Oficer Armii Krajowej, naukowiec, specjalista z zakresu międzynarodowego prawa handlowego, morskiego i ubezpieczeniowego, skończył właśnie 100 lat. Bogaty życiorys profesora Jana Łopuskiego może posłużyć za scenariusz niejednego filmu - każda dekada jego życia przynosiła nowe wyzwania. Specjalne życzenia złożył profesorowi prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.Profesor Jan Łopuski urodził się 3 stycznia 1917 r. w Strzegocicach. W latach 1935-1939 studiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego i w Akademii Handlowej w Krakowie. Dramatyczne lata 1939-1945 to okres służby w Armii Krajowej. Był oficerem AK Podokręgu Rzeszów. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na Rzeszowszczyznę pozostał w konspiracji, jednak w grudniu 1944 roku dostał się w ręce radzieckich służb bezpieczeństwa, a następnie zesłany do 283. łagru NKWD w Stalinogorsku. Po zwolnieniu, powrócił do kraju odwiedził rodzinę i przyjaciół, a następnie nielegalnie przedostał się na Zachód. Tam w latach 1946-1947 służył w II Korpusie Polskich Sił Zbrojnych, najpierw we Włoszech, następnie w Wielkiej Brytanii. Postanowił powrócić do kraju. Zafascynowany morzem osiedlił się na Wybrzeżu. W 1951 r. obronił pracę doktorską, stopień doktora habilitowanego nauk prawnych otrzymał w 1971 r., tytuł profesora nadzwyczajnego w 1977 r., a tytuł profesora zwyczajnego w 1984 r.Moja miłość do Gdyni rozpoczęła się w roku 1937. Wtedy po raz pierwszy znalazłem się tutaj nie jako letnik czy turysta, tylko pracownik i połknąłem gdyński bakcyl morski. Nigdzie indziej nie chciałem żyć. Tylko w Gdyni - wspomina profesor Jan Łopuski, który po zawirowaniach losu na dobre powrócił do Gdyni w wieku 87 lat.Profesor jest autorem blisko 230 publikacji naukowych, w tym ok. 30 książkowych. Został odznaczony Orderem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych, Medalem Edukacji Narodowej.fot. Dorota Patzer Opublikowano: 03.01.2017 00:00 Autor: Michał Kowalski (2011)