PKO Gdynia Półmaraton 2025 – zmiany w organizacji ruchu
Co nowego

Gdyński wehikuł czasu. Cafe Strych w rybackiej chacie

Cafe Strych przeszło w lipcu remont (fot. Cafe Strych / Facebook)

Cafe Strych przeszło w lipcu remont (fot. Cafe Strych / Facebook)

Jest takie miejsce na mapie Gdyni, które przenosi nas w czasie i przestrzeni. I wcale nie potrzebujemy do tego wehikułu czasu. Wystarczy pójść ulicą Świętojańską w stronę placu Kaszubskiego, a tam pod numerem 7 B znajdziemy rybacką chatę, w której od 25 lat mieści się pub i kawiarnia w jednym, czyli Cafe Strych. Jeszcze tam nie trafiliście? To najwyższa pora nadrobić zaległości i na chwilę przenieść się w inny wymiar.

 
Historia kawiarni, o której wam dzisiaj opowiemy, zaczęła się w 1999 roku. Najpierw lokal zajmował tylko połowę rybackiej chaty zbudowanej około 1890 roku, a od 2005 roku mieści się już w całym domku. Co oznacza, że fundamenty budynku, ściany, belki oraz części eksponatów liczą sobie przeszło sto lat. Także przemyślana w każdym detalu aranżacja wnętrza przywraca wspomnienia z przeszłości. A w tym miesiącu kawiarnia przeszła kolejną rewitalizację. Dokupiono kilka artefaktów, stary płot odmalowano, nowy zamontowano, odmalowano specjalną przecieraną techniką ściany, wymieniono tapicerkę i odświeżono łazienki. Większość elementów wyposażenia właściciele kupili na internetowych portalach. Każdy z tych przedmiotów ma swoją historię, bo musi pasować do lokalu z duszą.

Stare zdjęcie domku rybackiego przy placu Kaszubskim 7
Archiwalne zdjęcie domku przy placu Kaszubskim 7 (fot. Cafe Strych / Facebook)

Na miejscu zamówimy m.in. oryginalnie parzoną herbatę, kawę, domowe ciasta i pajdę chleba ze smalcem. Wybrane wieczory umili nam muzyka na żywo. Zimą można się tu ogrzać przy klimatycznym kominku, a latem posiedzieć w wiejskim ogródku. Czasami też odbywają się tu imprezy okolicznościowe, zaręczyny, a nawet… wesela.

O historii kawiarni w gdyńskim zabytku, stałych klientach i fenomenie utrzymania się na rynku przez 25 lat opowiedział nam barman i właściciel lokalu w jednej osobie – Jakub Boczek.


– Zaczęło się od mojego taty, który jest deweloperem, więc zawsze mocno interesuje się różnymi przetargami urzędu miasta i rynkiem wtórnym. W 1998 roku zauważył, że na przetargu jest właśnie chata rybacka. Podszedł do przetargu, okazało się, że jest jedyny, bo nikt nie chciał uwierzyć, że można z tego zrobić fajną knajpę. Po trzech miesiącach zaproponował mi tutaj pracę jako barman. Po pół roku powiedział, że ma już dosyć takiego interesu i najchętniej chciałby go komuś sprzedać. No i zapytałem się ojca, czy dostanę jakąś zniżkę, żebym mógł dalej prowadzić ten lokal – opowiada Jakub Boczek.

Ale Cafe Strych to nie tylko klimatyczne wnętrze, niezwykłe artefakty, ale przede wszystkim ludzie, którzy przychodzą tu od lat.
– Mamy dużo klientów, którzy od 1999 roku regularnie przychodzą do Cafe Strychu. Nawet jeśli są w rozjazdach zagranicznych, czy mieszkają za granicą i przyjeżdżają tylko na chwilę do Polski, to mówią: musimy przyjść do Strychu się odmeldować. Traktują ten lokal jako swoją wizytówkę. Bardzo często się zdarza, że przeprowadzają swoich znajomych i nawet jak widzą, że jestem ze barem, nie podchodzą do mnie, tylko opowiadają swoim znajomym o historii domku, jakby opowiadali o własnej knajpie – śmieje się Jakub.
Wnętrze kawiarni Cafe Strych
Witamy po remoncie (fot. Cafe Strych / Facebook)

Stali klienci już wiedzą, dlaczego warto tu przychodzić. A czym właściciele chcieliby zachęcić tych, którzy jeszcze nie znają tego klimatycznego miejsca?  
– Możemy was przyciągnąć tym, żebyście przenieśli się w czasie i przestrzeni. Czyli jak żyjecie w pośpiechu, w Strychu przede wszystkim możecie wygodnie usiąść na kanapie czy fotelu. Przy okazji możecie też przyjść na nasze domowe ciasto. Podstawowym ciastem jest sernik i jabłecznik. Także jest smalec z ogórkiem kiszonym. To jest taka nasza tradycja już od 25 lat. Co jeszcze? Jeśli interesujecie się wieczorkami poetyckimi, to raz w miesiącu odbywa się u nas wieczór poetycki. Mamy także koncerty na żywo, wstęp wolny. Czasami się zdarza, że ktoś gra na pianinie, na skrzypcach lub różnych instrumentach – dodaje właściciel Cafe Strychu.

Cafe Strych jest czynny codziennie od godziny 14.00 do ostatniego klienta. Lokal ma dwa wejścia. Jedno od placu Kaszubskiego 7 B (przez podwórze), a drugie od ulicy Żeromskiego.

Więcej informacj o kawiarni znajdziemy na jej stronie na Facebooku.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
ikona

Najnowsze