W niedzielę 31 sierpnia 2008 r. do gdyńskiego portu powrócił po miesięcznej wyprawie żaglowiec „Zawisza Czarny", z osobami niewidomymi i niedowidzącymi na pokładzie. To już trzeci taki rejs, organizowany w ramach projektu „Zobaczyć morze". Inicjatywa zorganizowania rejsu dla osób niewidomych wyszła od Romana Roczenia, niewidomego szantymena, który zafascynowany muzyką marynarzy chciał w końcu doświadczyć tego, o czym śpiewa czyli morza, sztormu, pracy na pokładzie...Bez taryfy ulgowej, nie jako turysta, ale załogant! Tak powstał projekt „Zobaczyć morze", do którego może przystąpić każdy, niezależnie od stopnia niedowidzenia, kto jest wystarczająco samodzielny i umie zadbać o własne potrzeby oraz co najważniejsze „ma chcieć". Najistotniejszym bowiem celem jest przezwyciężenie lęku osób niewidomych przed przestrzenią, pracą, morzem i sobą... Także, nie bez znaczenia jest potrzeba udowodnienia niewidomym, że w obliczu wyzwania, które na pozór jest ponad siły (np. stanie za sterem, uczestniczenie w nocnej wachcie) dadzą radę stawić czoła zadaniu. I wtedy poczują się silni i nie straszne im będą zadania, z którymi każdy co dzień musi się borykać...Jeden z uczestników rejsu miał wykrzyknąć na zakończenie „dajcie mi te Himalaje, też wlezę", po tym jak udało mu się pokonać własne słabości i lęki, które mroziły go na początku wyprawy... Rejs „Zobaczyć morze" zyskał już taki rozgłos, nie tylko w Polsce ale i w Europie, że do załogi chcą dołączać niewidomi z Włoch, Norwegii i Anglii. Wiadomo także, że pomysł spodobał się tak bardzo, że podobne rejsy dla niewidomych mają być organizowane np. w Rosji. Dostosowanie Zawiszy Czarnego dla potrzeb niewidomych osób polegało głównie na umieszczeniu "gadającego kompasu" przy sterze. Za pomocą słuchawek umieszczonych w uchu niewidomego sternika ten gadający kompas podawał współrzędne właściwego kursu statku. Po 10 minutach słuchania, sternik był już w stanie opanować obsługę takiego kompasu. Zanim 32 osobowa załoga „Zobaczyć morze" ruszyła w morze, 16 niewidomych żeglarzy otrzymało specjalną instrukcję napisaną językiem Breille'a, która zawierała informacje o statku, podstawowe zasady żeglowania oraz rysunki "Zawiszy Czarnego", z wyszczególnieniem lin i urządzeń znajdujących się na pokładzie.Następnie, uczestnicy przeszli krótki kurs topografii statku poznając jego zakamarki osobiście. Plany organizatorów „Zobaczyć morze" sięgają daleko w przyszłość.Za rok planowana jest morska wyprawa na Spitzbergen a za dwa lata opłynięcie słynnego przylądka Horn. Bo jak mówią organizatorzy w kolejce czekają kolejne osoby niepełnosprawne, które potrzebują „kopa psychicznego" i przywrócenia wiary w chęć życia.... Więcej informacji o projekcie oraz szczegóły wyprawy, w tym zdjęcia z rejsu, na stronie www.zobaczycmorze.pl. Warto dodać, że administratorem strony jest inicjator rejsu niewidomy Roman Roczeń. Opublikowano: 01.09.2008 00:00 Autor: Dorota Nelke (11@gdynia.pl)