Aktualności

Paderewski, gdyńska Amelia i pani Małgorzata

Amelia Sabatowska podczas pracy nad nagrodzoną rzeźbą // fot. Małgorzata Kotłowska

Amelia Sabatowska podczas pracy nad nagrodzoną rzeźbą // fot. Małgorzata Kotłowska

Dzięki niezwykłemu zbiegowi okoliczności, warsztatom w Młodzieżowym Domu Kultury i talentowi, dziś możemy być dumni, że rzeźba młodej gdyńskiej artystki zachwyciła jury prestiżowego ogólnopolskiego konkursu.

 
Ta historia rozpoczęła się cztery lata temu. Małgorzata Kotłowska, magister sztuki po orłowskim plastyku i gdańskiej ASP rozpoczęła wtedy pracę w Młodzieżowym Domu Kultury w Gdyni – zaczęła prowadzić jedną z artystycznych pracowni tej placówki. I dokładnie w tym samym czasie w progach MDK’u pojawiła się Amelia Sabatowska, wtedy jeszcze nastolatka, która koniecznie chciała wziąć udział w zajęciach artystycznych. Początkowo miejsc nie było, ale po niedługim czasie udało się przyjąć młodą artystkę w szeregi podopiecznych MDK’u.

Małgorzata Kotłowska, artystka prowadząca w MDK'u zajęcia artystyczne // fot. Zuzanna Kasprzyk

Głowa Paderewskiego

Dla Amelii sztuka stała się odskocznią od codziennego życia. Przez 4 lata Amelia rozwijała swoje umiejętności pod okiem pani Małgorzaty, o której mówi, że w subtelny sposób potrafi przekazać co w danej pracy można zmienić. Amelia rysowała, malowała, ale postanowiła spróbować nowej techniki – rzeźby właśnie.

Elżbieta Cupiał, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Gdyni w pewnym momencie podsunęła obu artystkom pomysł wzięcia udziału w konkursie. I tak zaczęło powstawać popiersie Ignacego Jana Paderewskiego.

- Najpierw było przeszukiwanie odmętów Internetu w celu znalezienia zdjęć. Potrzebne były wizerunki en face, z profilu czy nawet od tyłu. Powstał wstępny szkic, glina została nałożona na konstrukcję i zaczęło się rzeźbienie – mówi o procesie twórczym pani Małgorzata.

Amelia poświęciła trzy soboty na wykonanie pracy. W przerwach Paderewski czekał na kolejne detale swojego wizerunku przykryty wilgotną ściereczką i okutany w foliowy worek, aby materiał, z którego powstawała jego podobizna, nie wysechł. Przez te kilka intensywnych dni wizerunek nabierał charakteru, pojawił się mars na czole, a oczy zaczęły spoglądać spod wyraźnych brwi. Gdzieś pomiędzy kolejnymi kawałkami gliny twarz kompozytora nabrała stanowczości, a jednocześnie zaznaczyła się na niej dynamika tworzenia pracy. Tu i tam odcisk szpachelki, gdzie indziej skóra ugładzona palcami. Ponownie do pomocy przystąpiła pani Małgorzata tworząc odlew. Gliniana głowa została pokryta gipsową formą. Kiedy wyschła formę zdjęto i odlano z niej pozytyw rzeźby. To były trzy kolejne dni ciężkiej pracy. Efekt działań obu pań został wyróżniony na ogólnopolskim konkursie.

Konkurs

W czerwcu tego roku Amelia Sabatowska, wówczas 17-latka, teraz już absolwentka II LO w Gdyni a zarazem podopieczna Młodzieżowego Domu Kultury w Gdyni zdobyła wyróżnienie podczas II Ogólnopolskiego Konkursu Ignacy Jan Paderewski. Jej rzeźba przedstawiająca Ignacego Jana Paderewskiego została wyróżniona wśród ponad 1000 prac, z dziewięciu różnych kategorii, nadesłanych na konkurs z 12 krajów. Tematy konkursowe dotyczy różnych sfer aktywności Paderewskiego, m.in. jako: pianisty i wirtuoza, kompozytora, polityka, męża stanu i filantropa, mecenasa sztuki i architektury, inspiracji dla twórców. Celem konkursu było przybliżenie uczniom sylwetki Ignacego Jana Paderewskiego, jego działalności politycznej, wkładu w odzyskanie niepodległości, a także zainteresowanie młodych ludzi jego twórczością artystyczną.

Zwycięska rzeźba Amelii Sabatowskiej // fot. Małgorzata Kotłowska

Konkurs zorganizowało Kuratorium Oświaty w Poznaniu we współpracy z Instytutem Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. W przygotowanie przedsięwzięcia włączyły się także Akademia Muzyczna w Poznaniu, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu. Patronat nad konkursem objął Minister Edukacji i Nauki i w jego imieniu na gali finałowej wystąpił wiceminister Tomasz Rzymowski.

