Był twórcą, który zebrał najważniejsze nagrody. Jego nazwisko to znak najwyższej artystycznej jakości. Miał uznanie wysublimowanej krytyki i szerokich rzesz publiczności. Był ceniony za talent, wybitne dzieła, a także za obywatelską patriotyczną postawę.Gdynia, jak twierdził, jest miejscem, w którym dokonały się przełomowe dla Jego życia wydarzenia. Pierwsze spotkanie z naszym miastem, w końcu lat pięćdziesiątych, to praca w Teatrze "Wybrzeże", mającym wówczas swoją siedzibę przy ul. Bema, gdzie obecnie znajduje się Teatr Miejski. Na zaproszenie ówczesnego dyrektora Zygmunta Hubnera podjął się wyreżyserowania sztuki "Kapelusz pełen deszczu" ze Zbigniewem Cybulskim w roli głównej. Był wówczas Andrzej Wajda młodym reżyserem filmowym, jeszcze przed sukcesem "Popiołu i diamentu". Praca na gdyńskiej scenie była jego pierwszym teatralnym doświadczeniem, które pozostało mu w pamięci nie tylko jako debiut, lecz także dzięki wspaniałej atmosferze, jaką stworzyli ludzie tego teatru. Był to również artystyczny sukces całego zespołu.Drugie spotkanie z Gdynią nastąpiło podczas kręcenia filmu "Człowiek z żelaza". Był to wrzesień 1981 roku, cztery miesiące przed ogłoszeniem stanu wojennego. Jak wspominał artysta, spodziewał się go, czemu dał wyraz w ostatnich scenach filmu, sygnalizując niedwuznacznie groźbę zamachu na przemiany zapoczątkowane w Stoczni Gdańskiej, a także w Gdyni. W Gdyni powstała jedna z najważniejszych scen filmu - scena na torach. Reżyser spieszył się z realizacją filmu. Zdążył - film ukazał się na ekranach polskich kin jeszcze jesienią 1981 roku. Pojechał do Cannes i zdobył Grand Prix. Niebawem został ogłoszony stan wojenny...Gdynia wreszcie, to dla Andrzeja Wajdy od lat miejsce ważnych spotkań i konfrontacji artystycznych podczas Festiwali Polskich Filmów Fabularnych.Andrzej Wajda był artystą, którego zajmowały najważniejsze dla Polaków problemy. Historia, tradycja narodowe archetypy i stereotypy, wady i cnoty, marzenia, zwycięstwa i klęski, wojny i powstania, losy ludzi układające się; dramaty pokoleń, w dzieje narodu. Poruszał najczulsze struny naszej - widzów - wrażliwości.Artysta bez wątpienia sygnalizował nam - zabieganym, krzątającym się wokół spraw codziennych, że są Wielkie Sprawy, o których trzeba pamiętać.Rada Miasta Gdyni przyznała Andrzejowi Wajdzie Honorowe Obywatelstwo Gdyni Uchwałą XXI/770/00 z 23 sierpnia 2000 roku.Andrzej Wajda zmarł 9 października 2016 r. Jeszcze kilkanaście dni wcześniej uczestniczył w Festiwalu Filmowym w Gdyni, gdzie - poza konkursem - prezentował swój ostatni film "Powidoki". Opublikowano: 08.08.2007 00:00 Autor: Marek Grześ