We wtorek, 17 listopada ulice Gdyni i kilku innych polskich miast po raz kolejny zapełniły trąbiące autokary. W ten sposób przewoźnicy chcą zwrócić uwagę rządu na trudną sytuację, w jakiej się znaleźli. Przez pandemię branża transportowa chyli się ku upadkowi, a właściciele i pracownicy nie mają środków do życia. We wtorek kolejny protest przewoźników zorganizowano między innymi w Gdyni, we Wrocławiu, w Katowicach i w Białymstoku. W stolicy autokary powoli przejechały przy kancelarii premiera. Protestujący chcą, żeby rząd zwrócił uwagę na transport turystyczny. Kiedy pandemia się skończy, autokary wrócą na drogę i nie wiadomo, w jakim będą stanie. Bez wsparcia finansowego przewoźnicy nie będą mieli pieniędzy na przeglądy i naprawy pojazdów. - To już jest trzeci protest Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych. Jesteśmy na skraju wyczerpania finansowego, dochodzi wśród nas do samobójstw. Ludziom zabierają autokary, wszyscy są zapożyczeni i mają kredyty. Tracimy dorobek życia. Prosimy rząd przede wszystkim o rozmowę i konkretną pomoc dla naszej branży - apeluje Mariusz Wojtowicz z firmy „Maritrans”. Czego oczekują protestujący? Właściciele firm autokarowych postulują: o pomoc rządu w zakresie dopłat do pensji minimalnej, o umorzenie przyznanej pomocy PFR, o dopłaty do kosztów stałych, o dostęp do kredytów, o zniesienie limitu pomocy dla firm, które zatrudniają do 249 pracowników. - Nie pracujemy praktycznie od końca ubiegłego roku. W naszej branży sezon trwa mniej więcej od kwietnia do września-października. Na początku tego roku zaskoczyła nas pandemia. Nie mamy za co żyć, nie ma pracy, autokary stoją, a niestety generują olbrzymie koszty - mówi Bogusław Płuciennik, właściciel firmy „BP-TRANS” z Rumi. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych Rafał Jańczuk uważa, że bez realnego i natychmiastowego ujęcia branży przewozów autokarowych w rządowych programach pomocowych, polskich przewoźników czeka nie tylko utrata miejsc pracy i ciężko wypracowanej pozycji lidera na europejskim rynku, ale przede wszystkim zapaść sektora i brak perspektyw na jego szybką odbudowę. Stowarzyszenie Przewoźników Autokarowych zrzesza w tej chwili 60 przedsiębiorstw z całej Polski. Opublikowano: 18.11.2020 11:10 Autor: Magdalena Śliżewska (magdalena.slizewska@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 18.11.2020 18:35 Zmodyfikował: Redakcja portalu Gdynia.pl