1297 (1097) 2017-11-03 - 2017-11-09

Reanimacja pomnika przyrody Kępy Redłowskiej

O życie jednego z największych skarbów rezerwatu Kępa Redłowska walczyli dziś gdyńscy ogrodnicy. Ponadstuletni jarząb szwedzki został wyrwany z korzeniami przez sierpniową nawałnicę.
Ponadstuletni olbrzym o imponującym obwodzie 234 cm i ogromnej, rozłożystej koronie runął na ziemię. Rozerwany został potężny pień drzewa odkrywając potężny system korzeniowy. W takich sytuacjach zazwyczaj z siłami przyrody się nie dyskutuje. W tym jednak przypadku stało się inaczej.
Po wstępnej ocenie kondycji drzewa podjęto próbę uratowania jarzębu. Do Gdyni przyjechali eksperci z Leśnego Banku Genów w Kostrzycy.
– Do Leśnego Banku Genów Lasów Państwowych trafiają nasiona najcenniejszych okazów drzew z kraju, takim jest też gdyński jarząb, którego postanowiliśmy za wszelką cenę ratować – mówi główny specjalista w Biurze Ogrodnika Tadeusz Schenk.
Akcję podniesienia jarzębu przeprowadzono w czwartek 26 października. Ogromna korona zamortyzowała siłę uderzenia podczas upadku, dzięki czemu część korzeni nie została uszkodzona. Podjęto decyzję o przywróceniu statyki cennego drzewa. W tym celu konieczne było sprowadzenie specjalistycznego dźwigu Czy to skomplikowane logistycznie przedsięwzięcie przyniesie pożądany efekt? To okaże się dopiero na wiosnę, gdy drzewo wypuści świeże pąki, a później liście – a może nawet jeszcze zaowocuje.
Drzewo rośnie w połowie ścieżki przyrodniczej Rezerwatu Kępa Redłowska. Sam rezerwat przyrody został utworzony w 1938 r. a jednym z głównych celów jego powołania była ochrona naturalnych stanowisk jarzębu szwedzkiego, który objęty jest na stanowiskach naturalnych w Polsce ścisłą ochroną gatunkową i wpisany jest do Polskiej Czerwonej Księgi Roślin jako gatunek zagrożony.

ikona