Aktualności

Pij wodę - na zdrowie!

Poidełko w VI LO w Gdyni ma funkcję napełnienia pojemnika wodą gazowaną, bądź zwykłą zimną // fot. Zuzanna Kasprzyk

Poidełko w VI LO w Gdyni ma funkcję napełnienia pojemnika wodą gazowaną, bądź zwykłą zimną // fot. Zuzanna Kasprzyk

Każdy z nas powinien pamiętać o piciu odpowiedniej ilości wody, bez której daleko nie zajdziemy. Woda jest zdrowa. Gasi pragnienie, jest naturalnie występującym w przyrodzie płynem. Zdrowy nawyk picia propagujemy wśród uczniów naszych szkół. A dzięki współpracy z PEWIK, w kolejnych placówkach instalowane są poidełka. Takie urządzenie pojawiło się właśnie w VI LO.


Polska kranówka wraca do łask. Coraz więcej samorządów zachęca do jej picia i nie inaczej jest w Gdyni, która w wielu zestawieniach pojawia się jako miasto z jedną z najlepszych wód kranowych w kraju. Zdrowa, odpowiednio zmineralizowana i regularnie badana gdyńska woda kranowa, bardzo przypadła do gustu uczniom naszych szkół. Od wielu lat w kolejnych placówkach regularnie pojawiają się nowe poidełka.

- Woda w wodociągach Gdyni ma wiele zalet. Jest zdrowa, regularnie badana, nie generuje plastikowych śmieci, jest powszechnie dostępna i zdecydowanie tańsza niż woda butelkowana. Mamy nadzieję, że woda zastąpi często chętnie spożywane przez młodzież słodkie i niezdrowe napoje, a tym samym zmieni ich nawyki na zdrowsze – mówi Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia.

Poidełko w VI LO

W wielu gdyńskich szkołach, w ramach współpracy z PEWIK, zainstalowane są już poidełka z wodą, z których mogą korzystać uczniowie. Kolejne pojawiło się w VI Liceum Ogólnokształcącym im. Wacława Sierpińskiego w Gdyni.

- Uczniowie od kilu lat zwracali się z prośbą o zainstalowanie poidełka, ale nie mogliśmy zrealizować tego pomysłu ze względu na prace budowlane prowadzone w VI LO od 2015 roku - wzmocnienie fundamentów szkoły, budowa hali sportowej, remont boisk zewnętrznych, termomodernizacja. Dopiero po zakończeniu wszystkich prac mogliśmy się zastanowić nad lokalizacją takiego urządzenia – wyjaśnia Ewa Śliwińska, dyrektor VI LO w Gdyni.

Akcja „Poidełka w szkołach” trwa od 2016 r. W większości gdyńskich szkół takie urządzenia już są i się przyjęły, a młodzież chętnie z nich korzysta.

- Inicjatywa ich montażu to wspólna akcja PEWIK-u i miasta Gdyni. Koszt jednego urządzenia to 3,5 tys. zł. Nie ma potrzeby, by szkoły kupowały wodę w plastikowych butlach. Rocznie można na tym zaoszczędzić nawet 10 tys. złotych – podkreśla Anna Szpajer, rzecznik prasowy PEWIK Gdynia.
Podobne akcje były i są nadal przeprowadzane również w innych miastach. Pomysł by w szkołach udostępniać uczniom wodę do picia, wynikał właśnie z potrzeby uświadamiania społeczeństwu, że popularną „kranówkę” można i warto pić, i jak się okazuje bardzo się spodobał. Lokalizacja poidełek w szkołach też wydaje się oczywista: najlepiej w pobliżu sal gimnastycznych, bowiem to właśnie po zajęciach WF-u najbardziej doskwiera uczniom pragnienie. Jak dodaje dyrektor Śliwińska, już w pierwszych dniach funkcjonowania poidełka można zaobserwować, że była to dobra inwestycja

Skąd się bierze woda w kranie?

Nasza woda pochodzi ze złoża podziemnego tzw. Pradoliny Kaszubskiej. Wysokiej jakości, smaczną i zdrową wodę z utworów czwartorzędu, neogenu, paleogenu i kredy pobierają 82 studnie głębinowe. Podobnie jak w przypadku większości wód na Pomorzu charakteryzuje się ona dużą zawartością żelaza i manganu, i to przede wszystkim nadmiar tych pierwiastków usuwany jest w procesie uzdatniania za pomocą filtracji.

Parametry gdyńskiej wody kranowej są regularnie badane. Wymagają tego przepisy prawa, a wyniki tych badań można znaleźć na stronie spółki PEWIK Gdynia Sp. z o.o. Podawane są one dla sześciu stacji uzdatniania wody w skrócie SUW, a próbki do badań pochodzą z 90 punktów rozlokowanych równomiernie w szlakach sieci wodociągowej, które PEWIK nadzoruje. Te tabele wystarczy porównać ze składem wody mineralnej na butelkach, żeby zobaczyć, że jej parametry są bardzo bliskie, a nawet lepsze, niż np. w wodzie butelkowanej dla dzieci z pozytywną opinią warszawskiego Instytutu Matki i Dziecka.

Rurowit odszedł do lamusa

Skąd wzięło się więc przekonanie, że kranówki nie powinno się pić? Ten mit pochodzi jeszcze z poprzedniej epoki, kiedy do mieszkań dostarczano silnie chlorowaną, mętną i nie koniecznie dobrze pachnącą wodę. Żartobliwie określana mianem rurowitu, dawno odeszła jednak, jak i poprzedni ustrój, do lamusa. Mit ma się jednak całkiem nieźle, a ostatnio podsycany jest fakenewsami w kręgach internetowych tropicieli spisków. Tymczasem, w przeciwieństwie do tropicieli spisków, świat poszedł do przodu, podobnie jak procesy uzdatniania wody. SUWy to profesjonalnie przygotowane instalacje, specjalnie projektowane pod dane złoża wody. A regularne badania sprawiają, że możemy być pewni, że pijemy zdrową wodę.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 11.10.2022 14:30
  • ikona

    Autor: Zuzanna Kasprzyk (z.kasprzyk@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 11.10.2022 14:49
  • ikonaZmodyfikował: Małgorzata Omachel - Kwidzińska
ikona