BADAMY BAKTERIE
"Pomiar ilości bakterii w powietrzu i w wodzie"
[po kliknięciu na miniaturkę zdjęcia pojawi się jego powiększenie]

W związku z coraz częstszym zadawaniem pytań związanych z mikroorganizmami zawartymi w powietrzu, zespoół ECO 3 postanowił wyjaśnić, poprzez badania, hipotezę: Czy w powiterzu i wodzie są bakterie?

Uff, z tymi bakteriami to nie było tak różowo! Wszędzie ich pełno! Praca z bakteriami wymaga szczególnej czystości, wręcz sterylności, to właśnie jest największy kłopot przy ich badaniu. Dlatego główna część przygotowań do tej części projektu odbywała się u mnie w domu (u Pawła).




Opis procedur
  1. Przygotowanie szalek Petriego:
          - najpier mycie (wszystkie możliwe detergenty domowe idą w ruch)
          - potem wrzątekiem polewamy i jeszcze raz wrzątkiem (dla pewności)
          - na godzinkę wkładamy szalki w temperaturę 220 st. Celsjusza
  2. Przygotowanie pożywek
          - pożywka musi być izotoniczna
          - musi zawierać składniki odżywcze
          - musi mieć odpowiednie pH
          - musi być sterylna i w naszym wypadku wskazane jest by była zestalona.
          - Oto przepis:
              - 100 g mielonego mięsa wołowego wrzucamy do 200 ml wody i odstawiamy na 12 godzin
              - następnie po upływie w/w czasu gotujemy wywar na parze przez pół godziny i odcedzamy              (powstała nam woda mięsna, czyli źródło substancji odżywczych)
              - następnie do takiej wody mięsnej powinniśmy wrzucić coś co będzie zestalaczem -
                 agar-agar lub żelatynę. My użyliśmy zarówno żelatynę jak i agar-agar. Dzięki tzw. Agarowi SS              do wykrywania bakterii Escherechia coli, Salmonella thyphimurium i Proteus mirabilis mogliśmy              przebadać dzięki niemu wodę na obecność pałeczek jelitowych, którymi              w/w organizmy są, innymi słowy mogliśmy zbadać czy woda jest              zanieczyszczona ludzkimi odchodami. A do naszej "domowej" pożywki              użyliśmy żelatyny, która dała nam dodatkową możliwość              diagnostyczną, gdyż niektóre bakterie posiadają enzym rozkładający              żelatynę, a inne nie.
              - do naszej wody mięsnej dodaliśmy 20 g żelatyny, następnie 0,5 g chlorku sodu, który              będzie w tym wypadku czynnikiem izotonizującym i źródłem sodu, kolejnym składnikiem był
                 azotan (V) amonu, źródło azotu, no i na końcu należało podwyższyć pH pożywki do
                 pH 7-7,5, czyli do optymalnego dla większości bakterii. Pożywka gotowa!.
          - pożywkę należy rozlać do sterylnych szalek i znowu sterylizować. Polega to na tym, że           sterylizujemy w gorącej parze wodnej przez 30 minut szalki, odstawiamy do następnego dnia,           robimy to samo, znowu odstawiamy i następnego dnia jeszcze raz. Mamy wtedy pewność, że           wszystkie normalne bakterie, wykluczając ekstremofile, zginą oraz pozbędziemy się też ich           form przetrwalnych. A co z Agarem SS? Postępując zgodnie z anglojęzyczną instrukcją na           opakowaniu należało go rozpuścić w wodzie i gotowe. Kiedy już wszystko było           wysterylizowane i gotowe do badań przystąpiliśmy do nich.
  3. W dn. 19.02.2005 pobraliśmy materiał badawczy (bakterię) poprzez zaburzenie sterylność szalki otwierając ją na oścież i pozostawiając na 10 minut w spokoju, miejsca pobrania materiału to:
          - rógu ulicy Świętojańskiej i alei Piłsudskiego - z powietrza
          - niedaleko Hotelu Nadmorskiego - z powietrza nad morzem
          - niedaleko Hotelu Nadmorskiego - z wody morskiej
  4. Pożywki żelatynowe wymagają kilkunastodniowego okresu rozwoju osiadłych na nich bakterii i na taki okres pożywki żelatynowe pozostawiliśmy. Natomiast pożywki agarowe wymagają odpowiedniej temperatury dla rozwoju bakterii (około 30oC) oraz do rozrostu kolonii wymagany jest mniejszy czas - i takie kroki poczyniliśmy (wstawiliśmy pożywki do szkolnej suszarki).
  5. Po wyczekaniu odpowiedniego czasu przystąpiliśmy do działań związanych z określeniem liczby kolonii na pożywkach oraz z przygotowaniem bakterii do barwienia.
  6. Aby przygotować bakterie do barwienia wykonaliśmy następujące czynności:

