Rekrutacja do gdyńskich szkół średnich zakończyła się pomyślnie. Miejski system dał dowolność wyboru uczniom z tzw. „podwójnego rocznika”, który w tym roku ukończył edukację w podstawówkach. Ze względu na duże zainteresowanie Gdynia przygotowała niemal 300 dodatkowych miejsc. Gdyńskie licea, technika i szkoły branżowe wybierało wielu absolwentów z ościennych gmin, a także całej Polski. We wrześniu naukę w 25 placówkach w Gdyni rozpocznie łącznie ponad 3200 osób. To było jedno z największych wyzwań dla systemu edukacyjnego Gdyni w ostatnich latach – samorządy tego lata musiały stawić czoła skutkom rządowych reform, gdy naukę zaczynali jednocześnie siedmio-, jak i sześciolatkowie. Tak powstał tzw. „podwójny rocznik”. Pierwsza fala uczniów, którzy w tym samym momencie wybrali przyszłe licea, technika i szkoły branżowe miała miejsce w 2022 roku. Już wtedy głos samorządów był jednakowy w całej Polsce: przez chaos w systemie oświaty najbardziej cierpią uczniowie. Szukanie rozwiązań przekracza możliwości placówek, nie tylko ze względu na przestrzenie, ale również liczbę nauczycieli, którzy są gotowi do pracy w liceach i szkołach technicznych. Stąd wprowadzenie szeregu dodatkowych rozwiązań, aby jak najwięcej kandydatów i kandydatek dostało się do wybranych przez siebie szkół. Gdyńskie szkoły popularne wśród kandydatów O skali wyzwania najlepiej świadczą liczby: W roku 2021 było dostępnych 2155 miejsc dla 2004 absolwentów gdyńskich szkół podstawowych. W roku 2022 było dostępnych 2704 miejsc dla 2630 absolwentów gdyńskich szkół podstawowych, a łączna liczba aplikujących do szkół ponadpodstawowych to 3777. W obecnym roku przygotowaliśmy 2984 miejsc dla 2872 absolwentów gdyńskich szkół podstawowych, a łączna liczba aplikujących do szkół ponadpodstawowych to 4112. W tym roku łącznie o miejsce w 25 gdyńskich szkołach średnich starało się 4112 uczniów, z czego 2191 aplikujących to młodzi mieszkańcy Gdyni – co istotne o tym, gdzie system wskazuje absolwenta decyduje szkoła z pierwszym priorytetem wybranym w systemie. Gdyńskie szkoły są nieustająco bardzo chętnie wybierane przez uczniów zarówno z całego województwa i Polski. Ogromne zainteresowanie przełożyło się m.in. na rekordową liczbę aplikujących osób spoza naszego miasta – to 47% wszystkich uczniów zgłoszonych w systemie. Podobny scenariusz powtarza się co roku, bo młodzież celuje m.in. w renomowane licea, konkretne profile nauki czy perspektywę dyplomu w poszukiwanym na rynku zawodzie. Ostatecznie, po pełnym procesie rekrutacji, naukę we wszystkich gdyńskich szkołach średnich rozpocznie we wrześniu 3264 uczniów. Co ważne, placówki będą mogły realizować zajęcia w niezmienionych godzinach – takich samych, jak w zeszłym roku szkolnym. - Podejmowane przed laty decyzje dotyczące rozpoczęcia edukacji w szkołach podstawowych od 6. roku życia, nie jak wcześniej od 7., spowodowało stworzenie podwójnego rocznika, co skutkowało wieloma wyzwaniami na poziomie szkół podstawowych, bo trzeba było powiększać ilość oddziałów lekcyjnych. To się też wiąże z budżetem edukacji samorządowej. Jednak to też stworzyło bardzo poważne wyzwanie w bardzo szczególnym dla każdego młodego człowieka, jak i jego rodziców, czasie, kiedy rozpoczyna się rekrutacja do szkół ponadpodstawowych. To jest jedna z takich decyzji, która jest podejmowana na poziomie centralnym, w ślad za którą nie idą jakiekolwiek dodatkowe środki. Każda reforma, każda reorganizacja wiąże się z kosztami, ale te koszty są konsekwentnie przerzucane na barki samorządów, i to w bardzo trudnych czasach, kiedy samorządy pozbawione zostały bardzo istotnej części swoich normalnych dochodów. Po prostu musimy szukać kolejnych oszczędności w innych obszarach, by tą ofertę edukacyjną utrzymać na wysokim poziomie. To też podejmowanie decyzji w bardzo trudnym czasie, w którym subwencja edukacyjna, która otrzymujemy na