„WC nie należy traktować jak kosza na śmieci” - dosadnie apeluje i przypomina gdyński PEWIK. W ostatnich dniach od odpadów, które nie rozpuszczają się w wodzie awarii uległa przepompownia ścieków w Wiczlinie. Sytuację uratowało awaryjne czyszczenie kanalizacji, ale kolejne takie sytuacje mogą sparaliżować cały system odbioru ścieków. Do tego, że zużyty papier toaletowy możemy wyrzucać do toalety już przywykliśmy. Niestety, z przyzwyczajenia prowadzi prosta droga do większych problemów, czyli wrzucania do WC wielu innych rzeczy, niczym do domowego śmietnika. Regularnie cierpi na tym sanitarna infrastruktura, która ulega awariom, staje się niedrożna i wymaga dodatkowych napraw.Kolejny taki incydent miał miejsce całkiem niedawno – awaryjnie stanęła cała przepompownia ścieków „Za lasem” na gdyńskim Wiczlinie. Jak podaje odpowiedzialna za sieć kanalizacji sanitarnej spółka PEWIK, doszło do spiętrzenia ścieków w tzw. systemie kanalizacji grawitacyjnej. Upraszczając, doszło do poważnej niedrożności, która wymagała szybkiej interwencji fachowców. Powód? Prozaiczny – nawilżane chusteczki i inne włókniste odpady, które nie rozpuszczają się w wodzie i zatrzymują się w instalacji.Tak wyglądają m.in. nawilżane chusteczki, które niektórzy nierozważnie wrzucają do domowych toalet. Odpady nie rozpuszczają się w wodzie, ale podróżują siecią kanalizacyjną i powodują awarie infrastruktury, fot. PEWIK - Wprawdzie dzięki zaangażowaniu znacznego potencjału sprzętowego i ludzkiego PEWIK GDYNIA, wspomaganego firmą zewnętrzną, przywrócona została normalna praca obiektu, to jednak przyczyna stanu awaryjnego nadal stanowi zagrożenie dla ciągłości odbioru ścieków – alarmuje PEWIK. Wyjaśniając przyczyny problemów, spółka wspomina właśnie o dużej ilości włóknistych śmieci, które w tej sytuacji skutecznie zatamowały przepływ ścieków. To poważny problem, który może doprowadzić do dużej awarii całej kanalizacji sanitarnej – jednej z podstawowych sieci technicznych, z których korzystamy na co dzień w naszych domach i bez której trudno wyobrazić sobie normalne funkcjonowanie.PEWIK zwraca się jednocześnie z apelem i przypomnieniem o podstawowych zasadach korzystania z kanalizacji sanitarnej: WC nie należy traktować jak kosza na śmieci; sieć kanalizacyjna jest tak zaprojektowana, by przyjmować tylko ścieki sanitarne z naszych domów; śmieci, odpady włókniste (np. nawilżane chusteczki) i odpadki kuchenne wrzucone do WC, zapychają kanalizację sanitarną i stają się przyczyną poważnych, kosztownych awarii. Przypomnijmy, że spółka PEWIK już od lat prowadzi różne działania związane ze społeczną świadomością co do funkcjonowania tak podstawowego systemu jak kanalizacja sanitarna. Corocznie w gdyńskich szkołach organizowany jest m.in. Światowy Dzień Toalet, podczas którego specjaliści wyjaśniają najmłodszym, w jaki sposób działa odbieranie i oczyszczanie ścieków. Uczniowie poznają wówczas podstawowe zasady, które pozwalają na unikanie awarii w formie warsztatów edukacyjnych – przyglądają się konstrukcji rur czy dowiadują się o wpływie używanych środków czystości na środowisko.PEWIK Gdynia na co dzień obsługuje około 400 tysięcy mieszkańców łącznie 8 miejscowości w regionie, z czego najwięcej jego klientów to gdynianie. Koszt awaryjnego usuwania pojedynczego zatoru spowodowanego spuszczaniem w domowych toaletach niewłaściwych odpadów może wahać się od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Opublikowano: 22.12.2022 13:30 Autor: Kamil Złoch (kamil.zloch@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 22.12.2022 13:43 Zmodyfikował: Agnieszka Janowicz