Znad Zatoki Perskiej, rywalizacja w ramach Red Bull Air Race przenosi się na kontynent europejski. 12 i 13 kwietnia 2014 r. 12 najlepszych pilotów wyścigowych świata zmierzy się w Rovinj w Chorwacji podczas drugiego przystanku Mistrzostw Świata Red Bull Air Race 2014. W niedzielę od godz. 16.00 wyścigi będzie można obserwować na www.redbullairrace.com/pl_PL/event/rovinj#live. To pierwszy raz, gdy Mistrzostwa Świata Red Bull Air Race zagoszczą w Chorwacji, a także pierwsze zawody w Europie po trzyletniej przerwie. Tor zostanie ustawiony wzdłuż plaży, blisko starego miasta. Na trasie piloci znajdą ciasne zakręty, w których będą musieli znosić duże przeciążenia, bez wątpienia rozpalając gorące emocje kibiców.W Rovinj, tak samo jak w Abu Dhabi możemy liczyć na wspaniałe widowisko. Na przepięknym tle odbędzie się wyścig, w którym niski pułap i duża prędkość odgrywają pierwsze skrzypce. W poprzednich zawodach mieliśmy do czynienia z jednym z najbardziej zaciętych finałów w historii całego sportu, pomiędzy Bonhommem, Archem, McLeodem i Australijczykiem Mattem Hallem. Z wynikiem 56,439s wygrał Bonhomme przed Archem (56,776). Całkiem blisko finałowej czwórki byli też Brytyjczyk Nigel Lamb (5 miejsce), Niemiec Matthias Dolderer (6), Martin Sonka z Czech (7) i Francuz Nicolas Ivanoff (8).Nowe zapisy regulaminu, w myśl których cała 12 pilotów lata z takimi samymi silnikami, sprawiły, że rywalizacja jest bardziej napięta niż kiedykolwiek. Nawet pomimo niezbyt dobrego startu w pierwszych zawodach sezonu, szanse w Rovinj mają też inni piloci - Japończyk Yoshihide Muroya (9. w Abu Dhabi), Węgier Peter Besenyei (10.) oraz Amerykanin Kirby Chambliss (11.) i jego rodak Michael Goulian (12.).„Nie spodziewałem się, że wyniki wszystkich pilotów będą tak zbliżone” – powiedział Bonhomme, któremu w Abu Dhabi w końcu udało się zaliczyć 14. zwycięstwo w karierze. Po raz pierwszy triumfował w Nowym Jorku w 2010 roku, ale od jakiegoś czasu nie mógł przekroczyć liczby 13 zwycięstw. „Przewidywałem, że ujednolicenie silników zniweluje różnice między czasami, ale nie aż w takim stopniu. Rywalizacja jest naprawdę zacięta i nie można sobie pozwolić na żadne błędy”.Przystanek w Rovinj może być także czymś w rodzaju wyścigu domowego dla Archa z Austrii i Dolderera ze wschodnich Niemiec. Obaj mieli wielu kibiców podczas imprezy w Budapeszcie w 2009 roku. Zarówno Austriak i Niemiec liczą na swoich fanów, że odbędą podróż do Chorwacji aby ich dopingować.Choć zobaczyliśmy już powrót Bonhomma na najwyższy stopień podium po trzyletniej przerwie, trudno przewidzieć wyniki drugiego przystanku Red Bull Air Race. Stawka jest wyrównana. Piloci osiągają prędkości dochodzące do 370 km/h i muszą znosić przeciążenia w ciasnych zakrętach toru wynoszące nawet 10G. Przy tak niewielkich różnicach czasowych, punkty Mistrzostw Świata może rozdawać nieprzewidywalny, charakterystyczny dla Chorwacji wiatr Bura. "Z pewnością trudno będzie sobie radzić z tym wiatrem. Piloci muszą go kontrować, albo zwyczajnie zdmuchnie ich z toru, w kierunku, w którym właśnie wieje" – mówi Steve Jones, były pilot wyścigowy, obecnie pełniący rolę dyrektora wyścigowego i szefa wyszkolenia Red Bull Air Race. Kolejne miasta, w których zagości najszybszy sport motorowy świata to Putrajaya w Malezji, Gdynia w Polsce, Ascot w Wielkiej Brytanii, Fort Worth i Las Vegas w USA, a finał odbędzie się w Chinach.fot. Sebastian Marko / RBAR Opublikowano: 11.04.2014 00:00 Autor: Michał Kowalski (2011)