W Prima Aprilis Biblioteka Gdynia proponuje kilka książek jak najbardziej serio, czyli nowości z literatury faktu od Wydawnictwa CzarneŁukasz Najder „Moja osoba. Eseje i przygody”"Moja osoba" to zbiór esejów i relacji z osobisto-społecznych wydarzeń, układający się w portret niemłodego mężczyzny wystawionego na działanie czasu, nowych technologii, późnego kapitalizmu i Polski. Ten człowiek przez cały dzień krąży po Ikei, czyta Knausgårda w agroturystyce pod Toruniem, pracuje z domu, objeżdża zapuszczone letniska ze swoich dziecięcych wspomnień, zawala terminy, szkaluje Kubę Wojewódzkiego, prowadzi badania nad toksyczną męskością, pisze o śmierci, nerwicy i Korwinie, na gali MMA TRAUMA wchodzi do klatki z duchem własnego ojca. Jest też wrogiem nostalgii. Bywa martwy w środku. Urodził się w innej epoce. Żyje w Zgierzu. (opis wydawcy)Łukasz Najder „Moja osoba” Beata Szady „Wieczny początek. Warmia i Mazury”Warmia i Mazury to od lat raj wczasowiczów, kuszący bezkresnymi jeziorami, lokalną kulturą i obietnicą relaksu. Cud natury, którym z przyjemnością chwalimy się za granicą. Wydawać by się mogło, że to kwintesencja polskości. Jednak nie zawsze tak było. Ziemie te, przez lata niemieckie, weszły w skład państwa polskiego po II wojnie światowej. W jednej chwili zmieniło się wszystko. Mieszkańcy, którzy pozostali, musieli na nowo odnaleźć się w niełatwej rzeczywistości.Beata Szady przemierza Warmię i Mazury, szukając odpowiedzi na pytanie o tożsamość. Poznaje ludzi, z całych sił pragnących uciec z kraju, z którym nie czuli się związani, spotyka katolickich księży, którzy na Mazurach przejmowali ewangelickie kościoły, rozmawia z ludźmi, którzy bez skrupułów pozyskują budulec z zabytkowych poniemieckich domów, i z tymi, którzy tworzą własną definicję tożsamości regionalnej. Łączy ich jedno – wciąż muszą zaczynać od nowa. (opis wydawcy)Beata Szady "Wieczny początek. Warmia i Mazury" Małgorzata Sidz „Kocie chrzciny. Lato i zima w Finlandii”Kissanristiäiset, kocie chrzciny, to pretekst do świętowania, muzyki, śpiewu. Finowie umieją imprezować i nie stronią od alkoholu, tak w towarzystwie, jak w samotności (to słynne fińskie „gaciopicie” w domu, na kanapie, w bieliźnie lub wyciągniętych dresach). Ale Małgorzata Sidz zaprasza nas nie tylko do zabawy – uchyla przed nami drzwi do fińskich domów, przedstawia fińskie rodziny, opowiada o fińskiej mentalności, o pracowitości i wyrozumiałości, alkoholizmie i samotności. Zabiera nas do domków letniskowych i do domów spokojnej starości. Pisze o historii, skomplikowanych relacjach z sąsiadami i o mniejszościach, ale też o Muminkach, Tove Jansson i saunach. Jej Finlandia to kraj wymykający się stereotypom, pełen sprzeczności i podziałów, wspaniały i trudny zarazem. Kraj lata i zimy. (opis wydawcy)Małgorzata Sidz "Kocie chrzciny. Lato i zima w Finlandii" Filip Skrońc „Nie róbcie mu krzywdy”Pewnego dnia usłyszałem, że w Tanzanii poluje się na albinosów. Z części ich ciał czarownicy mieli robić amulety i eliksiry przynoszące szczęście. Wszystko brzmiało jak straszna opowieść z dalekiego świata, ale z czasem te same historie zaczęły wypełniać szpalty gazet i akta kolejnych spraw. Odcięte ramiona, odrąbane nogi, wybite zęby. Palce, dłonie, stopy, uszy, serca, jelita, wątroby, penisy i łechtaczki – cenny był każdy, nawet najmniejszy kawałek. Przez lata słuchałem o kraju zanurzonym w czarach, o porzuconych dzieciach, kolejnych atakach, morderstwach i rozkopanych grobach. W końcu stwierdziłem, że polecę do Dar es Salaam, by spróbować zrozumieć to, co przeraża. Byłem pewien, że na miejscu będę rozmawiać o polowaniach i wierze w magiczną moc ciał albinosów. Szybko jednak okazało się, że w tych rozmowach strach przed okaleczeniem czy śmiercią praktycznie się nie pojawia. (opis wydawcy)Filip Skrońc "Nie róbcie mu krzywdy" Tomasz Ulanowski „O powstaniu Polaków”W Jaskini Obłazowej w Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej odkryto ludzkie kości i bumerang wykonany z ciosu mamuta. Znalezisko to liczy około trzydziestu tysięcy lat, moglibyśmy więc ogłosić światu, że najstarszym bumerangiem na świecie rzucał Polak. Problem w tym, że Polska jako państwo liczy sobie niewiele ponad tysiąc lat, a i do tej tezy wielu historyków miałoby zastrzeżenia. Niemniej jest to historyczny bagaż, którego nie można lekceważyć. Co tak naprawdę łączy Polaków, na czym opiera się narodowa tożsamość i skąd się wzięła? Te pytania stawia sobie Tomasz Ulanowski, sięgając w przeszłość znacznie dalej niż do symbolicznego roku 966.Autor rekonstruuje nasz rodowód na podstawie najnowszych badań. Przepytuje paleontologów, archeologów, historyków, genetyków, antropologów i językoznawców, dzięki którym wkraczamy do świata zagadek i tajemnic sprzed tysięcy lat. Niestety odpowiedzi nie są jednoznaczne. Pewne jest tylko jedno: wszyscy jesteśmy dziećmi ewolucji, która toczy się nieprzerwanie od czterech miliardów lat, a każdy Polak to mieszaniec, potomek wiecznego tułacza, który wyszedł z Afryki i zrządzeniem losu znalazł się właśnie tu. (opis wydawcy)Tomasz Ulanowski "O powstaniu Polaków" Opublikowano: 02.04.2020 07:00 Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl)