Co nowego

„Muzeum to ludzie”. Karin Moder o wizji rozwoju Muzeum Miasta Gdyni

Karin Moder na tle napisu „Muzeum to ludzie” w Muzeum Miasta Gdyni (fot. Magdalena Czernek)

Karin Moder na tle napisu „Muzeum to ludzie” w Muzeum Miasta Gdyni (fot. Magdalena Czernek)

Źródło rzetelnej wiedzy o mieście, a także miejsce nowoczesne i tętniące życiem – taką wizję na Muzeum Miasta Gdyni ma jego dyrektorka Karin Moder. 1 kwietnia rozpocznie ona swoją drugą kadencję na tym stanowisku. Jakie działania planuje i czego mogą się spodziewać mieszkańcy oraz odwiedzający instytucję w najbliższym czasie? Odpowiedzi na te pytania Karin Moder udzieliła portalowi gdynia.pl.

 
Karin Moder stoi na czele Muzeum Miasta Gdyni od 2021 roku. W tym czasie instytucja ta dynamicznie się rozwijała. Poszerzyła się jej oferta, pojawiły się też nowe projekty merytoryczne. Według koncepcji dyrektorki to dopiero początek zmian.
Po tych czterech latach, które za mną, powiedziałabym, że jesteśmy gdzieś w jednej trzeciej drogi i jeszcze wiele przed nami, ale prawda jest taka, że coraz szybciej toczy się ta kula i że dużo w kwestii wizerunku już zrobiliśmy. Zresztą wystarczy popatrzeć na wnętrze budynku – jak bardzo się zmieniło. Zależy nam, aby muzeum było wiarygodnym źródłem wiedzy o mieście,  aby było autorytetem i aby tak postrzegali je mieszkańcy – mówi Moder.
 
Jakie będą pierwsze kroki dyrektorki w nowej kadencji i na co mogą liczyć odwiedzający muzeum?
Nasze pierwsze kroki wewnętrznie to po prostu ciężka praca. Pewnie jest to zaskakujące dla wielu, ale w muzeum naprawdę ciężko się pracuje. Tutaj wrze jak w ulu każdego dnia. Natomiast dla mieszkańców już w tę sobotę otwarcie wystawy Baltic Mini Textile Gdynia, czyli międzynarodowego konkursu miniatury tkackiej. Będziemy prezentować 50 prac wybranych przez jury z całej Polski. Te prace są o tyle specyficzne, że charakteryzują się bardzo małym rozmiarem – 20 na 20 centymetrów. I w tym niewielkim rozmiarze należało zawrzeć ideę tego konkursu, czyli wspólnotę. Powstały dzieła nie tylko tkackie, ale również są to po prostu małe dzieła poetyckie, dlatego tym bardziej zachęcam, aby przyjść do nas i zobaczyć tę wystawę – zaznacza dyrektorka Muzeum Miasta Gdyni.
 

Zdjęcia i montaż: Łukasz Czerwiński

Karin Moder
chciałaby, aby muzeum było nowoczesną instytucją. Ma też skłaniać do refleksji i poszukiwania odpowiedzi.
Uczymy się nowych metod działania. W nasze DNA wpisane jest poszukiwanie nieszablonowych rozwiązań i propozycji, które są w stanie zaskoczyć naszego widza. To, na co stawiamy, ta idea, która nam przyświeca, to to, że w muzeum znajdziesz pytania, a odpowiedzi musisz poszukać sam.  My mobilizujemy, pomagamy w tym samodzielnym poszukiwaniu odpowiedzi. Druga rzecz, nasze muzealne credo – to, co jest dla nas tak bardzo istotne – to hasło „Muzeum to ludzie”. A zatem interesuje nas nie tyle wielka historia, ile mikrohistorie. Interesują nas ludzkie losy. Te wielkie wydarzenia na skalę kontynentu prześwietlamy przez ludzkie losy i to, jaki miały one wpływ na życie pojedynczego człowieka – podkreśla Moder.
 
Szykując nową koncepcję programową i działania na najbliższe 4 lata, dyrektorka obserwowała, co przyciąga odwiedzających – jakie wystawy i projekty ich zaciekawiły. Wiadomo już, że Muzeum Miasta Gdyni więcej miejsca poświęci II wojnie światowej, a konkretnie wiośnie 1945 roku, kiedy konflikt się kończył, a także pierwszym miesiącom po tym okresie.
Uważnie obserwujemy naszych odbiorców, przyglądamy się, wsłuchujemy się w ich głos. Zaskakująca wystawa o roku 1945 cieszy się ogromnym powodzeniem. Ten temat cały czas w nas pracuje, cały czas wibruje. Dlatego też zdecydowaliśmy się, że w perspektywie najbliższych kilku lat – podejrzewam, że mniej więcej za trzy lata – przygotujemy dużą wystawę na temat zakończenia wojny i pierwszych dni po tym wydarzeniu, tutaj w Gdyni. Spróbujemy przywołać sceny, sytuacje z tego, jak to było budować na zgliszczach, osiedlać się w ruinach. Jak to było wracać do swojego domu, który często okazywał się już do nas nie należeć. Chcemy odtworzyć te losy – mówi dyrektorka muzeum.
 
