Co nowego

Mała Polska w środku Francji

Powitanie „Bonjour" stało się ostatnio modne na ulicy Świętojańskiej w Gdyni, a dla odmiany polskie „dzień dobry" dość często słychać we francuskim Montresor. Od niedawna  miejscowość ta jest jeszcze "bardziej polska" - nowym merem wybrany został Christophe Unrug, wnuk admirała Józefa Unruga.
 
Okazuje się, że w Montresor mieszka wielu Polaków, wśród nich Maciej Błasiak, mieszkaniec Gdyni, który od kilku lat żyje w kraju nad Sekwaną. To właśnie on przekazał nam tę ciekawostkę. Często na uliczkach wita się sąsiadów słowami „dzień dobry" na zmianę z "Bon jour"Co więcej, na budynku merostwa od lat polska flaga wisi obok francuskiej. No i mamy teraz mera, z którym można dogadać się po polsku - opowiada nam pan Maciej i dodaje, że Christophe, a dokładnie Krzysztof Unrug wciąż związany jest z Gdynią.
 
Wydaje się, że historia jest kolejnym potwierdzeniem przysłowia „Niedaleko pada jabłko od jabłoni", a geny przywódcze w rodzinie Unrugów są silne. Dziadek nowego mera, admirał Józef Unrug był współtwórcą polskiej floty wojennej i wiceadmirałem Polskiej Marynarki Wojennej. We wrześniu 1939 dowodził obroną Wybrzeża. W naszym mieście wciąż można napotkać pamiątki jego postaci - w gdyńskim kościele Marynarki Wojennej na Oksywiu znajduje się symboliczny grób Unruga, a jego imieniem nazwano Szkołę Podstawową na 17 na Grabowie. Naturalnie jest także ulica Unruga.
 
Historia rodziny Unrugów to nie jedyny rodzimy wątek miasteczka. Zbudowany w 1005 roku Zamek Montesor od blisko półtora wieku znajduje się w rękach polskich rodów - wpierw Branickich, a obecnie Reyów. Mieszka w nim hrabina Maria z Potockich Reyowa z synem Konstantym. Może warto wybrać te strony jako cel podróży wakacyjnej? Zamek udostępniony jest do zwiedzania.

  • ikonaOpublikowano: 17.04.2014 00:00
  • ikona

    Autor: Michał Kowalski (2011)

ikona

Najnowsze