Porzucone w lesie szczurki uratowali spacerowicze. Straż Miejska przypomina - jest wiele różnych instytucji, które przygarną zwierzę, nie skazujmy bezmyślnie zwierząt na śmierć, porzucając je w lesie czy na drodze! W niedzielny wieczór 10 lipca 2016 r. ok. godz. 19.00 dyżurny Straży Miejskiej został powiadomiony przez mieszkańców, którzy weszli do lasu przy ul. Smarzewskiej o nietypowym znalezisku. Okazały się nim dwa młode szczurki bezwłose, które widząc ludzi i słysząc ich głosy podbiegły do nich i stanęły przy nogach. Chętnie dały się wziąć na ręce, wspinały po ramionach. Zwierzęta najwyraźniej przebywały na co dzień z ludźmi, bo nie bały się, wręcz przeciwnie, wyglądały na oswojone i spragnione towarzystwa.Kiedy na miejscu pojawił się patrol, zwierzęta znajdowały się w kartonie, w który włożyli je spacerowicze i nie przejawiały żadnej ochoty, żeby z niego uciekać.Gdyby nie szybka reakcja dwojga młodych ludzi, zwierzęta najprawdopodobniej nie przeżyłyby same w lesie. Wiele wskazuje na to, że zostały porzucone na pastwę losu.W czasie wakacyjnym, gdy zaczynają się letnie wyjazdy, strażnicy ratują zwierzęta, które ludzie bez litości porzucają, zostawiają w lesie czy przy drodze, przywiązując do drzewa czy porzucając w worku.Szczurki zostały przez funkcjonariuszy: st. strażnika Macieja Potulskiego i aplikanta Piotra Dekę przewiezione do lekarza weterynarii, gdzie otrzymały pomoc i schronienie. fot. Straż Miejska Opublikowano: 13.07.2016 00:00 Autor: Michał Szymura (m.szymura@gdynia.pl)