Do złota i dwóch brązowych medali Mistrzostw Europy Maciej Grabowski dołożył dziś srebro. Rywalizacja o drugie miejsce w Gdyni toczyła się niemal do końca ostatniego wyścigu finałowego. Wszystko dlatego, że w pierwszym dzisiejszym wyścigu Maciej zaliczył swój najgorszy start w całych regatach. Dopłynął jako 33. i w klasyfikacji ogólnej został wyprzedzony przez Portugalczyka Gustavo Limę. 'Tuż po starcie przytrafiła mi się kolizja, kręciłem karne kółka i na pierwszej boi byłem jednym z ostatnich. Strat nie udało się odrobić.' - tłumaczył Grabowski. Ten wynik został jednak odrzucony i wiadomo było, że jeżeli w ostatnim wyścigu mistrzostw Grabowski będzie żeglował tak jak we wtorek to stanie na podium. Faktycznie za drugim razem było już znacznie lepiej. Grabowski dobrze wystartował, na górnej boi był co prawda poza pierwszą dziesiątką, ale potem systematycznie poprawiał swoją pozycję przede wszystkim patrząc gdzie jest jego główny przeciwnik Gustavo Lima. Szóste miejsce w ostatnim wyścigu wystarczyło do świętowania wicemistrzostwa Europy. Jak się później okazało na wyciągnięcie ręki było nawet pierwsze miejsce, bo postawa lidera Brytyjczyka Paul Goodisona pozostawiła dziś wiele do życzenia. Był 16. i 21. Prowadzenia w klasyfikacji generalnej jednak nie oddał i tym samym obronił tytuł. 'Dziś miałem słaby początek. Zacząłem zbyt asekuracyjnie i później musiałem mocno pracować by przedostać się do czołówki, ale udało się. Dla mnie najważniejszy był początek regat, kiedy uzyskałem wyraźną przewagę nad resztą stawki. Później kontrolowałem sytuację.' wyjaśniał Goodison Maciej Grabowski mógł tymczasem odbierać gratulacje z okazji zdobycia czwartego medalu ME. 'W całych regatach udało mi się pływać równo i nawet miejsca w drugiej dziesiątce procentowały. Dzięki temu dziś mogłem sobie pozwolić na jeden słabszy start. Dodatkowo zmienną formę zaprezentował Portugalczyk Gustavo Lima, z kórym bezpośrednio ścigałem się o srebro. Po pierwszym bardzo dobrym wyścigu, w drugim Gustavo wypadł słabiej i mogłem się cieszyć z wicemistrzostwa. Radość tym większa, że nie jestem w szczytowej formie. Lepiej żeglowałem w kwietniu na Majorce, ale jak się okazało teraz też nie było źle.' szczegóły o odbywających się w Gdyni Mistrzostwach Europy w klasie Laser foto: Dorota Nelke Opublikowano: 12.07.2006 00:00 Autor: dnelke