Zwierzę znaleźli późnym popołudniem spacerowicze, którzy zaalarmowali straż miejską.
- Foczka leżała niedaleko klifu w miejscu, gdzie znajduje się stary bunkier. Wokół niej znajdowało się sporo ludzi. Zabezpieczyliśmy teren wokół i poinformowaliśmy Błękitny Patrol ze Stacji Morskiej w Helu - mówi Leonard Wawrzyniak z Ekoptrolu Straży Miejskiej w Gdyni.
Wolontariusze WWF przewieźli ją do Stacji Morskiej w Helu, to kilkudniowy samczyk, waży zaledwie 19 kg.
- Jest niedożywiona, powinna ważyć już ponad 30 kg. Pokryta jest jeszcze cała białym futerkiem, które foki gubią ok. 2 tygodnia życia, więc wiemy, że ma mniej niż dwa tygodnie, wiadomo też, że coś już jadła. Czuje się dobrze, jest cała i zdrowa, trzeba ją tylko trochę podtuczyć i myślę, że za chwilę zacznie już samodzielnie jeść - mówi dr Iwona Pawliczka, kierownik Stacji Morskiej im. profesora Krzysztofa Skóry w Helu.
Pracownicy Stacji Morskiej zgodnie z tradycją nazwali maleństwo od miejsca jej znalezienia, a więc Orzełek. Przypominają, jak należy się zachować w przypadku zauważenia foki na plaży.
- Nie należy się zbliżać do zwierzęcia – mówi dr Iwona Pawliczka. – 10 metrów odległości to minimum, które powinniśmy zachować. Należy zrobić zdjęcie i wysłać na nasz nr alarmowy 601 889 940. Na podstawie takiej fotografii jesteśmy w stanie ocenić czy foczka potrzebuje pomocy – dodaje.
Opublikowano: 13.04.2018 10:00
Autor: Arleta _Bolda-Górna (a.bolda-gorna@gdynia.pl)