mieszkania socjalne.

Po drodze postawiono na wiodącą rolę podmiotów publicznych, które na kolejnych etapach jasno wyznaczały kierunki zabudowy, ale także same zainwestowały w kilka charakterystycznych obiektów, tzw. landmarków. Dziś hamburskie HafenCity jest śmiało wskazywane jako jeden z najambitniejszych miejskich projektów zagospodarowania w całej Europie.

Na samym początku tak dużego procesu planistycznego moim zdaniem bardzo ważne jest to, aby mieć plan ogólny, który jest abstrakcyjny, ale skupia się na głównych kierunkach, których planujemy trzymać się w tak długiej perspektywie – zaznaczał Jörn Walter, były główny planista miejski i dyrektor rozbudowy Hamburga w latach 1999-2017.
 
Lekcja, którą postanowił podzielić się z uczestnikami spotkania w Gdyni? Warto wybiegać przed oczekiwania lokalnej społeczności i już na pierwszych etapach planowania uwzględniać z wyprzedzeniem m.in. lokalizacje szkół, przedszkoli czy wszystkich niezbędnych na co dzień usług tak, aby nowa część miasta już od początku oferowała wszystko, czego szukają przyszli mieszkańcy. W przypadku Hamburga takie podejście przyniosło powodzenie.

Sala konferencyjna, widocznych kilka osób, ekran z wyświetlanym planem zagospodarowania
Fragment prezentacji wyświetlanej podczas spotkania w Gdyni (fot. Kamil Złoch)

Na tę konieczność wskazał też w późniejszej części – dyskusji poświęconej roli prywatnego sektora w rozwoju portowych miast – wiceprezydent Maciej Zielonka, zapowiadając wysłuchanie głosu gdynian przy planowaniu nowych fragmentów miasta.

Trzeba koniecznie włączyć mieszkańców w proces planowania przestrzennego. To lekcja dla nas, która płynie  z przytoczonego przykładu Hamburga. (…) Wyzwaniem i nowym spojrzeniem będzie też to, aby uruchamiać w większym stopniu potencjał inwestycyjny terenów położonych przy węzłach integracyjnych i infrastrukturze kolejowej. Chcemy, żeby w przyszłości powstawała tam nowa tkanka miejska – mówił podczas debaty Maciej Zielonka, wiceprezydent Gdyni.

W części panelowej prowadzonej przez Marcina Juszczyka, poza wiceprezydentem Gdyni, udział wzięli też reprezentanci aktywnych na lokalnym rynku inwestorów: Radosław Kostka (Vastint Poland), Angelika Cieślowska (Doraco) i Jadwiga Kosińska (Stocznia Cesarska Development).

O Urban Land Institute

Sala konferencyjna, osoby siedzące na krzesłach
Uczestnicy spotkania w Gdyni (fot. Kamil Złoch)

Urban Land Institute, czyli ULI to działająca na całym świecie od lat 30. ubiegłego wieku organizacja pozarządowa. W swoich działaniach łączy m.in. urbanistów, specjalistów zajmujących się kwestiami zagospodarowania przestrzennego i przedstawicieli rynku nieruchomościowego, aby doradzać oraz umożliwiać wymianę doświadczeń i szersze dyskusje na tematy związane z rozwojem miast, planowaniem wyjątkowych przestrzeni czy kierunkami rozwoju najważniejszych aglomeracji miejskich. Często organizacja sięga po opinie branżowych autorytetów, w tym także przedstawicieli administracji publicznej, którzy w przeszłości wpływali na metamorfozy i kreowanie nowych, znaczących lokalizacji.

Dziś ULI to już kilkadziesiąt oddziałów na terenie Ameryki Północnej i Południowej, Europy oraz Azji, od niedawna – także w Polsce oraz w Trójmieście. Jak zapowiadają jego przedstawiciele, bieżące plany lokalne obejmują cykliczne spotkania we wszystkich miastach trójmiejskiej aglomeracji. Każde z nich ma skupiać się na najważniejszych wyzwaniach urbanistycznych związanych z sytuacją miast oraz ich specyficznym położeniem.

  • ikonaOpublikowano: 04.03.2025 15:30
  • ikona

    Autor: Kamil Złoch (kamil.zloch@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 06.03.2025 09:21
  • ikonaZmodyfikował: Joanna Śliwińska
ikona

Zobacz także

Najnowsze