W Gdyni powstał pierwszy ogród deszczowy. Ma on na małym terenie gromadzić wodę nawet z dużych opadów i dzięki temu odciążać kanalizację deszczową. Pierwszy miejski ogród deszczowy ma stać się inspiracją dla zarządów gdyńskich osiedli i właścicieli domów jednorodzinnych. - Postępująca urbanizacja miasta powoduje, iż coraz mniej wody wsiąka w ziemię, a coraz więcej musi być odprowadzane systemami kanalizacji deszczowej. Powoduje to, że nieustannie trzeba inwestować w kolejne kilometry rur. Odpowiedzią na to wyzwanie jest idea ogrodów deszczowych. To miejsca, które będą wodę zagospodarowywać na miejscu. Część wody zostanie spożytkowana przez rośliny, a część wyparuje i trafi z powrotem do atmosfery - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. – Kolejny taki ogród powstanie na gdyńskim Meksyku. Chcemy do tego pomysłu zachęcić też inwestorów budynków mieszkalnych i biurowych, wspólnoty mieszkaniowe czy właścicieli domów indywidualnych. Ogrody takie są proekologiczne i piękne - podkreśla. Zarówno mieszkańcy Gdyni, jak i turyści mogą podziwiać modelowy ogród, zasilany deszczem padającym na dach budynku InfoBoxu. Wyjątkowość ogrodu i jego lokalizacyjne „osadzenie” podkreśla mapa Gdyni z 1931 r. wyeksponowana na ścianie budynku. Woda odprowadzana jest spustami rynnowymi, które dodają ogrodowi artystycznej finezji. Rosną tam też specjalne rośliny, które wchłoną wodę. Ogrody deszczowe to nasadzenia wieloletnich roślin hydrofitowych rosnących na złożu filtracyjnym, które przechwytują wodę z terenu dużo większego niż powierzchnia ogrodu (często nawet kilkadziesiąt razy), by ją gromadzić, infiltrować, a także oczyszczać. Mogą one znajdować się w gruncie bądź w pojemniku. Jest to ważne szczególnie w mieście, gdzie brakuje powierzchni rozszczelnionych. Każdy, kto próbował kiedyś nasadzeń w donicy, wie, jak szybko ziemia przysycha i jak często trzeba ją podlewać. Ogród deszczowy jest tu wyjątkiem. Ponieważ otrzymuje więcej wody z opadu, niż to wynika z jego powierzchni, nawet niewielki deszcz jest w stanie zasilić go odpowiednią ilością wody. Dlatego właśnie takie ogrody funkcjonują dobrze także w przestrzeni miejskiej, gdzie nie mają swojego opiekuna. Tylko w okresie naprawdę dużych upałów warto go zasilić, również i po to, by woda z niego powoli odparowywała, poprawiając mikroklimat wokół. Ogrody deszczowe mają też po prostu uatrakcyjniać miejsce, w którym są zakładane. Te niewielkie instalacje mogą być skarbem nie tylko dla ich właścicieli, ale i dla całych miast. - Ogród deszczowy może być w formie rabaty w donicy lub w gruncie. Kluczem do jego powstania jest zastosowanie podłoża z materiału chłonnego, który będzie zatrzymywał wodę. Ważne jest też to, aby zaopatrzyć się w rurę drenarską, czyli taką, która przepuszcza wodę. Nasadzić należy specjalne, hydrofitowe rośliny. Mają one właściwości oczyszczające. Ogród nie tylko będzie zagospodarowywał wodę deszczową zebraną z powierzchni dachu, ale również ją oczyszczał - mówi Jowita Kurach, kierownik Centrum Informacji i Edukacji Ekologicznej. Gdyński ogród deszczowy powstał podczas praktycznego warsztatu z udziałem mieszkańców. Uczestnicy pod okiem specjalisty mogli dowiedzieć się, jak mądrze gospodarować wodą opadową w przestrzeniach miejskich, jak ją konstruktywnie wykorzystać w ogrodzie „na miarę miasta”, bloku, domu czy altany oraz jak dobrać odpowiednie rośliny, by wspomogły nas w zagospodarowaniu i oczyszczeniu nadmiaru wody.Więcej informacji na temat idei ogrodów deszczowych oraz praktyczne wskazówki dla osób planujących zastosować te idee na terenie własnych nieruchomości znajduje się na stronie internetowej towarzyszącej projektowi www.gdynia.pl/ogroddeszczowy.Wydarzenie to zostało włączone do europejskiej akcji #EuGreenWeek jako element ekologicznego kierunku myślenia o przestrzeni miejskiej. Opublikowano: 10.05.2018 17:00 Autor: Lechosław Dzierżak (lechoslaw.dzierzak@gdynia.pl) Zmodyfikowano: 14.05.2018 11:21 Zmodyfikował: Lechosław Dzierżak