Co nowego

Arka Gdynia – Wisła Płock, czyli mecz za sześć punktów

Żółto-Niebiescy nie rozpieszczają swoich kibiców. Gdyńska drużyna przegrywa mecz za meczem i jej sytuacja w ligowej tabeli staje się nie do pozazdroszczenia. Przed Arką ostatnie spotkanie rundy zasadniczej, które będzie decydowało o miejscu gdynian w ligowej tabeli przed podziałem na grupy mistrzowską i spadkową. 22 kwietnia na Stadionie Miejskim w Gdyni Żółto-Niebiescy zagrają z Wisłą Płock.


Oba zespoły jak najszybciej będą chciały zapomnieć o minionej kolejce. Arka przegrała w Gdańsku prestiżowe Derby Trójmiasta z Lechią, zaś Wisła Płock uległa Lechowi Poznań aż 0:3.

 
Spotkanie z Wisłą będzie dla piłkarzy Arki szczególne, bowiem Żółto-Niebiescy muszą odzyskać zaufanie kibiców. Gdynianie ostatnie zwycięstwo w lidze odnieśli 24 lutego, pokonując na własnym boisku Koronę Kielce 4:1. Sympatycy gdyńskiego klubu z nadziejami patrzą na Rafała Siemaszkę i Dominika Hofbauera. Pierwszy z graczy to najskuteczniejszy strzelec Arki, drugi zaś to fenomenalny wykonawca rzutów wolnych.

 
Będziemy grali o pełną pulę, bo inaczej być nie może. Przy podziale tabeli to może dać nam dodatkowy punkt. Kibice są w stanie ponieść drużynę i być przysłowiowym dwunastym zawodnikiem. Wisła przyjedzie tu z nadziejami, by znaleźć się w górnej ósemce, dlatego przed nami ciekawe widowisko – mówi trener Żółto-Niebieskich Leszek Ojrzyński.


Nafciarze w Gdyni walczyć będą o pierwszą ósemkę w ligowej tabeli. Do miejsc gwarantujących walkę o mistrzowski tytuł i utrzymanie w ekstraklasie na kolejny sezon płocczanie tracą tylko 1 punkt. O awans do grupy mistrzowskiej rywalizują z Koroną Kielce, która w tabeli jest na ósmym miejscu z dorobkiem 39 punktów. Pikanterii sobotniemu meczowi dodaje fakt, że Wisłę prowadzi Marcin Kaczmarek, były trener Lechii Gdańsk, który w 2005 roku wywalczył z Biało-Zielonymi awans do ówczesnej II ligi.

 
Drużyna pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego zmieniła styl gry. W ostatnim meczu z Lechią gdynianie zagrali walecznie i nieustępliwie. W początkowej fazie meczu dyktowali warunki, a nawet byli bliscy objęcia prowadzenia. Po pierwszym meczu widać efekty pracy nowego trenera. Na pewno zmieniliśmy nastawienie mentalne i niewątpliwie trener Ojrzyński trafił do naszych głów. Wykonaliśmy dużą pracę nad kwestiami taktycznymi tak, by zminimalizować straty bramek. Jest w nas wiara w to, że jesteśmy w stanie osiągnąć sukces – mówi pomocnik Arki Antoni Łukasiewicz.

 
Mecz Arka Gdynia – Wisła Płock w sobotę 22 kwietnia o godz. 18.00 na Stadionie Miejskim w Gdyni.

Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
ikona

Zobacz także

Najnowsze