79 lat temu angielskie samoloty zbombardowały niemiecką bazę Kriegsmarine w gdyńskim porcie, która w wyniku nalotu została definitywnie zniszczona. W precyzyjnym bombardowaniu pomogły plany portu z zaznaczonymi pozycjami niemieckich okrętów, które wykradli i przekazali aliantom harcerze z Tajnego Hufca Harcerzy. Dla upamiętnienia harcerskiej akcji B-1 w rocznicę nalotu, 18 grudnia nad gdyńskim ratuszem załopotała bandera harcerskiego żaglowca „Zawisza Czarny”. Gdyński port w czasie II wojny światowej był solą w oku aliantów. Po zajęciu Gdyni przez Niemców 14 września 1939 roku, miasto i port zostały przekształcone w jedną z głównych baz niemieckiej marynarki wojennej Kriegsmarine. Z racji tego, że przedwojenne niemieckie porty były zbyt łatwym celem dla stacjonującego w Wielkiej Brytanii lotnictwa państw sprzymierzonych, to właśnie w Gdyni Niemcy znaleźli świetne warunki do stacjonowania, produkcji, modernizacji, napraw, testowania nowej broni oraz szkolenia załóg. Dlatego miasto stało się celem alianckich nalotów. Do trzech razy sztuka Pierwszy nalot na Gdynię przeprowadziło lotnictwo radzieckie w dniu agresji III Rzeszy na Związek Radziecki – 21 czerwca 1941 roku – bez specjalnych efektów. Kolejne próby zniszczenia bazy dokonywali alianci zachodni: 27 sierpnia 1942 – 7 samolotów RAF-u i 9 października 1943 – 163 bombowce amerykańskie. Efekty tych dwóch nalotów były umiarkowane – nie zniszczono żadnego ważnego okrętu ani wielkiego doku pływającego. Amerykanie zmniejszyli wprawdzie potencjał produkcyjny, ale nie zlikwidowali bazy Kriegsmarine. Dopiero trzeci nalot przyniósł jej unicestwienie.18 grudnia 1944 roku po godzinie 20:00 nad całkowicie zaciemnione miasto nadleciało 236 samolotów RAF-u, które zrzuciły 824 bomby. W dokładniejszym celowaniu pomagały flary na spadochronach. Zniszczono tory i drogi łączące port z miastem, pływające doki i hale produkcyjne, magazyny i warsztaty. Zginęło wielu inżynierów, bez których odbudowa bazy była niemożliwa. W porcie zniszczono wiele okrętów, spłonął m.in. symbol niemieckiej napaści na Polskę – pancernik „Schleswig-Holstein”. Akcja B-1 THH Precyzyjny nalot RAF-u na obiekty militarne ułatwiła tzw. akcja B-1, przeprowadzona przez THH – Tajny Hufiec Harcerzy w Gdyni. Harcerscy wywiadowcy, wspomagani przez Joachima Joachimczyka – żołnierza AK i fotoreportera Powstania Warszawskiego, wykradli plany bazy Kriegsmarine, sfotografowali niemieckie okręty i przesłali dokumentację do Londynu. Dzięki tej akcji podjęto decyzję o kolejnym nalocie, a samo bombardowanie oszczędziło budynki cywilne i dużą część portu.Dla upamiętnienia akcji B-1 oraz brytyjskiego nalotu, w rocznicę bombardowania 18 grudnia na dachu gmachu Urzędu Miasta Gdyni przy al. Marszałka Józefa Piłsudskiego 52/54 ponownie załopotała bandera z żaglowca ZHP „Zawisza Czarny”. To kopia oryginalnej bandery z pierwszego „Zawiasa”, jak harcerze nazywają swoje żaglowce. Jedną z pierwszych akcji THH było właśnie wykradzenie jeszcze w 1939 roku z zajętego przez Niemców „Zawiszy Czarnego” bandery żaglowca, na którą harcerze składali ślubowania.Bandera z "Zawiszy Czarnego" i baner na Urzędzie Miasta przypominają o roli gdyńskich harcerzy w uratowaniu miasta przed zniszczeniem w czasie działań wojennych. Fot. Konrad MaćkowiakNa budynku Urzędu Miasta wywieszono także baner z napisem „Harcerze uratowali Gdynię. 18.12.1944”.Harcerska bandera i baner zawieszane są na Urzędzie Miasta także 28 marca, w rocznicę zakończenia walk o Gdynię. Miasto zostało wyzwolone przez Armię Czerwoną, która mogła, podobnie jak Anglicy podczas nalotu, precyzyjnie uderzyć w najbardziej strategiczne cele. Umożliwiła im to akcja THH B-2, podczas której harcerze nanieśli na mapy sztabowe niemieckie umocnienia i przekazali je Rosjanom. Galeria zdjęć Pobierz galerię Bandera z "Zawiszy Czarnego: na Urzędzie Miasta Gdyni. Fot. Konrad Maćkowiak Pobierz zdjęcie Baner upamiętniający akcje Tajnego Hufca Harcerzy z Gdyni na Urzędzie Miasta. Fot. Konrad Mackowiak Pobierz zdjęcie Warunki pobierania Wszelkie prawa do zdjęć lub grafik prezentowanych w ramach portalu, należą do Prowadzącego portal lub do podmiotów z nim współpracujących i podlegają ochronie prawnej. Prowadzący portal zezwala na kopiowanie i przedstawianie utworów jedynie w celach niekomercyjnych oraz pod warunkiem zachowania go w oryginalnej postaci i zachowaniem kontekstu tematu, do którego zostało wykorzystaneprzez redakcję gdynia.pl. Opublikowane materiały powinny zawsze zawierać źródło, czyli adres strony www.gdynia.pl. Na publikowanie utworów w innych celach wymagana jest zgoda właściciela strony czyli Prowadzącego portal. Opublikowano: 20.12.2023 12:35 Autor: Przemysław Kozłowski (p.kozlowski@gdynia.pl)