1081 (681) 2013-01-04 - 2013-01-10

Trzeźwo myśląc - prawda i mity o marihuanie

Artykuł rozpoczyna nowy cykl, w którym przyjrzymy się dokładniej poszczególnym narkotykom i ich wpływowi na ludzki organizm i zmianę zachowań. Na początku skierujemy swoją uwagę na substancję, która już od kilku lat wzbudza wielkie kontrowersje zarówno na arenie społecznej jak i politycznej. Mowa oczywiście o marihuanie – maryśce, gandzi, ziole, dżambie, bace - czyli o suszonych liściach konopi indyjskich.

 

 

 

 

Substancją czynną, która jest odpowiedzialna za specyficzne działanie marihuany jest THC (tetrahydroksykanbinol). To właśnie jemu osoby palące marihuanę zawdzięczają ogólne poczucie odprężenia, rozluźnienia, dobry nastrój, tzw. głupawkę, gadatliwość czy uwrażliwienie zmysłów.

THC w przeciwieństwie do innych substancji psychoaktywnych, które są rozpuszczalne w wodzie, rozpuszcza się w tłuszczach, co powoduje dłuższą obecność związku w organizmie. Średnio po jednokrotnym zażyciu marihuany THC jest wydalane wraz z moczem przez okres ok. 2 tygodni (w porównaniu np. amfetamina jest wykrywana w moczu przez dwa dni). THC nie można przedawkować, co nie znaczy, że nie powoduje on żadnych skutków niepożądanych. Tak jak inne narkotyki jest substancją toksyczną, która zakłóca funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego, a przy długotrwałym stosowaniu powoduje trudności z koncentracją, pamięcią, motywacją do działania. Natomiast u osób ze skłonnością do zaburzeń psychicznych lub z nadwrażliwym układem nerwowym może wywoływać stany depresyjne lub psychotyczne, napady lęku czy myśli samobójcze.

Marihuana jest zazwyczaj palona w postaci papierosów (tzw. skrętów, jointów) lub spożywana doustnie jako składnik słodyczy    i napojów. THC można też zażywać wdychając dym z palonej porcji marihuany. Do tej samej grupy substancji co marihuana – czyli kanabinoli – należy również haszysz, który jest żywicą konopi indyjskich. Występuje najczęściej w postaci brunatnych kostek lub bryłek.

Do głównych objawów zażywania kanabinoli należą:

- przekrwione oczy,

- osoba porusza się, jakby była pod wpływem alkoholu,

- „dziwny”, słodkawy zapach ubrania, włosów, oddechu,

- wzmożony apetyt tzw. gastrofaza,

- gadatliwość, wesołkowatość,

- euforia,

- gadżety takie jak: lufki, sreberka, bibułki, torebeczki z suszem lub grudkami.

A oto kilka najpopularniejszych mitów na temat marihuany:

1. MARIHUANA NIE UZALEŻNIA – FAŁSZ: THC ma również tak i inne substancje psychoaktywne działanie uzależniające. Wyzwala zależność psychiczną, natomiast nie uzależnia fizycznie. Jednak trzeba pamiętać, że nie wszyscy, którzy palą, są czy będą uzależnieni. Rzecz się ma podobnie jak z alkoholem: bardzo wiele osób pije – uzależnia się jakaś część spośród  nich;

2. MARIHUANA JEST FURTKĄ DO KOLEJNYCH NARKOTYKÓW – PRAWDA: lwia część osób uzależnionych od narkotyków zaczynała swoje eksperymenty  ze środkami właśnie od marihuany. Natomiast nie wszyscy, którzy sięgają po THC, próbują innych narkotyków. Dla wielu marihuana jest jedynie przygodą, eksperymentem, zaspokojeniem ciekawości np. w wieku dojrzewania. Jeszcze inni palą tylko marihuanę i pozostają jej wierni przez długie lata, co czasami bywa dla nich zgubne;

3. MARIHUANA TO CZYSTE I NATURALNE ZIOŁO – FAŁSZ: aktualnie na rynku praktycznie nie ma tzw. czystej marihuany czyli takiej, która była palona np. przez hippisów w latach siedemdziesiątych XX wieku. Dealerzy, by zarabiać, dodają do suszu różne rzeczy (m.in. siano) lub nasączają go innymi substancjami, by zwiększyć wagę produktu (np. roztworem strychniny). By wyeliminować to ryzyko, wiele osób sprowadza nasiona z zagranicznych plantacji                        i samodzielnie hoduje konopie. Jednak większość dostępnych nasion pochodzi z roślin transgenicznych czyli w odpowiedni sposób genetycznie modyfikowanych, by zwiększyć zawartość THC w nowej roślinie, przez co otrzymywany towar jest dużo bardziej intensywny w swoim oddziaływaniu. Zdarza się też, że już same nasiona są nasączane toksycznymi substancjami.

Dzisiejsze dyskusje na temat legalizacji marihuany wydają się  nie mieć końca. Każda ze stron ma swoje racje i argumenty. Ja natomiast uważam, że należy się zastanowić na tym, po co ludzie w ogóle sięgają po substancje psychoaktywne? Co takiego dzieje się wokół nas, że coraz więcej młodych ludzi jest zafascynowanych innymi stanami świadomości? Czemu coraz trudniej im żyć na trzeźwo? I co my dorośli możemy zrobić, by to zmienić?

W Gdyni pomocy osobom uzależnionym od narkotyków i ich bliskim udziela Przychodnia Terapii Uzależnień przy ul. Chrzanowskiego 3/5 tel. 58 620 88 88.

 

ikona