Ukradł rower, wpadł w… autobusie. Dzięki czujności jednej z gdyńskich policjantek udało się zatrzymać małoletniego złodzieja. Funkcjonariuszka po służbie rozpoznała podejrzanego wsiadającego do autobusu i podjęła interwencję, gdy pojazd zatrzymał się na skrzyżowaniu. Ta historia powinna być skuteczną przestrogą dla każdego złodzieja. Jak się okazuje, wpaść w ręce policji z łupem w rękach można nawet wieczorem i w… komunikacji miejskiej. Taka sytuacja miała miejsce na gdyńskich Karwinach.Późnym wieczorem, policjantka wracająca z pracy w tamtejszym komisariacie zwróciła uwagę na nastolatka, który wsiadł do autobusu z rowerem na jednym z przystanków. Funkcjonariuszka skojarzyła jednoślad z jedną ze spraw kradzieży, którą zajmowała się na służbie – zaledwie kilka godzin wcześniej mundurowi dostali zgłoszenie o zaginionym rowerze. Postanowiła zainterweniować i odzyskać łup z rąk, jak się później okazało, małoletniego złodzieja.Skradziony rower wrócił do właściciela, a przyłapany 14-letni chłopiec odpowie za kradzież przed sądem rodzinnym. Opublikowano: 21.01.2021 11:59 Autor: Karolina Szypelt (karolina.szypelt@gdynia.pl)