gdyńskie dzieci, na gdyńską młodzież, to zaledwie 50% realnych kosztów - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek opowiada o rekrutacji do szkół ponadpodstawowych. Fot. Przemysław Kozłowski Więcej oddziałów i dodatkowe miejsca Już na starcie tegorocznego naboru miasto przygotowało dodatkowe oddziały w placówkach. Gdy w ubiegłym roku (również pod znakiem pierwszego podwójnego rocznika) pierwotnie czekały 84 oddziały (klasy), tym razem gotowych było ich aż 90. To efekt analizy zarówno danych dostępnych w obszarze Gdyni, ale również gmin ościennych, których absolwenci bardzo licznie startują w procesie rekrutacji. To liczba, która z założenia gwarantowała miejsce w szkole średniej we własnym mieście dla każdego ósmoklasisty z Gdyni – dalej decydowały już tylko wyniki kandydatów. W ten sposób po początkowym etapie naboru tylko 16% gdyńskich absolwentów szkół podstawowych nadal poszukiwało rozwiązania. - Liczby nieprzyjętych nie obrazują w pełni rzeczywistej sytuacji, ponieważ uczniowie, którzy nie dostali się do gdyńskich szkół mogli dostać się do niepublicznych placówek działających na terenie naszej gminy oraz poza nią, jak również do szkół w gminach ościennych. Uczniowie, którzy dostali się do kilku placówek w różnych miastach, wybierając tę spoza Gdyni, zwalniali z kolei miejsce dla kolejnych uczniów z listy – wyjaśnia Agnieszka Kamińska-Klimczyk, zastępca naczelnika w Wydziale Edukacji Urzędu Miasta Gdyni. Ostatecznie udało się zorganizować jeszcze więcej przyjęć w miejskich szkołach – przybyło dodatkowych 8 oddziałów (razem 98 oddziałów w 25 szkołach) oraz łącznie dodatkowych 28 miejsc dla uczniów w różnych klasach jednej z placówek (IX Liceum Ogólnokształcące). Miejsc przybywało przede wszystkim tam, gdzie zainteresowanie szło w parze z możliwościami lokalowymi i kadrą nauczycielską. Mowa m.in. o uczących przyszłej profesji Technikum Gastronomicznym, Szkołach Branżowych w CKZiU nr 1 oraz CKZiU nr 2 i Zespole Szkół Ekologiczno-Transportowych oraz o liceach takich jak II LO, V LO, VI LO czy XVII LO. W tym miejscu należy mieć na uwadze, że możliwości szkół to nie są tylko dostępne sale lekcyjne i nowoczesne pracownie. To również, a wręcz przede wszystkim, kadra pedagogiczna – a ostatnie lata zdecydowanie uwidoczniły kryzys w zawodzie nauczyciela. Tylko w tym momencie na stronie Kuratorium Oświaty jest poszukiwanych niemal 200 pedagogów przez gdyńskie placówki oświatowe. Mając na uwadze szeroko rozwiniętą sieć szkół technicznych problem jest jeszcze większy. Pomagaliśmy znaleźć dobrą drogę Brak stresu związanego z rekrutacyjnym zamieszaniem i dużą liczbą kandydatów – to jeden z głównych celów, które postawił przed sobą gdyński system edukacji. W tym, żeby absolwenci podstawówek i ich rodzice nie musieli martwić się przyszłością pomogło zniesienie limitów szkół, do których można aplikować. Rada Miasta Gdyni podjęła w tej sprawie stosowną uchwałę jeszcze w kwietniu – dzięki temu kandydaci mogli „zarezerwować” jednocześnie wiele awaryjnych opcji. Pomogły też same szkoły podstawowe. Organizowano m.in. indywidualne spotkania z doradcami zawodowymi (program „Na fali dobrych wyborów zawodowo-edukacyjnych 2023”) oraz konsultacje ze specjalistami z poradni psychologiczno-pedagogicznych, którzy wyjaśniali zawiłości systemu rekrutacyjnego i pomagali pilnować najważniejszych terminów. Zainteresowani mogli też zaczerpnąć wiedzy podczas szkolnych dni otwartych, z informacji zamieszczanych na miejskim portalu Gdynia.pl, z miejskiego „Informatora Ósmoklasistów”, który pojawił się jeszcze w kwietniu czy w bezpośrednim kontakcie z komisjami rekrutacyjnymi, infolinią Gdyńskiego Centrum Kontaktu i gdyńskim Wydziałem Edukacji. Opublikowano: 18.08.2023 12:05 Autor: Kamil Złoch (kamil.zloch@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 18.08.2023 16:18 Zmodyfikował: Redakcja portalu Gdynia.pl