Na niego zawsze można liczyć. Chris Botti wystąpił 30 września 2014 r. w Gdynia Arena i znów dostarczył gdyńskiej publiczności niezapomnianych wrażeń. W repertuarze koncertu znalazły się m.in. standardy światowej muzyki, takie jak "Time to say goodbye", "The look of love" czy "Hallelujah". Amerykanin udowodnił to, czego udowadniać nie musiał - że jest wirtuozem trąbki - i pokazał, że jak nikt inny potrafi zjednać sobie słuchaczy. Zwłaszcza płci pięknej. Chris Botti wystąpił w Gdyni po raz trzeci. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych trębaczy jazzowych na świecie. Występował na najsłynniejszych scenach, w tym nowojorskiej Carnegie Hall. Bardzo lubi też grać w hali Gdynia Arena, w której regularnie występuje podczas swoich tournee po naszym kraju. Można powiedzieć, że skazany był na karierę muzyczną. Matka - nauczycielka gry na pianinie - od małego rozbudzała jego muzyczne pasje. Jako dziesięcioletni chłopiec zadecydował, że najbardziej odpowiada mu gra na trąbce, a jego wzorem do naśladowania stał się Miles Davis.W trakcie swojej kariery Chris Botti miał okazję grać z największymi tuzami muzyki – Arethą Franklin, Frankiem Sinatrą, Deanem Martinem czy Tony Bennetem. Chętnie współpracuje z artystami tworzącymi współcześnie: Dianą Krall, Michaelem Bublé, Rodem Stewartem, Andreą Bocelli, Stevenem Tylerem, a także Stingiem, który nazwał go Posłańcem Świata Jazzu.Na żywo wykonuje standardy jazzowe, muzykę filmową (Misja, Czarnoksiężnik z Krainy Oz, Cinema Paradiso, Dawno Temu w Ameryce) opery (najsłynniejsze wykonanie na trąbkę Nessun Dorma zopery Giaccomo Pucciniego Turandot), popularne tematy (When I Fall In Love, Cryin', Shape of My Heart). Co może dziwić w zainteresowaniach Chrisa Botti? Choćby to, że wśród jego ulubionych muzyków wymienia... Marilyna Mansona, a na swojej farmie w mieście Garland w Teksasie hoduje pokaźną kolekcję węży. To jego wieloletnia pasja. fot. Dawid Linkowski Opublikowano: 01.10.2014 00:00 Autor: Michał Kowalski (2011)