W planach jest również kilka nowych przedsięwzięć, które jeszcze bardziej przybliżą historię naszego miasta mieszkańcom oraz turystom.
Chcielibyśmy również wpisać się w trend czy w dyskurs, który w tej chwili panuje na temat kobiecego spojrzenia, roli kobiet w życiu miasta – często zaniedbywanej, niedocenianej przez historyków. Myślimy tutaj o wystawie „Gdyńskie herstorie” albo „Herstorie z Gdyni” – to jeszcze ciągle jest tytuł roboczy. Chcemy wrócić do postaci kobiet, które budowały gdyńską historię albo tych, które wspierały mężczyzn w tym wielkim dziele. Zbieramy w tej chwili dokumentację do tego przedsięwzięcia. Również temat modernizmu wymaga rozwinięcia. I rolą Muzeum Miasta Gdyni właśnie jest zajmować się nim, badać go. Dlatego też zamierzamy przygotować cykl wystaw, mniej więcej w rytmie dwuletnim,  który przedstawiać będzie architektów – tych, którzy projektowali Gdynię i którzy ją budowali. Czyli nazwiska takie jak Kupiec, Prochaska, pewnie też Wacław Tomaszewski – poczet architektów jest długi. Jednak to nie wszystko, ponieważ chcielibyśmy, aby gdynianie przede wszystkim poznali kontekst modernizmu. Dlatego też przewidujemy cykl wykładów i spotkań poświęconych temu tematowi – dodaje Moder.
 
Oczywiście nie zabraknie również działań przygotowanych specjalnie na zbliżające się stulecie Gdyni. To  wyzwanie dla wszystkich lokalnych instytucji kultury.
Jeśli chodzi o plany na stulecie miasta, to zaczęliśmy nad nimi pracować już w ubiegłym roku. Drugiego 2026 roku nie będzie. Tylko raz mamy taką okazję, aby mówić o naszym mieście w tak kompleksowy, głęboki i szeroki sposób. Mamy całą listę projektów, jednak program musi być spójny i wypracowany we współpracy z innymi gdyńskimi instytucjami. Dlatego też wolałabym w tej chwili nie odkrywać kart i nie zdradzać szczegółów, dopóki nie wybierzemy ostatecznie projektów, które będą wówczas prezentowane. Jedno jest pewne – całość naszego programu w przyszłym roku podporządkowujemy jubileuszowi miasta – mówi dyrektorka Muzeum Miasta Gdyni.
 
Karin Moder zapowiada również kontynuację rozpoczętych projektów oraz misji opartej na czterech filarach.
Cztery filary, czyli formuła naszej misji, to: Gdynia, nowoczesność, edukacja i design, projektowanie. I właśnie wokół tych czterech punktów skupia się nasza działalność merytoryczna. Mówimy o Gdyni, mówimy o jej historii, badamy jej dzieje. Mówimy o designie. Ten temat realizuje się w postaci projektu znanego już wszystkim, czyli „Polskie Projekty Polscy Projektanci”. Uważam, że to przedsięwzięcie jest kapitałem muzeum i absolutnie powinno być kontynuowane. W tym roku kolejna edycja, dziesiąta już, czyli nasz mały jubileusz. Tym razem główną bohaterką będzie Alicja Wyszogrodzka, projektantka tkanin – dodaje Moder.
 
Tak dyrektorka podsumowuje swoją wizję rozwoju muzeum:
Bardzo bym chciała doprowadzić do takiej sytuacji, że kiedy przyjeżdża do nas rodzina z głębi Polski i zastanawia się, co dzisiaj robić, to w swoim programie ma wizytę w Muzeum Miasta Gdyni. To jest świetna wystawa, którą po prostu trzeba zobaczyć. Bardzo bym chciała, żeby to było miejsce tętniące życiem, do którego po prostu wpada się podczas spaceru tylko po to, żeby się ogrzać, napić się kawy i pobyć w miłym wnętrzu. Chciałabym, żeby to było miejsce, do którego ucieka się na wagary – mówi Karin Moder.
 
Karin Moder w przestrzeni Muzeum Miasta Gdyni (fot. Magdalena Czernek)
Karin Moder w przestrzeni Muzeum Miasta Gdyni (fot. Magdalena Czernek)

O dyrektorce Muzeum Miasta Gdyni


Karin Moder – dyrektorka Muzeum Miasta Gdyni od 2021 roku. Pierwsza kadencja na tym stanowisku upłynęła jej pod hasłem „Muzeum to ludzie”. W tym czasie stworzyła ramy organizacyjne dla realizacji wielu nowatorskich projektów merytorycznych, wspierała nowe przedsięwzięcia artystyczne, edukacyjne i wydawnicze oraz skutecznie pozyskiwała środki zewnętrzne na działalność muzeum – zarówno z programów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak i od sponsorów. Pod jej kierownictwem muzeum aktywnie angażowało się w akcje społeczne, szczególnie w zakresie pomocy uchodźcom po wybuchu wojny w Ukrainie. Otwarcie muzeum na szerokie grono odbiorców zaprocentowało wyraźnym wzrostem frekwencji, a wystawy takie jak „W Gdyni nie pada” odbiły się szerokim echem w środowisku artystycznym.

Zanim została dyrektorką muzeum, przez ponad 15 lat pracowała w Wydziale Kultury Urzędu Miasta Gdyni. Pełniła m.in. funkcję zastępcy naczelnika tegoż wydziału.

W latach 2000-2005 była kierowniczką Referatu Kultury Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Wcześniej pracowała m.in. w Duńskim Instytucie Kultury oraz Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.

Jest absolwentką skandynawistyki na Uniwersytecie Gdańskim, a także studiów podyplomowych z etnologii – antropologii kulturowej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.

  • ikonaOpublikowano: 29.03.2025 14:10
  • ikona

    Autor: Magdalena Czernek (magdalena.czernek@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 29.03.2025 14:23
  • ikonaZmodyfikował: Małgorzata Omachel - Kwidzińska
ikona

Zobacz także

Najnowsze