Policjanci z gdyńskiego komisariatu w Chyloni uratowali dwie osoby z płonącego budynku. Sierż. Adam Florek i post. Dariusz Groth byli pierwsi na miejscu zdarzenia. Dzięki ich błyskawicznej reakcji mieszkańcy budynku szybko wydostali się na zewnątrz. W nocy z 10 na 11 marca 2008 r. dyżurny gdyńskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o pożarze na parterze budynku przy ul. Rybińskiego. Dyżurny natychmiast zawiadomił pogotowie ratunkowe, straż pożarną, a na miejsce wysłał patrol z komisariatu w Chyloni. Równocześnie rozmawiał ze zgłaszającą i ustalał czy ktoś może być w pomieszczeniach. Policjanci z Chyloni byli pierwsi na miejscu. Zobaczyli kłęby dymu wydobywające się z pomieszczeń na parterze zabudowań. Wiedzieli od dyżurnego, że w środku są 3 osoby. Szybko wyważyli drzwi wejściowe do domu. W płonącym wnętrzu leżał mężczyzna, którego pomimo dużego zadymienia i wysokiej temperatury policjanci - narażając własne życie - wynieśli na zewnątrz. Policjanci wrócili do budynku, ale płomienie nie pozwoliły im wejść do środka. Z podwórka zobaczyli, że w oknie na pierwszym piętrze stoi zdezorientowany mężczyzna. Natychmiast wskazali mu jak wyjść z budynku. 38-latkowi nic się nie stało. W tym momencie nadjechali strażacy. Po ugaszeniu ognia, z pierwszego piętra znieśli 51-letnią kobietę, która zawiadomiła o pożarze. Uratowany przez policjantów 64-latek po reanimacji odzyskał przytomność. Doznał obrażeń głowy, szyi i klatki piersiowej oraz poparzeń dróg oddechowych. Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone. Biegły z zakresu pożarnictwa określi co wywołało pożar. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej w pralce automatycznej. Sierż. Adam Florek w policji służy od 3,5 roku, post. Dariusz Groth w kwietniu skończy rok służby.źródło: http://www.policja.pl/ Opublikowano: 11.03.2008 00:00 Autor: Dorota Nelke (11@gdynia.pl)