Aktualności

Tak Gdynia opiekuje się zwierzętami w 2025 roku

Kot ze schroniska Ciapkowo leżący w kojcu

Jeden z kocich podopiecznych schroniska w Gdyni (fot. Karol Stańczak / archiwalne)

Blisko 3,1 miliona złotych – tyle w 2025 roku miasto wyda na działania związane z opieką nad bezdomnymi zwierzętami. Tegoroczny program obejmuje nie tylko utrzymanie nowoczesnego schroniska Ciapkowo, ale i pulę środków na domki dla kotów wolno żyjących oraz ich dokarmianie, sterylizacje i kastracje. Kilkuset mieszkańców Gdyni będzie mogło też skorzystać z bezpłatnych kastracji i sterylizacji swoich kotów, aby zapobiegać szerzeniu zwierzęcej bezdomności.



Program już przyjęty


Plan dotyczący tego, na co konkretnie zostaną w tym roku wykorzystane środki przeznaczone na te cele zaakceptowali swoimi głosami członkowie Rady Miasta Gdyni (uchwałę przyjęto na sesji w dniu 26 marca).

Przypomnijmy, że uchwalenie miejskiego „programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt” to coroczny obowiązek – każda gmina w Polsce, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt z dn. 21 sierpnia 1997 roku, określa w ten sposób swój szerszy plan działań.

Ten, zgodnie z procedurą, jest również wcześniej opiniowany m.in. przez Powiatowego Lekarza Weterynarii, podlega także ocenie organizacji społecznych, które mogą zgłaszać swoje uwagi.

Ponad 3 miliony złotych pomogą „bezdomniakom” i nie tylko


Pomieszczenie dla psów w Ciapkowie, trzy czarne szczenięta siedzą na podłodze, obok koce i legowiska
Szczenięta w jednym z pomieszczeń w schronisku „Ciapkowo” (fot. Karol Stańczak / archiwalne)

W tym roku Gdynia przekaże na rzecz bezdomnych zwierząt (i nie tylko, bo miejski program uwzględnia od kilku lat także sterylizacje i kastracje kotów, którymi opiekują się mieszkańcy) łącznie 3 miliony 93 tysiące złotych.

To pula, która zabezpiecza nie tylko funkcjonowanie miejskiego schroniska dla bezdomnych psów i kotów, ale też potrzeby sygnalizowane przez opiekunów kotów wolno żyjących (czyli nieudomowionych – ich prawny status określa ta sama ustawa o ochronie zwierząt), ewentualną opiekę nad zwierzętami gospodarskimi z terenu Gdyni czy opiekę nad zwierzętami po wypadkach drogowych.

Część z corocznych działań trafia też bezpośrednio do mieszkańców Gdyni – w formie edukacji i informacji, zachęcenia do aktywności w formie wolontariatu na rzecz zwierząt, ale przede wszystkim: umożliwiając kilkuset osobom sterylizację lub kastrację kotów na koszt miasta, co w dłuższej perspektywie pomoże zatrzymać szerzenie bezdomności tych zwierząt.

Tak zostaną podzielone środki z tegorocznej kwoty zabezpieczonej w budżecie Gdyni:

  • 2 mln 907 tys. zł – utrzymanie, prowadzenie i modernizacja schroniska dla bezdomnych zwierząt w Gdyni (w tym min. 38,8 tys. zł na zakup karmy dla kotów wolno żyjących);
  • 70 tys. zł – opieka nad kotami wolno żyjącymi (sterylizacje, kastracje, odrobaczanie, odpchlenia);
  • 15 tys. zł – zakup domków dla kotów;
  • 100 tys. zł – sterylizacje i kastracje kotów mających właściciela;
  • 1 tys. zł – zapewnienie opieki zwierzętom gospodarskim odebranym lub zagubionym na terenie Gdyni, dla których nie można ustalić właściciela.

W tym roku dalszy rozwój gdyńskiego „Ciapkowa”


Budynek w Ciapkowie, szara elewacja, okna, jedna osoba przy budynku
Budynek administracyjno-biurowy schroniska, który oddano do użytku w 2024 roku (fot. Magdalena Czernek / archiwalne)

Najsilniej z opieką nad zwierzętami, siłą rzeczy, kojarzy się oczywiście popularne „Ciapkowo”, czyli miejskie schronisko położone w Redłowie, przy ul. Małokackiej. Obiekt, który od lat na zlecenie miasta prowadzi ogólnopolska organizacja OTOZ Animals, w ostatnich latach przeszedł kilkuetapową modernizację.

Przypomnijmy, że zaczęła się ona w 2013 roku i przez kolejne lata, za około 10 milionów złotych, powstały kolejno: nowy pawilon dla psów, kociarnia, drugi pawilon, budynek weterynarii ze szpitalem dla zwierząt i budynek administracyjno-biurowy, który oddano do użytku w ubiegłym roku. To nie koniec, bo i w tegorocznym budżecie pojawią się kolejne pieniądze na rozwój „Ciapkowa” – w tym roku planowany jest zakup wyposażenia do najnowszego z budynków.

Warto wspomnieć, że w ramach porozumień z innymi samorządami z infrastruktury gdyńskiego schroniska korzystają też bezdomne psy i koty z terenu Rumi oraz Redy – gminy z kolei uczestniczą w kosztach utrzymania tego obiektu, w tym roku odpowiednio w kwotach: 240 tys. oraz 184 tys. złotych.

