Lada moment nowe lądowisko dla śmigłowców ratunkowych w ścisłym centrum Gdyni będzie mogło zacząć działać. Na dachu Szpitala św. Wincentego a Paulo wylądowała już na próbę pierwsza ekipa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a test wypadł pomyślnie. Tym samym coraz bliżej odbioru inwestycji, która kosztowała ponad 15 milionów złotych i usprawni pilne transporty medyczne do placówki w Śródmieściu. Chciałoby się rzec: „Orzeł wylądował”, bo po miesiącach prac budowlanych i montażowych udało się – pierwszy śmigłowiec sprawdził w praktyce, czy nowe lądowisko na dachu gdyńskiego szpitala jest gotowe do działania. Spiesząc z odpowiedzią: jest. To oznacza, że próba przebiegła pomyślnie i pozostały jeszcze sprawy związane z technicznym odbiorem. Pierwszy raz w tym miejscu Niecodzienny widok podejścia do lądowania mógł w czwartkowe południe przykuć uwagę mieszkańców i osób przebywających na terenie szpitala, bo to pierwszy raz, gdy z miejsca na jego dachu – pomimo tego, że budynek znajduje się w samym sercu Śródmieścia, w zwartej zabudowie – skorzystała załoga śmigłowca. Konkretniej: Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które docelowo ma korzystać z tej infrastruktury regularnie, zawsze gdy pojawi się potrzeba jak najszybszego transportu pacjenta do lub ze Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni. A wiadomo, że w przypadku ratowania ludzkiego życia liczy się każda minuta, stąd pojawiła się pilna potrzeba dostępu także „z powietrza”. Próba lądowania na dachu Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni - po raz pierwszy, mat. wideo: Szpitale PomorskieŚmigłowiec na próbę bardziej dotknął płyty lądowiska na dachu szpitala niż wykonał pełne lądowanie, ale taki był plan. Obecnie wciąż trwają odbiory techniczne, które mają potwierdzić, że z nowej infrastruktury da się korzystać bezpiecznie i niezawodnie. 40 metrów nad ziemią Przypomnijmy, że lądowisko powstało na dachu budynku wspomnianego Szpitala św. Wincentego a Paulo, który znajduje się w gdyńskim Śródmieściu, przy ul. Wójta Radtkego 1. Od poziomu gruntu dzieli je około 40 metrów i 10 kondygnacji placówki. Oficjalnie dla lotników będzie figurować pod nazwą „Gdynia Szpital”.Tak wyglądało lądowisko na dachu szpitala w Śrómieściu jeszcze kilka miesięcy temu, podczas prac, fot. Piotr Miszczyk / archiwalneJego konstrukcja pozwala na obsługę jednostek latających o masie startowej sięgającej maksymalnie do 6,7 tony. Co ważne, infrastrukturę zaprojektowano tak, aby możliwe były też lądowania i starty po zmroku. Z lądowiska do pomieszczeń szpitala pacjentów zabierze przebudowana winda. Z dachu rozciąga się natomiast widok na panoramę centrum Gdyni, część zatoki i kilka dzielnic miasta. - Uczestnicy dzisiejszych ćwiczeń ratowniczych: personel medyczny i techniczny szpitala potwierdzają, że widok z niego zapiera dech w piersi i jest najładniejszy w Polsce – relacjonują próbę na dachu Szpitale Pomorskie. Cały proces związany z budową lądowiska dla śmigłowców ratunkowych na dachu gdyńskiego szpitala ruszył jeszcze w pierwszej połowie 2021 roku. Łącznie prace kosztowały zarządzającą placówką spółkę Szpitale Pomorskie około 15 milionów złotych. Opublikowano: 21.04.2023 13:20 Autor: Kamil Złoch (kamil.zloch@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 24.04.2023 12:36 Zmodyfikował: Kamil Złoch