Co nowego

12. Heineken Open'er Festival zakończony

Blisko 100 koncertów i setów dj’skich, kilkanaście godzin przedstawień teatralnych, maratony filmów dokumentalnych, pokazy mody, wykłady i warsztaty designu oraz spotkania w strefie NGO. 7 lipca 2013 r. zakończył się Heineken Open'er Festival, tym razem– dzięki niedzielnemu koncertowi Rihanny (bez dodatkowych kosztów dla posiadaczy karnetów) – trwający pięć dni.

Na początek festiwalu Open’er organizatorzy zafundowali publiczności muzyczne trzęsienie ziemi, bo tak należy określić pierwszy w naszym kraju koncert zespołu Blur.

To było bez wątpienia najważniejsze wydarzenie pierwszego festiwalowego dnia. Zespół Blur, który obok Oasis uważany jest za prekursora brit popu, nigdy wcześniej nie zagrał w Polsce. Rodzimi fani stracili już nadzieję, że kiedykolwiek zobaczą występ swoich idoli w naszym kraju, bo zespół na jakiś czas zawiesił działalność, a wokalista Damon Albarn zajmował się wieloma innymi projektami muzycznymi. Dlatego informacja o koncercie Blur w tym roku w Gdyni spotkała się najpierw z niedowierzaniem, a potem ogromną radością, którą najlepiej oddaje parafraza słów z utworu „The Unievrsal”, wypisana przez jedną z fanek na dużym banerze pod sceną: Blur in Poland. Yes, it really really could happen. I stało się...

Blur nie zawiódł kilkudziesięciotysięcznej publiczności, która w muzyczną ekstazę weszła wraz z pierwszymi taktami otwierającego koncert utworu. Nic dziwnego, wszak wobec żywiołowego „Boys and girls” nie sposób pozostać obojętnym. Damon Albarn na scenie zachowywał się jak pełen wigoru nastolatek. Biegał, podskakiwał, żartował, a „Country House” wykonał trzymany na rękach przez fanów przed sceną. Publiczność zresztą ochoczo mu wtórowała, a wyśpiewany przez kilkadziesiąt tysięcy gardeł „Tender” powodował ciarki na plecach. Wzruszył się też sam Albarn, który komplementował gdyńską publiczność, określając ją mianem „jednej z najwspanialszych”. Kulminacją wyśmienitego koncertu, podczas którego zespołowi towarzyszył czteroosobowy chór gospel i sekcja dęta, był znak rozpoznawczy Blur – utwór „Song 2”.



Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Muzycznie, drugi dzień festiwalu stał pod znakiem przybyszów z Australii. Na głównej scenie pokazał się fenomen ostatniego roku - zespół Tame Impala - a pod osłoną nocy wyśmienity występ zaserwował Nick Cave z grupą The Bad Seeds. Kto spodziewał się zestawu największych hitów, mógł przeżyć szok, bo oprócz ”Into my arms”, ”Mercy Street” i singla ”Jubilee Street” z ostatniej płyty, ze sceny płynęła muzyka mniej oczywista i z pewnością nieco trudniejsza w odbiorze. Fani jednak byli zadowoleni, wszak Nick Cave zaprezentował wszystko to, z czego jest znany - mocny, często wręcz hipnotyczny głos, umiejętności aktorskie, świetny kontakt z publicznością i zmienny, miejscami diaboliczny, wizerunek sceniczny.

Kilkudziesięciotysięcznego tłumu nie zawiedli Brytyjczycy z Arctic Monkeys. Ich koncert trzymał wysoki poziom od początku do końca - to rock najwyższej próby. Warto było też wybrać się do namiotu, szczególnie podczas koncertu formacji Junip. Jej wokalistą jest Jose Gonzalez, który kilka lat temu zaczarował cały świat utworem ”Heartbeats”, spopularyzowanym przez użycie w reklamie znanej marki telewizorów.



Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Trzeci dzień Open'era należał do zespołu Queens Of The Stone Age. Grupa dała przez prawie półtorej godziny jeden z najbardziej intensywnych koncertów ostatnich lat, nie zwolnili nawet na moment. A Homme z kolegami już w pierwszych trzech utworach jasno postawili sytuację – gramy przebój za przebojem i musicie to wytrzymać.



Czwartego dnia na głównej scenie festiwalu pojawili się królowie z Kings Of Leon. Prawdopodobnie najbardziej oczekiwany zespół tego Open’era. Zagrali dla 60 000 fanów, a wśród nich także Rihanny i jej współpracowników, którzy cały koncert spędzili tańcząc tuż przed sceną. Koncert kwartetu z Nashville to tylko dowód na siłę ich muzyki i gigantyczną popularność. Kings Of Leon są już w muzycznej ekstraklasie, która choć przylatuje na koncerty prywatnymi samolotami, nie gubi tego, co było najważniejsze także 10 lat temu, kiedy grali koncerty dla kilkunastu osób – kontaktu z fanami.



