Co nowego

Borsuk w przedszkolu i inwazja kaczuszek

Borsuk już opuścił przedszkole, w którym próbował zamieszkać (fot. EkoPatrol)

Borsuk już opuścił przedszkole, w którym próbował zamieszkać (fot. EkoPatrol)

Budzące się z zimowego snu borsuki, które szukają pożywienia w mieście, ptasie podloty czekające na rodziców i wędrujące rodziny kaczek. Rozpoczęła się wiosna, a wraz z nią gorący okres dla gdyńskiego EkoPatrolu. Strażnicy miejscy z tej specjalnej jednostki zwracają się do mieszkańców z prośbą o współpracę i szukają nowych pracowników.


EkoPatrol wiosnę rozpoczął od interwencji związanej z budzącymi się z zimowej drzemki borsukami. Co ciekawe, sen borsuczy nie jest tak trwały jak u większości innych hibernujących ssaków – wystarczy kilka cieplejszych dni, aby jaźwiec, bo tak brzmi tradycyjna nazwa borsuka, wyszedł z nory. Zwierzęta te szukają obecnie pożywienia w mieście.

Borsuk z reguły nie boi się ludzi i jest zwierzęciem towarzyskim, skłonnym do zabawy ze swoimi towarzyszami i z młodymi. Wydaje dużo dźwięków – pomrukuje, chrząka, fuka, warczy, jazgocze. Porusza się powolnym, ciężkim chodem. Nie jest bojaźliwy i w przypadku ataku drapieżnika potrafi się skutecznie bronić.

Ostatnio jeden z tych drapieżników zadomowił się w szopce na terenie przedszkola przy ul. Strzelców. Konieczna była interwencja EkoPatrolu.
To już kolejny borsuk, którego w ostatnim czasie musieliśmy eksmitować z miasta – mówi Leonard Wawrzyniak ze Straży Miejskiej w Gdyni. – Śpiochy wciąż się budzą, sezon na borsuki uważamy więc za otwarty. Zwierzaka z przedszkola, podobnie jak kilku innych zdrowych przedstawicieli tego gatunku, odwozimy do lasu. Chore borsuki przekazujemy Ostoi.



Po borsukach przychodzi kolej na ptaki, których w Gdyni mamy naprawdę dużo. Wiosna to czas podlotów, czyli młodych, które opuściły gniazdo. Taki ptak nie jest już pisklęciem, ale nie potrafi jeszcze dobrze latać na dalekie odległości. W naturze podlot jest karmiony przez rodziców poza gniazdem. Przez ten etap przechodzą w swoim rozwoju m.in. drozdy, kawki i inne krukowate, ptaki drapieżne, sowy (tzw. gałęziaki), zięby czy sikory.
Podloty mogą wykazywać mniejszy niż dorosłe ptaki lęk przed człowiekiem – dodaje Leonard Wawrzyniak. – Często więc niepotrzebnie trafiają w ręce człowieka, gdyż ludzie błednie błędnie biorą je za porzucone pisklęta. Tymczasem podlota niewykazującego wyraźnych objawów należy zostawić w spokoju.

Wiosna bywa również trudnym czasem dla dzikich kaczek, które w Gdyni chętnie gniazdują.
Kaczki krzyżówki tak sprytnie budują gniazda, że zazwyczaj są one dobrze ukryte – opowiada strażnik. – Tymczasem mama kaczka, kierując się instynktem, tuż po wykluciu młodych prowadzi je do wody. Czasem jednak do najbliższego zbiornika wodnego jest zbyt daleko i kacza rodzina błądzi sobie po ulicach, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia, jakie stwarza dla siebie, jak również dla innych uczestników ruchu drogowego. Bardzo często odławiamy takie kaczuszki i wypuszczamy je w bezpiecznym miejscu na Wiczlinie.

Strażnicy EkoPatrolu udzielają pomocy zwierzętom chorym, rannym, bezdomnym oraz wolno żyjącym, patrolując także tereny zielone i miejskie lasy. Zimą podczas tęgich mrozów dokarmiają je, sypiąc im karmę do karmników na bulwarze Nadmorskim, plaży w Orłowie i w porcie jachtowym. Pracy nie brakuje, dlatego wkrótce na portalu gdynia.pl pojawi się ogłoszenie o naborze nowych kandydatów, którzy chcieliby zostać strażnikami EkoPatrolu.
Szukamy miłośników zwierząt, którzy lubią pracę w terenie, pełną wyzwań i niespodzianek – zapraszamy – zachęca Leonard Wawrzyniak.

Zwierzęta, którym pomaga Eko Patrol, trafiają do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja”.
EkoPatrol czuwa pod nr tel. 58 660 11 83 – codziennie w godz. 7:00-19:00.

  • ikonaOpublikowano: 31.03.2025 13:26
  • ikona

    Autor: Aneta Marczak (aneta.marczak@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 31.03.2025 13:28
  • ikonaZmodyfikował: Magdalena Czernek
ikona

Najnowsze