6 listopada 2008 r. setną rocznicę urodzin obchodziła gdynianka p. Cecylia Banzul. Pani Cecylia cieszy się tak dobrym zdrowiem, że w dniu swoich urodzin przybyła osobiście na spotkanie z Prezydentem Miasta Wojciechem Szczurkiem. Taka była wola dostojnej Jubilatki! Zwykle przecież to Prezydent odwiedza tak wiekowe osoby!Cecylia Banzul urodziła się w 1908 roku w Czarnkowie, a obecnie mieszka przy ul. Kopernika w Gdyni. To osoba młodzieńcza, radosna, dowcipna, sprawna umysłowo i fizycznie! A przy tym, jak wspaniałą rodzinę - liczną i serdecznie kochającą swoją ciocię - Jubilatkę - ma pani Cecylia. Przybył taki tłum gości, że trzeba było uroczyste spotkanie ad hoc przenieść ze zwyczajowo na takie okazje wykorzystywanej, kameralnej sali im. Franciszka Sokoła - do sali obrad Rady Miasta! Przyjechali z bliska i bardzo daleka: z Anglii, Szwecji, Włoch, Stanów Zjednoczonych, Sopotu i z Czarnkowa - gdzie od XVIII wieku stoi rodzinna sadyba.Pani Cecylia jest gdynianką od 1954 roku. Jest bardzo żwawa, samodzielna i niezależna. Sama załatwiała wszystkie formalności związane z jubileuszem! Sama wybrała restaurację i zamówiła obiad dla licznych gości. Wieczorem w domu jednej z siostrzenic odbyła się wielka rodzinna biesiada, której główną bohaterką była oczywiście pani Cecylia. Z pewnością był to wieczór wspomnień ...Pamięta doskonale najdawniejsze czasy swego dzieciństwa, które spędziła w Czarnkowie, I wojnę światową, kilka lat młodości we Francji, II wojnę i dalsze lata. Sypie anegdotami, wierszami, śpiewa (była niegdyś chórzystką). Jako córka piekarza i właściciela piekarni opowiada o pysznych wypiekach rodzinnej firmy, o bułeczkach, które podczas II wojny w Bydgoszczy już ówczesnym rankiem zawoziła chorym do szpitala itd. itd. snuje opowieści, których słucha się z zapartym tchem. Zdjęcia z uroczystości w Urzędzie Miasta fot. Sylwia Szumielewicz Opublikowano: 06.11.2008 00:00 Autor: Lidia Rumel-Czarnowska (l.rumel-czarnowska@gdynia.pl.deleted)