W zakamarkach pracowni



W pracowni pani Małgorzaty z każdego kąta wyzierają efekty pracy twórczej młodych gdynian // fot. Zuzanna Kasprzyk
Amelia to jedna z wielu uzdolnionych młodych gdynianek i gdynian, którzy przekroczyli progi pracowni pani Małgorzaty. Pod okiem artystki młodzi rozwijają umiejętności rysunku, malarstwa i rzeźby. Często przygotowują się pod kątem egzaminów do szkół plastycznych, przede wszystkim naszego orłowskiego plastyka. Pani Małgorzata o swojej pracy w MDK’u mówi, że to praca, w której może realizować pasje. W zakamarkach pracowni nie brakuje więc przejawów jej twórczości. Czarny worek skrywa powstającą dziecięcą głowę, ścianę zdobi kolorowa łąka – rysunek przygotowany dla odprężenia. Znajdą się też szkice, również te wykonane przez młodych.

– Wszystkie mają daty, dzięki temu moi podopieczni mogą sami zobaczyć swoje postępy. Większą część prac zabierają, czasem zaczynają nowe dzieło i gdzieś znikają. Na wszystkie nie ma miejsca, ale część zostaje – wyjaśnia Małgorzata Kotłowska.

I tak obok bukietu sztucznych kwiatów czeka na dokończenie kościotrup, a z blatu spogląda dziewczęca głowa – pierwsza jaka powstała w tej pracowni pod okiem pani Małgorzaty. Miniaturowe pieski, talerzyki i potworne głowy to efekt działań rzeźbiarskich z młodymi.

Część dzieł młodych zostaje w pracowni z sentymentu, niestety wszystkich nie da się zachować ze względu na ograniczoną przestrzeń // fot. Zuzanna Kasprzyk

Kiedy starsi malują portret, pani Małgorzata siada przed nimi i bez ruchu pozuje. Innym razem powstają martwe natury czy obrazy architektury a nawet zwierzęta, ale takie bardziej profesjonalne – wierne w szczegółach anatomicznych. Młodsi za to popuszczają podczas zajęć wodze fantazji albo w swoich pracach pokazują to co lubią jak np. postacie z bajek. Na ścianie także nie brakuje tych przejawów twórczości – konie w biegu, linorytowy liść, szkielet z kwiatami. Na stołach na młodych czeka pudło ołówków i tempery, palety, pod ścianą drewniane sztalugi. Z kątów wyzierają pędzle i szpachelki poutykane w pojemnikach niczym bukiety w wazonach, a używane gumki chlebowe same w sobie wyglądają jak jakaś niedokończona rzeźba. Ważne miejsce zajmuje też deska, czyli pomysł dyrektor Cupiał na przechowywanie kredek. W dwóch równych rządkach, ułożone kolorami czekają na młodych artystów, którzy wprowadzą w tęczowej hierarchii artystyczny nieład. A na to wszystko z półki spogląda gumowy odlew czaszki.

Na zajęciach młodzi mają szansę skorzystać z wielu metod tworzenia // fot. Zuzanna Kasprzyk

Podpowiedzi wyobraźni

Pani Małgorzata zachowuje w swoich pracach wizerunki dzieci, ulotne przecież, bo dzieci bardzo szybko się zmieniają. W tych portretach tworzonych ołówkiem, farbą czy w glinie, ale też w innych dziełach artystki, pojawia się właśnie motyw przemijania i ulotności.

Rozpoczęty rysunek pani Małgorzaty // fot. Zuzanna Kasprzyk

Talent pani Małgorzaty także doceniono. Została zwyciężczynią kategorii formy przestrzenne II Triennale Sztuki Pomorskiej. Pokonkursowa wystawa „Zawartość pamięci”, która gościła w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, idealnie oddawała nostalgiczny klimat prac artystki. Pojawiły się na niej między innymi rzeźby dzieci o nazwie „Przemijanie”, stworzone ze specjalnie przygotowanej mieszanki zawierającej m.in. popiół, nadającej sylwetkom niepokojącego wrażenia rozpadania się. Artystka stara się nie narzucać młodym stylu tworzenia, kreski czy inspiracji. Tutaj szlifują podstawy – od proporcji, przez światłocień po kompozycję. Do reszty muszą dojść sami. Podobnie jak przez lata dochodziła do swojego unikalnego stylu pani Małgorzata. Z pochodzenia Kaszubka z gdyńskimi korzeniami, mieszka w Luzinie. Inspiracją bywają dla niej najróżniejsze rzeczy, a resztę dopowiada wyobraźnia. Jak w przypadku obrazu inspirowanego starym zdjęciem pogrzebowym, gdzie grono żałobników nie pochyla się nad martwym krewnym, a nad ulatującą chmarą motyli.

Twórczość pani Małgorzaty możemy zobaczyć na Instagramie - polecamy uwadze.

I mimo, że jej prace bywają mroczne to jednak praca z młodymi to dla niej czysta radość. Zajęcia prowadzone są w niewielkich maksymalnie ośmioosobowych grupach tak aby każdemu mogła poświęcić swój czas. Efektem jest olbrzymia ilość nagród i wyróżnień podopiecznych MDK’u w konkursach na całym świecie.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
  • ikonaOpublikowano: 14.07.2022 13:43
  • ikona

    Autor: Zuzanna Kasprzyk (z.kasprzyk@gdynia.pl)

  • ikonaZmodyfikowano: 14.07.2022 15:43
  • ikonaZmodyfikował: Agnieszka Janowicz
ikona