W dniu 26 lutego 2015 rano, krótko przed godziną 8.00 strażnicy jadąc ulicą Chwaszczyńską zauważyli stojący w płomieniach samochód m-ki Ford Focus. Obok stała i płakała roztrzęsiona młoda kobieta, na chodniku leżały siatki z zakupami. Strażnicy udzielili pomocy kobiecie i natychmiast wezwali straż pożarną, która ugasiła pożar.Kierująca tłumaczyła, że w pewnym momencie w aucie pojawił się dym, a potem ogień. Wszystko działo się bardzo szybko. Próbowała gasić płomienie gaśnicą, ale jej się nie udało. Wysiadła z samochodu i stała na ulicy w szoku. Niestety, nikt z jadących nie zatrzymał się, żeby pomóc, chociaż ludzie znaleźli czas, żeby przejeżdżając zrobić zdjęcia i wysłać je lokalnym mediom. Gdyby nie szybka pomoc funkcjonariuszy, którzy zareagowali natychmiast i pospieszyli z pomocą, to zdarzenie mogłoby skończyć się tragicznie.fot. Straż Miejska Opublikowano: 27.02.2015 00:00 Autor: Michał Szymura (m.szymura@gdynia.pl)