Maseczki nie trzeba zakładać na otwartej przestrzeni. Nadal jednak musimy zakrywać nos i usta w zamkniętych strefach, np. w środkach komunikacji zbiorowej lub centrach handlowych. Poluzowanie niektórych obostrzeń spowodowało, że wiele osób przestało myśleć o wciąż istniejącym zagrożeniu. Takie zachowanie może doprowadzić do jeszcze szybszego wzrostu zachorowań, co z kolei może przyczynić się do wprowadzenia bardziej restrykcyjnych ograniczeń. Dlatego gdyńscy policjanci sprawdzają, czy wszyscy stosują się do obostrzeń sanitarnych. Mundurowi od początku trwania pandemii prowadzą działania poświęcone walce z chorobą COVID-19. Czwarta fala pandemii koronawirusa nabiera coraz większego tempa, a mimo to wciąż zdarzają się osoby, które lekceważą obostrzenia sanitarne.Policjanci z Gdyni przeprowadzą kolejne kontrole w środkach komunikacji publicznej, sklepach oraz galeriach. Podczas tych działań sprawdzają, czy klienci oraz pracownicy danych obiektów stosują się do obowiązujących przepisów.Tylko w ostatni weekend – od 19 do 21 listopada – za brak noszenia maseczki w przestrzeniach zamkniętych, policjanci udzielili aż 481 pouczeń i wystawili 68 mandatów. W tym czasie funkcjonariusze skontrolowali na terenie Gdyni 379 środków transportu, 438 placówek handlowych i 395 innych obiektów użytku publicznego.Wszystkie osoby, które nie będą przestrzegały obowiązku zakrywania ust i nosa w przestrzeni zamkniętej muszą liczyć się z konsekwencjami. Jedną z nich jest mandat w wysokości do 500 złotych. – W trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich apelujemy o noszenie maseczek ochronnych oraz utrzymanie odpowiedniej odległości. Pamiętajmy, że wprowadzone obostrzenia są środkiem zapobiegawczym, stosowanym dla dobra nas wszystkich. Nie należy bagatelizować zagrożenia epidemiologicznego. Pamiętajmy, że zdrowie nasze i naszych najbliższych zależy w dużej mierze od nas samych i tylko wspólnie możemy ograniczyć ryzyko zagrożenia – apelują na swojej stronie gdyńscy policjanci. Gdzie trzeba nosić maseczki? Maseczki nie trzeba zakładać na otwartej przestrzeni. Nadal jednak musimy zakrywać nos i usta w przestrzeniach zamkniętych. Dotyczy to również środków komunikacji zbiorowej. Zasłanianie ust i nosa w dużym stopniu ogranicza potencjalną transmisję wirusa pomiędzy ludźmi. Podczas kontaktu twarzą w twarz maseczka nałożona przez jedną z osób znacznie zmniejsza ryzyko zakażenia. Zasłonięte usta i nos u obu osób praktycznie niwelują możliwość przenikania wirusa. Niektórzy są zwolnieni z obowiązku zakrywania ust i nosa. Takie osoby muszą jednak mieć zaświadczenie lekarskie lub dokument potwierdzający jedną z wymienionych poniżej przypadłości: całościowe zaburzenia rozwoju, zaburzenia psychiczne, niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym lub głębokim, trudności w samodzielnym odkryciu lub zakryciu ust lub nosa. zaawansowane schorzenia neurologiczne, układu oddechowego lub krążenia, przebiegające z niewydolnością oddechową lub krążenia. Zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa, czyli brak maseczki we wskazanych miejscach (w przestrzeniach zamkniętych w całym kraju, m.in. w autobusach, pociągach, sklepach, kinach, teatrach, przychodniach, kościołach czy urzędach), grozi mandat w wysokości nawet do 500 złotych. Obowiązek zakrywania ust i nosa wynika z treści rozporządzenia Rady Ministrów z 6 maja 2021 roku w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Źródło: gdynia.policja.gov.pl Opublikowano: 25.11.2021 08:00 Autor: Magdalena Śliżewska (magdalena.slizewska@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 25.11.2021 08:42 Zmodyfikował: Agnieszka Janowicz