Nadeszła upragniona wiosna, więc spacery z pupilem będą zdecydowanie przyjemniejsze. Niestety coraz więcej właścicieli przechadzających się po lesie z psami zapomina o bezpieczeństwie i puszcza je bez smyczy. Należy pamiętać, że las to dom dzikich zwierząt, a my jesteśmy w nim tylko gośćmi. Każdy pies (typowy „kanapowiec” również) posiada instynkt, którego nie pohamuje nawet najlepsza tresura. Jeżeli zobaczy dzikie zwierzę, może za nim pobiec i je wystraszyć. Gdy będziemy daleko od czworonoga, na pewno go przed tym nie powstrzymamy. Atak czworonoga może wystraszyć samicę karmiącą potomstwo oraz spowodować porzucenie bezbronnych młodych. Pies spuszczony ze smyczy może też zagryźć inne zwierzę – nawet jeśli jesteśmy przekonani o jego łagodnym, przyjaznym usposobieniu. Taka wycieczka może być tragiczna w skutkach dla naszego psiaka. Ukochany pupil, zafascynowany dużą liczbą atrakcyjnych zakątków leśnych, może się po prostu zgubić. Kuszące zapachy mogą okazać się silniejsze od próśb czy komend. W lesie obowiązuje zakaz puszczania psów ze smyczy. Właściciel, który nie respektuje tego przepisu, musi liczyć się z grzywną w wysokości do 500 zł. Jeżeli chodzi o gdyńskie rezerwaty przyrody (Kępa Redłowska, Kacze Łęgi, Cisowa) i wejście z psem na ich teren, to właściciel może zapłacić karę nawet do 1000 zł. Zatem: w jaki sposób uszczęśliwić psiaka w czasie leśnych spacerów, nie narażając się na nieprzyjemne konsekwencje? Świetną alternatywę przedstawimy już w kolejnym artykule. Źródła: http://www.gdynia.pl/wszystko/o/gdyni/srodowisko/info/156_30662.html http://gdynia.naszemiasto.pl/artykul/spuszczenie-psa-ze-smyczy-na-kepie-redlowskiej-moze,327522,art,t,id,tm.html Opublikowano: 27.03.2015 14:55 Autor: Administrator