Na początku grudnia zaprosiliśmy krakowian, ale i wszystkich odwiedzających gród nad Wisłą, do udziału w konkursie fotograficznym w ramach akcji „Odetchnij w Gdyni”. Mieli oni za zadanie odnaleźć ślady Gdyni w Krakowie. Dziś konkurs został rozstrzygnięty. Jak poradzili sobie uczestnicy konkursu? Niektóre skojarzenia były zaskakujące, ale co najważniejsze – wszyscy popisali się sporą kreatywnością!Okazuje się, że dwa pozornie odległe od siebie miasta łączy bardzo dużo, m.in. modernistyczna architektura, nawiązania do marynistycznych symboli czy gdyńska rybka, która odwiedziła kilka miejsc w Krakowie, jak choćby ulicę Gdyńską.Dziękując za wszystkie nadesłane prace i zaangażowanie uczestników, miło nam ogłosić wyniki konkursu fotograficznego „Ślady Gdyni w Krakowie”. Autorzy trzech najlepszych prac otrzymają vouchery do gdyńskich hoteli. Natomiast do zdobywców wyróżnień trafią zestawy gdyńskich upominków. Nagrody I miejsce – Pani Marta M. za fotografię „Dwie rybki w sieci na ulicy Gdyńskiej”. Laureatka dostanie voucher na pobyt w Hotelu Nadmorskim. – Tak się składa, że na naszych Azorach (niestety nie tych atlantyckich, a jedynie na zwykłym, szarym, krakowskim osiedlu, gdzie mieszkamy) znajduje się właśnie ulica Gdyńska! Zapytałam dzieci, czy znajdą tu coś, co kojarzy im się z Gdynią. Ku mojemu zdziwieniu nie miały cienia wątpliwości i wskazały sieć na placu zabaw! Takim oto sposobem złapałam do sieci dwie krakowskie rybki, które – mimo zimowej aury – gorąco pozdrawiają gdyńskie koleżanki i kolegów – opowiada o kulisach powstania zwycięskiej fotografii pani Marta. II miejsce – Pani Magdalena N. za fotografię „Gdynia i Kraków połączone pasją żeglarską” . Nagroda to voucher na pobyt w hotelu Courtyard By Marriott Gdynia Waterfront. – Wędrując przez Kraków, można czasem odczuć, że tęskni on za powiewem wiatru znad morza. Wiele budynków ozdobią motywy żeglarskie – mówi pani Magdalena, która sfotografowała żaglowce wtopione w krakowską architekturę. III miejsce – Pani Agnieszka B. za fotografię „Mieszanka oksytocyny i dopaminy” . Nagroda to voucher na pobyt w hotelu My Story Gdynia. – Pewnego pięknego dnia, przechadzając się z kawą po rynku, obniżałam napięcie z całego tygodnia i poszukiwałam dobrego nastroju. Jednak mój mózg uruchomił produkcję dopaminy, dopiero gdy mój wzrok przykuł wielki napis: „Odetchnij w Gdyni”. Byłam tak zaaferowana wdychaniem nadmorskiego powietrza i przenoszeniem się oczami wyobraźni do tego sentymentalnego dla mnie miejsca na Ziemi, że zostawiłam tam kawałek siebie, a dokładnie mój fartuch i buty szpitalne, które wróciły do Gdyni razem z organizatorami akcji promocyjnej – opowiada pani Agnieszka, która odwiedziła gdyński pawilon na Rynku Głównym w Krakowie. – Komukolwiek opowiadam tę historię, słyszę tylko: „Wow! Jaka symbolika, że to akurat Gdynia i akurat atrybuty pracy, którą tak kochasz”. Może to podświadomość chce mi coś powiedzieć? Ilekroć tęsknię za miastem z morza, swoje kroki kieruję na kamieniołom Liban, który przypomina mi klif. No, tylko bez morza na dole. A związek Krakowa z Gdynią (na tle krakowskiego krajobrazu a'la skwer Kościuszki z punktu widokowego w InfoBoksie) przedstawiam na zdjęciu nr 2, mieszanka oksytocyny i dopaminy jest w stanie połączyć dwa nawet najbardziej pozornie odległe miasta. Vouchery dla laureatów konkursu ufundowały gdyńskie hotele działające w ramach Gdyńskiej Rady Turystycznej. Wyróżnienia Pani Ewa T. za fotografię „Architektura modernistyczna”. – Architektura modernistyczna – w Krakowie jest jej bardzo dużo. Na szlaku można też odnaleźć budynki, które kształtem przypominają nieco płynące statki, jak w Gdyni – mówi pani Ewa, gdynianka, pasjonatka fotografii architektury modernistycznej. Pan Bartłomiej K. za fotografię „Rybka w Batorym”. – Na zdjęciu widać barkę „Stefan Batory”. Jej nazwa nawiązuje to ostatniego polskiego transatlantyku „Stefan Batory”, którego portem macierzystym była Gdynia. Ćwierć wieku temu, w 1987 roku, do portu w Gdyni zawinął „Stefan Batory”, kończąc nie tylko swój ostatni rejs liniowy, ale również ponadpółwieczny okres panowania dynastii Batorych na północnym Atlantyku – tłumaczy swój wybór pan Bartłomiej. Pani Małgorzata M. za fotografię „Kotwica w morzu soli”. – Krakowska jaskinia solna reklamuje się hasłem „Morskie powietrze w sercu Krakowa”, więc nie wyobrażam sobie innego miejsca bliższego Gdyni niż to – mówi pani Małgorzata. Dziękujemy wszystkim za udział w konkursie, a zwycięzcom gratulujemy! Dla tych, którym tym razem nie udało się zdobyć nagrody, mamy dobrą wiadomość. Już 4 stycznia 2022 roku startujemy z kolejnym konkursem w ramach akcji „Odetchnij w Gdyni”. Będzie równie ciekawie i emocjonująco, a do wygrania będą równie cenne nagrody. Szczegóły ogłosimy wkrótce!Jeśli planujecie wyjazd do Gdyni, zapraszamy na stronę www.odetchnijwgdyni.pl, gdzie dowiecie się, jak zaplanować zimowy pobyt nad morzem, a przy okazji skorzystać z atrakcyjnych ofert i zniżek. Opublikowano: 30.12.2021 12:43 Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 30.12.2021 15:25 Zmodyfikował: Agnieszka Janowicz