Jak wygląda sytuacja w „Ciapkowie”? Według prowadzonych statystyk, większość spośród tych, które trafiają ze statusem zagubionych lub błąkających się, odnajduje właścicieli lub jest adoptowanych przez nowych opiekunów (po przejściu tzw. kwarantanny, która trwa kilkanaście dni). Najlepiej potwierdzają to liczby: pracownicy schroniska w ubiegłym roku zarejestrowali łącznie 1104 nowe zwierzęta, ale na koniec ubiegłego roku przebywało w nim łącznie 477 psów i kotów.

To także miejsce chętnie odwiedzane przez mieszkańców, którzy angażują się w wolontariat – podopiecznych „Ciapkowa” regularnie wyprowadza na spacery i socjalizuje kilkuset ochotników, organizowane są też wydarzenia i spotkania, które szerzą świadomość na temat bezdomności zwierząt i odpowiedzialnej opieki.

Więcej informacji o zwierzętach, które trafiły do schroniska w Gdyni oraz procedurach adopcji na stronie www.ciapkowo.pl.

Są środki na około 300 sterylizacji i kastracji


Kot na stole u weterynarza, ręce dwóch lekarzy w rękawiczkach, trzymają kota, strzykawka w dłoni
Zdj. ilustracyjne

Już od kilku lat bardzo dużym zainteresowaniem gdynian cieszą się opłacane z miejskiego budżetu kastracje i sterylizacje kotów. Mowa w tym przypadku o zwierzętach „właścicielskich” – to działanie, które też w dużym stopniu zapobiega szerzeniu populacji bezdomnych zwierząt i pozwala ograniczyć występowanie „niechcianych” miotów kociąt.

Bezpłatne zabiegi dla mieszkańców są dostępne już od 2021 roku, gdy powstał budynek weterynaryjny przy wspomnianym „Ciapkowie” – to właśnie tam były realizowane po raz pierwszy. Później miasto postawiło na umowy z klinikami weterynaryjnymi na terenie Gdyni.

Jak działa ta akcja? Skorzystać może każdy właściciel, którego kot posiada książeczkę weterynaryjną. Zwierzę musi być zdrowe, najlepiej między szóstym miesiącem, a szóstym rokiem życia. Wystarczy okazać dowolny dokument potwierdzający, że jest się mieszkańcem Gdyni. Pula 100 tysięcy złotych, która pojawiła się w miejskim programie szacunkowo pozwoli na wykonanie zabiegów nawet u około 300 zwierząt (kotek i kotów).

Szczegóły dotyczące programu dla tzw. kotów właścicielskich pojawią się w najbliższym czasie.

Wolno żyjące ze wsparciem miasta i społeczników


Elewacja budynku, pod ścianą kilka drewnianych budek dla kotów, deszcze
Przykładowe budki dla kotów wolno żyjących w Gdyni (fot. mat. Wydziału Środowiska UM Gdyni / archiwalne)

Co roku istotną częścią miejskiego programu jest też opieka nad kotami wolno żyjącymi – choć nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, formalnie nie są one zwierzętami bezdomnymi i mogą dzięki temu oficjalnie funkcjonować w miejskiej przestrzeni. Często zasiedlają osiedlowe zakamarki czy bardziej odludne miejsca. Sposób ich życia sprawia, że nie dają się udomowić człowiekowi i po prostu wybierają życie bliższe naturze swojego gatunku.

Wolno żyjące koty są natomiast wspierane przez ludzi – instytucjonalnie oraz z pomocą zaangażowanych społeczników, którzy m.in. dokarmiają je oraz, w razie konieczności, konsultują ich stan z weterynarzami. W 2025 roku miasto na ich sterylizacje, kastracje, a także rutynowe odrobaczanie i odpchlenie zarezerwowało łącznie 70 tys. złotych (aktualnie Wydział Środowiska prowadzi postępowanie w formie otwartego konkursu ofert na kastracje i sterylizacje – do 4 kwietnia przyjmowane są oferty). Opiekunowie mogą też odbierać w „Ciapkowie” karmę przeznaczoną dla kotów.

Regularnie kwoty rzędu 15 tys. złotych (również w tym roku) są też przeznaczane na tzw. kocie domki. To charakterystyczne, bezpieczne budki, w których bytują koty. Pozwalają na zapewnienie im bezpiecznego schronienia, do którego nie dostaną się większe drapieżniki. Łatwiej jest też mieć kontrolę nad ich stanem, gdy przebywają w jasno określonym miejscu.

Tylko w ubiegłym roku dzięki takiej samej puli środków udało się zakupić 26 nowych domków dla wolno żyjących kotów – w tym jednopoziomowych i dwupoziomowych.

Czuwamy nad stanem zwierząt


Warto przypomnieć, że – zgodnie z zapisami programu – nad realizacją wszystkich działań w Gdyni czuwa kilka podmiotów: wspomniane OTOZ Animals, które prowadzi miejskie schronisko dla zwierząt, tzw. Ekopatrol gdyńskiej Straży Miejskiej, Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdyni, grupa tzw. opiekunów społecznych kotów wolno żyjących oraz organizacje społeczne, które zajmują się ochroną zwierząt.

Wskazano też miejsce, do którego w razie potrzeby tymczasowo trafiają zwierzęta gospodarskie w potrzebie – to gospodarstwo rolne w Dębogórzu-Wybudowanie. W razie potrzeby w działania angażują się też policjanci.

  • ikonaOpublikowano: 31.03.2025 08:30
  • ikona

    Autor: Kamil Złoch (kamil.zloch@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 31.03.2025 16:29
  • ikonaZmodyfikował: Kamil Złoch
ikona

Zobacz także