    ODCZYNNIKI:
    - 0,21 M zieleń malachitowa(aq)
    - sól fizjologiczna (0,85% NaCl)

    PRZYGOTOWUJEMY
    1. roztwór 0,21 M  zieleni malachitowej (C23H25N2Cl)
      - (7,6g na 100ml H2O)
    2. sól fizjologiczną
    3. dokładnie czyścimy szkiełka podstawowe
    4. na wypalone w płomieniu szkiełka podstawowe nanosimy kroplę soli fizjologicznej
    5. wyżarzoną ezą pobieramy bardzo małą ilość bakterii z pożywki i nanosimy je na sól fizjologiczną
    6. czekamy aż wszystko samo wyschnie
    7. potem 3 razy przpalamy szkiełka nad płomieniem, aby utrwalić preparat
    8. polewamy szkiełka roztworem barwnika i czekamy 10 minut
    9. po 10 minutach obficie spłukujemy szkiełka wodą destylowaną
    10. czekamy aż całość wyschnie
    11. preparat jest gotowy do obserwacji mikroskopowej
      


[do góry]


Wyniki

OZNACZENIE LICZBY:
- Oznaczenie liczby drobnoustrojów, które opadły na powierzchnię pożywki na szalce Petriego w określonych odcinkach czasu na ul. Świętojańskiej (róg alei Piłsudskiego) i nad morzem.
stwierdzono:
pożywka żelatynowa
pożywka agarowa

powietrze nad ul. Świętojańską
13 koloniim w tym: 3 kolonie żółte, 4 czerwone, reszta białe. 1 kolonia upłynniła żelatynę brak kolonii

powietrze nad morzem
220 kolonii bakterii, w tym 1 czerwona, reszta białe oraz stwierdzono 1 kolonię grzybów brak kolonii

morska woda
(drobnoustroje w 1ml, przeprowadzono rozcieńczenie 1:100)
20 kolonii (2000 na 1ml --> tj. 20 x 100 = 2000), kolonie bardzo małe brak kolonii
  


[do góry]


Wnioski
W interpretacji wyników naszych badań szalenie interesujące jest to, dlaczego w takim samym czasie, nad morzem na szalkę opadło więcej bakterii niż na ulicy Świętojańskiej. Kilka lat temu głośno było o przypadkach dziwnej anginy, czy nawet zapalenia płuc u ludzi, którzy spacerowali nad morzem. Podejrzewano, że powodem tych infekcji mogą być uwalniane z dna morza bakterie. Niektórzy nawet twierdzą, że te bakterie mogą wywoływać raka płuc, ponieważ zauważono, że nad morzem więcej ludzi choruje na ten typ nowotworu. Być może jest to w jakiś sposób związane z wynikami, jakie otrzymaliśmy. Nie twierdzimy, że to są te niebezpieczne bakterie, chcemy jednak zwrócić uwagę, że jest ich dużo więcej niż w centrum miasta. Morfologia i wygląd kolonii tych bakterii znad morza są prawie we wszystkich przypadkach takie same, z kolei na ulicy Świętojańskiej zaobserwowaliśmy większe zróżnicowanie. Być może bakterie znad morza to typowe i nie niebezpieczne organizmy zamieszkujące okolice nadmorskie. Nic nie możemy stwierdzić na 100%, ponieważ w tym celu należałoby przeprowadzić skomplikowane analizy i badania mikrobiologiczne, co w warunkach szkolnych jest niemożliwe. Możemy tylko powiedzieć, że fakt obecności w powietrzu nad morzem większej liczby nie zróżnicowanych morfologicznie oraz bardziej zróżnicowanych, lecz mniej licznych bakterii w centrum miasta bardzo nas zdziwił i zaciekawił. Jeśli chodzi o wodę morską to nie zaobserwowaliśmy rozwoju żadnej z w/w gatunków bakterii jelitowych, więc wykluczone jest zanieczyszczenie badanej wody morskiej odchodami ludzkimi, czyli tymi właśnie bakteriami.


autorzy: Paweł Jabłoński, Łukasz Pakuła
[do góry]