Co nowego

„Suchy” najlepszy w Spitsbergen Marathon

Piotr Suchenia, biegacz, maratończyk, triathlonista i pracownik Gdyńskiego Centrum Sportu zwyciężył w maratonie na największej norweskiej wyspie leżącej na Morzu Arktycznym - Spitsbergenie. Na mecie dumnie powiewała biało-czerwona flaga z napisem Gdynia!

„Suchy” najlepszy w Spitsbergen Marathon, fot. Christopher-Engås

Trasa maratonu na Spitsbergenie (78 N, 13 E) jest dość wymagająca. Wzrost wysokości wg wskaźnika GPS wyniósł aż 1245 m. Dla porównania podczas rozgrywanego w marcu PZU Gdynia Półmaratonu wzrost wysokości wynosił 142 m. W przybliżeniu więc norweski maraton charakteryzował się dziewięciokrotnie większym wzrostem wysokości trasy. Mimo słonecznej pogody, utrudnieniem trasy, która składała się z dwóch pętli o długości 21 km był fakt, że każdorazowo 8 km trzeba było biec pod wiatr. To właśnie on był dodatkom przeciwnikiem, z którym musieli się zmierzyć zawodnicy. Wiał z północnego zachodu z siłą 7 m/s, co przy temperaturze oscylującej w okolicy 1° C sprawiało, że odczucie zimna wynosiło około - 10 C.

Piotr Suchenia nie tak dawno przygotowywał się do startu w maratonie na biegunie północnym, więc takie warunki nie stanowiły dla niego większego zaskoczenia. Jak sam mówi: „Czas, który uzyskałem (2:54:10) może nie jest wielkim wyczynem, ale tym razem nie trzeba było biec na maksimum możliwości i można było spokojnie, taktycznie rozegrać ten bieg. Po 30 km przewaga nad drugim zawodnikiem była bardzo duża, więc można było zwolnić i w spokojnym tempie dobiec do mety". - dodaje.

Przypomnijmy, że Spitsbergen Marathon był dla Piota Suchenia jubileuszowym 25 startem na koronnym dystansie.

fot. Christopher Engås

  • ikonaOpublikowano: 09.06.2016 00:00
  • ikona

    Autor: Michał Kowalski (2011)

ikona

Najnowsze