Paweł DemirskiWałęsa. Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna Reżyseria: Michał ZadaraScenografia: Magdalena MusiałDźwięki: Jan Suświłło i Rafał ChristaChoreografia: Tomasz WygodaKostiumy: Joanna Julia KornackaKierownik produkcji: Celina Zboromirska - Bieńczak, Jerzy GutarowskiAsystent reżysera: Ewa SiwekInspicjent: Joanna JanuszewskaSufler: Katarzyna WołodźkoGrają: Karolina Adamczyk, Magdalena Boć, Małgorzata Brajner, Arkadiusz Brykalski, Monika Chomicka, Krzysztof Gordon, Maciej Konopiński, Tomira Kowalik, Rafał Kronenberger, Jacek Labijak, Alina Lipnicka, Jacek Malarski, Ryszard Ronczewski, Maciej Szemiel, Jarosław Tyrański.PREMIERA 12 LISTOPADA 2005 r. OBYWATELI SIĘ NIE WYBIERA! "Masłem tak smaruję chleb dzieciom, że Warszawę widać" - mówi Danuta Wałęsowa do męża w dramacie Pawła Demirskiego. Był rok 1982 r. Jest 2005. Inny system, inne władze. Problemy te same. Z punktu widzenia pojedynczego człowieka nie ma wielkiej różnicy, czy godność zabiera mu aparat władzy totalitarnej, czy kapitalistyczny pracodawca. A przecież nie o to chodziło, "żeby jedna klika złodziei wydarła klucze od kasy państwa innej klice złodziei." [fragment dramatu]- Boli mnie, że piękne rzeczy z naszej przeszłości są później zatupywane przez małych ludzi - przyznaje autor dramatu, Paweł Demirski. - Solidarność była piękną rzeczą, bezprecedensową w skali świata. Tymczasem na upadku jej etosu zważyły jakieś małe, niemądre decyzje. Takie, które podejmuje się przy śniadaniu albo po pijaku. (...) Po 31 sierpnia '80 roku SB i PZPR wydały dyrektywę, żeby działaczy Solidarności demoralizować władzą i profitami z niej płynącymi. Po '89 roku nastąpił bardzo podobny proces demoralizacji, tyle że nikt już nie wydawał żadnej dyrektywy - mówi Demirski. - Tak po prostu się działo. Pewni ludzie chcieli poczuć się ważni i zaczęli forsować własne decyzje, które nie zawsze miały sens. Małe ludzkie ambicje nie zostały podporządkowane solidarnościowym ideom i ruch się rozpadł. Tymczasem dziś nie mniej niż wtedy potrzebujemy takiego ruchu, potrzebujemy związków zawodowych, godnej pracy i godnego życia. Potrzebujemy tamtej "solidarności". Kto nam ją zabrał? Sami ją sobie zabraliśmy."Wałęsa. Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna" to o powieść o... - o polskim talencie do zakupywania pięknych historii. - o tym, jak Wałęsa stał się "tym Wałęsą"- i jak "Solidarność" stała się "tamtą Solidarnością"- o tym, że obywateli się nie wybiera... (na nieszczęście władzy)- o arogancji władzy (na nieszczęście - każdej!)- o 21 sposobach na zniszczenie kartki papieru (np. z 21 postulatami, ale nie tylko!) - o tym, że dziś w nie mniejszym stopniu niż kiedyś potrzeba nam silnych związków zawodowych a także... - o tym, że od następnych wyborów (to już na pewno) będziemy szczęśliwi� Paweł Demirski, autor, o sztuce:Jesteśmy kulawym społeczeństwem. Tak bardzo cieszymy się z posiadania pracy Że jeżeli już ją dostaniemy - W ogóle nie myślimy w jakich warunkach pracujemyAni czy pracodawca przestrzega naszych prawPostulaty Godnej pracyGodnego życiaObywatelskiej solidarnościCały czas nie zostały spełnione25- lat temu ludzie wspólnie potrafili się o to upomniećDziś wspólnie - jeździmy co najwyżej na zakupy "WAŁĘSA. Historia wesoła a ogromnie przez to smutna" to spektakl o tym, że w Polsce Możliwa jest zmianaMożliwy jest wielki przywódcaMożliwa jest nowa legenda. Michał Zadara, reżyser, o spektaklu:Spektakl ma rozerwać zastaną formę pamięci i wpuścić w nią powietrze. Opublikowano: 16.05.2006 00:00 Autor: Lidia Rumel-Czarnowska Zmodyfikowano: 14.06.2022 13:15 Zmodyfikował: Paweł Jałoszewski