PKO Gdynia Półmaraton 2025 – zmiany w organizacji ruchu
Co nowego

Na ratunek – Anakonda. Lotnicy z niespokojną majówką

W majówkę sporo pracy mieli członkowie załogi „Anakondy”, czyli śmigłowca poszukiwawczo-ratunkowego W-3WARM. Interweniowali m.in. na promie zmierzającym do Skandynawii, platformie wiertniczej czy przy fałszywym zgłoszeniu o zaginionym śmigłowcu, fot.Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej / Facebook

W majówkę sporo pracy mieli członkowie załogi „Anakondy”, czyli śmigłowca poszukiwawczo-ratunkowego W-3WARM. Interweniowali m.in. na promie zmierzającym do Skandynawii, platformie wiertniczej czy przy fałszywym zgłoszeniu o zaginionym śmigłowcu, fot.Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej / Facebook

Lotnicy z gdyńskich Babich Dołów tegoroczną majówkę mogą zaliczyć do wyjątkowo wymagających. Regularnie w akcji na niebie można było obserwować nie dobrze już znaną Bryzę, czyli samolot transportujący narządy do przeszczepu, ale Anakondę. Załoga śmigłowica W-3WARM tylko w ostatnich dniach ewakuowała pasażera promu, szukała na Warmii zaginionego śmigłowca z fałszywego zgłoszenia i ratowała pracownika platformy wiertniczej, który uległ wypadkowi przy pracy.

Oni nigdy nie mają przerwy w pracy, bo potrzeba i wezwanie pomocy może nadejść dosłownie w każdej chwili. Lotnicy z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w gdyńskich Babich Dołach służą doświadczeniem, opanowaniem w kryzysowych sytuacjach i – przede wszystkim – możliwością dotarcia tam, gdzie zawodzą inne metody szybkiego transportu.

Wystarczy zerknąć na ostatnie, krótkie sprawozdania z akcji ratunkowych startujących z płyty lotniska na północy Gdyni, by przekonać się, że u progu lata specjaliści od niesienia pomocy drogą powietrzną nie narzekają na brak wyzwań.

Pracowita majówka Anakondy


Jeszcze w czwartek, 4 maja do załogi dyżurnej wpłynęło zawiadomienie o pilnej potrzebie interwencji na promie zmierzającym do Skandynawii. Powód? Zły stan medyczny jednego z pasażerów. Prom – już daleko od wyjścia z portu, szacunkowo do 50 mil morskich (ponad 90 kilometrów) od Łeby, a czas na podjęcie interwencji lekarza ucieka. Do akcji tym razem wkroczył (a raczej: wleciał) W-3WARM, czyli popularna „Anakonda”.

Załoga „Anakondy”, czyli śmigłowca wykorzystywanego do nagłych akcji ratunkowych, w których liczy się czas, fot. Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej / Facebook

Załoga „Anakondy”, czyli śmigłowca wykorzystywanego do nagłych akcji ratunkowych, w których liczy się czas, fot. Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej / Facebook

Śmigłowiec, który dyżurował jako służba search & rescue jeszcze przed 13:00 poderwał się z płyty gdyńskiego lotniska, a już o 15:25 jego załoga zameldowała zakończenie całej akcji. Potrzebujący pasażer został podjęty z pokładu promu Stena Estelle (na jego pokładzie znajduje się specjalne lądowisko dla śmigłowców) i trafił bezpośrednio do 7. Szpitala Marynarki Wojennej w gdańskiej Oliwie.

Zdjęciami z przebiegu tej akcji transportowej lotnicy podzielili się w mediach społecznościowych.

Zdjęcie z przebiegu akcji ratunkowej na promie Stena Estelle. Śmigłowiec W-3WARM podchodzi do lądowania, fot. Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej / Facebook
Zdjęcie z przebiegu akcji ratunkowej na promie Stena Estelle. Śmigłowiec W-3WARM podchodzi do lądowania, fot. Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej / Facebook

Fałszywe wezwanie poderwało ratowników


To nie koniec relacji gdyńskich lotników z ostatnich dni – choć słynna już „Bryza” z Babich Dołów (samolot regularnie uczestniczący w „Akcji Serce”, czyli transporcie narządów do przeszczepu między polskimi miastami) tym razem czeka na nowe wezwanie od połowy kwietnia, to wspomniana „Anakonda” zaliczyła więcej startów i lądowań.

Niedawny transport poszkodowanego na lądowisko przy szpitalu w gdańskiej Oliwie, fot. Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej / Facebook
Niedawny transport poszkodowanego na lądowisko przy szpitalu w gdańskiej Oliwie, fot. Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej / Facebook

W tym do… fałszywego zgłoszenia, które poderwało więcej służb poszukiwawczych. W środę, 3 maja wieczorny alarm dotyczył zaginionego śmigłowca, który miał stracić łączność pod Olsztynem. Z Babich Dołów na poszukiwania wyruszył właśnie W-3WARM, który po niecałej godzinie zaczął na miejscu rzekomego zdarzenia przeszukiwać (już po zmroku) okolice warmińskich jezior. W akcję włączyły się też policja i straż pożarna, które prowadziły działania przez kilka godzin. Po czasie ustalono, że było to jedynie fikcyjne wezwanie na pomoc.

Jedną z, niestety, regularnie powtarzających się aktywności „Anakondy” z gdyńskiego lotniska są też interwencje na bałtyckich platformach wydobywczych. Kolejną z akcji tego rodzaju załoga śmigłowca podjęła ostatniego dnia kwietnia, ewakuując na swoim pokładzie pracownika Petro Giant – mężczyzna ze zmiażdżonymi palcami dłoni wymagał natychmiastowej interwencji lekarza. Tam, gdzie tempo pomocy gra główną rolę, transport lotniczy wygrywa – poszkodowany w krótkim czasie trafił na lądowisko szpitala MW w Oliwie, gdzie od razu zaopiekowali się nim medycy.



Śmigłowce W-3WARM „Anakonda” to maszyny polskiej produkcji, które są przeznaczone w lotnictwie Sił Zbrojnych do wykonywania zadań poszukiwawczo-ratowniczych nad wodą i lądem, w zróżnicowanych warunkach atmosferycznych, zarówno w dzień jak i w nocy. Na ich pokładzie pracuje 5-osobowa załoga, która jest zdolna zabrać z miejsca zdarzenia nawet do 8 rozbitków wymagających pomocy. Kilka lat temu śmigłowce tego typu pozostające na wyposażeniu wojskowego lotnictwa przeszły poważne modernizacje. Teraz dysponują wyposażeniem, które ułatwia pracę pod presją czasu w wyjątkowo trudnych warunkach: to m.in. kamera termowizyjna ze szperaczem, dźwig burtowy z koszami, noszami i pętlą czy specjalne stanowiska z respiratorem i pompą infuzyjną.

Jak podaje na swoim facebookowym fanpage’u Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej, od początku istnienia i funkcjonowania tej formacji lotnicy przeprowadzili dokładnie 752 akcje ratownicze. Trzymamy kciuki za powodzenie kolejnych, choć oczywiście życzymy, aby było ich jak najmniej!

  • ikonaOpublikowano: 05.05.2023 13:35
  • ikona

    Autor: Kamil Złoch (kamil.zloch@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 05.05.2023 16:01
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona

Zobacz także

Najnowsze