Kultura

Prace Briana Griffina zlicytowane

Prace Briana Griffina zlicytowane // fot. Paweł Jóźwiak

Prace Briana Griffina zlicytowane // fot. Paweł Jóźwiak

Fani muzyki, miłośnicy fotografii i sztuki – wszyscy mieli jeden cel i spotkali się w Muzeum Miasta Gdyni. Odbyła się tam licytacja prac znanego brytyjskiego fotografa Briana Griffina. Jego zdjęcia i projekty są doceniane na całym świecie, a wiele z nich to okładki płyt rockowych i popowych formacji lat 80. ubiegłego wieku. Licytacja miała charakter charytatywny. Zebrana suma zostanie przekazana na rzecz hospicjum dziecięcego Bursztynowa Przystań.

Prace Briana Griffina poszły pod młotek. Można było zdobyć oryginalne reprinty fotografii artysty. Zostały one wyselekcjonowane z ponad 160 sesji. Dodatkowo każda praca została podpisana przez brytyjskiego fotografa. Licytacja odbyła się w sobotę, 7 lipca, w Muzeum Miasta Gdyni.

Zlicytowaliśmy kilkanaście prac wyselekcjonowanych przez Briana Griffina. Wcześniej prezentowaliśmy je w Muzeum Miasta Gdyni na wystawie „POP”, którą można było oglądać na naszym tarasie. Prace, które artysta przeznaczył na licytację to cały przekrój jego twórczości – od początku lat 80., aż po połowę lat 90. Od fotografii zespołu Depeche Mode u progu wielkiej kariery, po fotografie takich artystów jak Brian May, Kate Bush czy Elvis Costello – mówi Michał Miegoń z Muzeum Miasta Gdyni.



Okładki i zdjęcia Briana Griffina stanowią do dziś popkulturowy wzorzec, inspirujący kolejne rzesze grafików oraz melomanów.

Prace są bardzo dobrej jakości. To dzieła sztuki fotograficznej. Robione w czasach, kiedy nie używano Photoshopa i manipulacji cyfrowych. Te niezwykłe efekty, które możemy oglądać są uzyskiwane metodami analogowymi, za pomocą odpowiedniego sterowania światłem i kontrastowania – mówi Jacek Friedrich, dyrektor Muzeum Miasta Gdyni.

W licytacji wzięło udział kilkadziesiąt osób. Byli to głównie fani wykonawców, którzy zostali sportretowani na zdjęciach Griffina i miłośnicy fotografii. Walka o prace brytyjskiego artysty była zacięta. Udało się sprzedać kilkanaście fotografii. Największym zainteresowaniem cieszyły się projekty okładek Depeche Mode.

Cieszę się, że udało się sprzedać sporo prac. Widać było ostrą licytację między fanami Depeche Mode. Ten zespół zdecydowanie budził największe emocje. Ja również licytowałem, bo do wielu z tych wykonawców mam sentyment. Jestem z tych roczników, które w latach 80. były nastolatkami. Elvis Costello czy Siouxsie and the Banshees to były zespoły, których się wtedy słuchało. Zdobyłem zdjęcia Elvisa Costello, którego bardzo lubiłem. Ale jeszcze większą jego fanką jest moja siostra i to dla niej kupiłem te prace – mówi Jacek Friedrich.

fot. Magdalena Czernek

Czarno-biała fotografia Depeche Mode zrobiona w okresie, kiedy zespół był u progu kariery i wydawał swój pierwszy album „Speak and Spell”, osiągnęła największą wartość na licytacji. Nabywca zapłacił za nią 1900 złotych. Za równie wysokie kwoty zostały sprzedane także okładki albumów tego samego zespołu. Za fotografię z „A Broken Frame” zapłacono 1000 złotych. Tyle samo kosztowała nabywcę okładka z „Construction Time Again”.

Udało mi się wylicytować trzy prace pana Briana, choć miałem pokusę na więcej. Jestem wielkim fanem zespołu Depeche Mode. Te prace, dla wszystkich wielbicieli tej kapeli, mają ogromne znaczenie. To okładki płyt. Zdobyłem też kultowe zdjęcie całego zespołu, które rzadko jest gdziekolwiek pokazywane. Zajmie ono honorowe miejsce, na środku, między okładkami płyt – mówi Marek Galjan, uczestnik licytacji.

W sumie, za wszystkie sprzedane prace, udało się uzyskać blisko 10 tysięcy złotych. A cel licytacji był szczytny. Cały dochód zostanie przekazany na rzecz hospicjum dziecięcego Bursztynowa Przystań, placówki wybranej przez samego artystę.

A to jeszcze nie koniec emocji.

Już w przyszłym tygodniu na portalu Allegro charytatywnie zostanie wystawiona kolejna pula podpisanych przez artystę prac – mówi Michał Miegoń.











Galeria zdjęć

ikona Pobierz galerię
ikona