Dzień po zakończeniu festiwalu Heineken Open'er Festival 7 lipca Rihanna zagrała specjalny koncert w Gdyni. Koncert był częścią "Diamonds World Tour 2013". Wydarzenie promuje wydany w listopadzie album „Unapologetic", jej siódmą produkcje wydaną w legendarnej wytwórni Def Jam, dla której nagrywali m.in. Beastie Boys i Public Enemy. Aktualny przebój artystki, „Diamonds", to jednocześnie jej najszybciej sprzedający się singiel.

Artystka uraczyła fanów prawie 90-minutowym występem, w trakcie którego nie zabrakło największych przebojów – We Found Love, Umbrella, S&M czy Stay – a na bis pojawiło się oczywiście Diamonds. Nie zabrakło również scenicznych popisów tancerzy i samej Rihanny, gry świateł i laserów, a nawet strzelających w górę ogni. Zabrakło jednak najważniejszego – zaangażowania wokalistki. Czy to z powodu zmęczenia nadmorskim słońcem, czy znużenia długą trasą koncertową – można było odnieść wrażenie, że Barbadoska nie dała z siebie wszystkiego. A tego z pewnością można oczekiwać od światowego formatu gwiazdy pop, w dodatku odwiedzającej dane miejsce po raz pierwszy. Mimo wszystko prawdziwi fani Rihanny, a tych w Gdyni było naprawdę wielu, bawili się tego wieczoru znakomicie.

Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Wielkim zwycięzcą tegorocznego festiwalu jest polska muzyka. Cały namiot Alterspace śpiewający wspólnie z Domowymi Melodiami „Grażkę” i „Zbyszka”. UL/KR żartujący, że grają jako support przed koncertem Rihanny, Maria Peszek i Hey z oddaną publicznością, której mogą zazdrościć im światowe gwiazdy czy wreszcie ryzykowna ale zakończona pełnym sukcesem reaktywacja Kalibra 44. Joka i Abradab w towarzystwie Gutka i pełnego zespołu zaprezentowali przekrojowy materiał z trzech albumów Kalibra i chyba utwierdzili się w przekonaniu, że ich powrót do przemysłu pod oryginalną nazwą jest strzałem w dziesiątkę. Swoje udane debiuty przed open’erową publicznością zaliczył także Dawid Podsiadło, zapełniając w pierwszej godzinie festiwalu Tent Stage po same brzegi. Nie mniej fanów pod sceną widzieli XXANAXX, Sorry Boys, Rebeka czy Skubas. Nieobecni w wielkich mediach, na Open’erze znajdują wreszcie klarowny dowód, że publiczność sama znajdzie to, co wartościowe.

„Kabaret Warszawski” Warlikowskiego  przyciągnęły tłumy publiczności oraz grono dziennikarzy, także zagranicznych. Wejściówki na pozostałe przedstawienia - „Courtney Love”, ‘”Paw Królowej” i „Nancy. Wywiad” – rozeszły się w rekordowym tempie. Publiczność Open’era pokochała teatr oraz „Antka”, czyli pracę Pawła Althamera zrealizowaną we współpracy z Grupą Nowolipie. Cztery ikarusy ułożone na planie samolotu, pomalowane na biało, wyglądały, jakby należały do terenu Open’era od zawsze.Do niedzielnego poranka na „Antku” pisało zapewne kilkanaście tysięcy osób. Sukcesem okazała się także czterodniowa akcja „Gdynia w Budowie” realizowana we współpracy z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. W codziennych wycieczkach po gdyńskim modernizmie brały udział kilkunastoosobowe grupy. Najważniejszy okazał się jednak spacer w niedzielny świt, prowadzony przez Pawła Althamera. Kontynuacja ubiegłorocznej akcji „Pramień Sonca”, która odbyła się w maju 2012 w białoruskim Mińsku, spotkała się z zainteresowaniem blisko stu osób.

Poza tym w czasie Open’era działały: Fashion Stage, Strefa NGO, Alterkino, Heineken Design Pavilion, Silent Disco i Signing Tent (podpisy składali tu Skunk Anansie, Tame Impala czy Kaliber 44). Publiczność festiwalu mogła obejrzeć prezentację najciekawszych filmów eksperymentalnych na „Projekcyjnej Maszynie Agitacyjnej”, a w ramach akcji „Przeczytać Open’era” zabrać ze sobą do namiotu lub domu wydawniczą nowość. A ci, którzy przyjeżdżali do Gdyni pociągiem (także specjalnym, open’erowym) na dworcu Gdynia Główna uczestniczyli w akustycznych koncertach Twilite czy Sorry Boys.

Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak Heineken Open'er Festival Gdynia 2013, fot. Maciej Czarniak

fot. Maciej Czarniak
 

  • ikonaOpublikowano: 08.07.2013 00:00
  • ikona

    Autor: Michał Kowalski (2011)

ikona

Najnowsze