Operatorzy miejskiego monitoringu w ciągu miesiąca średnio zgłaszają około 1500 różnego rodzaju zdarzeń, które obserwują na kamerach. Ilustrują one nocne życie miasta, sposób zachowania ludzi, wielokrotnie dzięki szybkiej interwencji udało się zapobiec nieszczęściu, uratować ludzkie życie, odnaleźć zaginione czy też poszukiwane osoby, udaremnić dewastację miejskich zieleńców czy poskromić agresję pijanych wyrostków.Zaczyna się weekend, w jego trakcie operatorzy interweniują średnio 90 razy, dzisiejszej nocy zgłoszenia kilkakrotnie dotyczyły osób nietrzeźwych leżących na chodnikach, ulicach, przystankach autobusowych lub trawnikach. Część z nich ze względu na stan upojenia alkoholowego została przewieziona do PIN, gdzie bezpiecznie spędzili noc, do mężczyzny, który o 7.43 zasłabł na przystanku wezwano karetkę pogotowia, pozostali rozeszli się do domów. Operatorzy zgłaszali również pijackie ekscesy młodych ludzi, biegających po ulicach między jadącymi samochodami i stwarzających zagrożenie dla ruchu, parkowanie wbrew przepisom w obrębie skrzyżowania, na zieleńcu czy na wprost bramy wyjazdowej z bloku mieszkalnego. Kamery zarejestrowały kilka przypadków zaśmiecania, żart miejskich dowcipnisiów w postaci przestawienia znaku drogowego i picie alkoholu. Z kolei wczoraj w nocy operator zauważył na placu zabaw na Obłużu dwóch młodych mężczyzn, którzy próbowali wykopać zabawkę dla dzieci. W sprawie interweniowała policja, złodzieje zostali zatrzymani na gorącym uczynku.Zdarzenia z dzisiejszej nocy stanowią katalog podstawowych interwencji, z którymi operatorzy monitoringu stykają się na co dzień.Dla potrzeb tej informacji wybrano przykładowy weekend majowy (z niego pochodzi również część zdjęć), który wyglądał podobnie: nietrzeźwi śpiący, agresywni mężczyźni wszczynający burdy w centrum miasta, picie alkoholu, bijatyka przy fontannie na Skwerze, parkowanie niezgodne z przepisami. Opublikowano: 24.07.2014 00:00 Autor: Marcin Kostrzyński (m.kostrzynski@gdynia.pl)